16K20 nacinanie gwintu

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

TOP67
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2224
Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#21

Post napisał: TOP67 » 06 cze 2021, 15:01

tristar0 pisze:
06 cze 2021, 14:54
wyraźnie jest w twojej tabeli że gwint 3,5 można naciąć z prędkością od 12,5 do 1600 obr/min ,200-600 i 50-160 wiec o co wam chodzi no rozumiem jak doświadczenie w nacinaniu gwintu nożem prawie żadne to wybierzesz 50-160
No i natniesz gwint calowy 1"/3,5




tristar0
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3052
Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#22

Post napisał: tristar0 » 06 cze 2021, 15:52

całe szczęście że nie mam takich problemów jak tu w temacie .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 9337
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#23

Post napisał: tuxcnc » 06 cze 2021, 16:59

Steryd pisze:
06 cze 2021, 13:26
Interesuje mnie tylko w jaki sposób to się dzieje, że zmiana zakresu obrotów powoduje zmianę przełożenia między wrzecionem, a śrubą pociągową. Nie spotkałem jeszcze się z czymś takim.
Zapewne chodziło o uproszczenie konstrukcji kosztem ergonomii, co w gospodarce permanentnego niedoboru jest rzeczą normalną.
Zgaduję, że obroty do posuwów są brane z jakiegoś koła pośredniego we wrzecienniku, a to koło pośredniczące będzie miało te same obroty dla kilku prędkości obrotowych wrzeciona.
Ot i całe wytłumaczenie.


bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1300
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#24

Post napisał: bear » 06 cze 2021, 17:13

Steryd pisze:Interesuje mnie tylko w jaki sposób to się dzieje, że zmiana zakresu obrotów powoduje zmianę przełożenia między wrzecionem, a śrubą pociągową. Nie spotkałem jeszcze się z czymś takim.

Naped jest brany z przed reduktora albo za reduktorem poprzez kolo zebate jak pamiętam. Ta tokarka ma jeszcze możliwość nacinania dowolnego skoku tylko do tego potrzebne są kola zmianowe.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1255
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#25

Post napisał: orion32 » 06 cze 2021, 17:40

Ruskie, to zawsze mieli niekonwencjonalne pomysły. Widziałem ruską wiertarko-tokarko-frezarko-wytaczarkę.
Może nie była to maszyna wydajna, bo dużo przestawiania, ale gdzieś w warsztacie na Syberii, można było dorobić co potrzeba, a o to w trudnych warunkach chodzi.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1300
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#26

Post napisał: bear » 06 cze 2021, 20:49

orion32 pisze:Ruskie, to zawsze mieli niekonwencjonalne pomysły

Zgadzam się, według mnie maszyny z tamtych lat mają bardzo dobre i wręcz niezniszczalne.


walcu23
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 243
Rejestracja: 07 mar 2020, 20:54

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#27

Post napisał: walcu23 » 06 cze 2021, 20:52

bear pisze:
06 cze 2021, 20:49
orion32 pisze:Ruskie, to zawsze mieli niekonwencjonalne pomysły

Zgadzam się, według mnie maszyny z tamtych lat mają bardzo dobre i wręcz niezniszczalne.
Rosyjskie maszyny były niezniszczalne o ile nie pracowali na nich Rosjanie :D


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1255
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#28

Post napisał: orion32 » 06 cze 2021, 21:51

Ich żywotność przewidywała obsługę, że wschodnia kulturą, czyli bez kultury. . Jak trafiły do wyższej kultury technicznej, bez młotka, ze smarowaniem i obsługa codzienną, to stawały się niezniszczalne. Poza tym miały przetrwać wybuch jądrowy i być zdolne do odbudowy potęgi komunizmu po. :D
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1300
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#29

Post napisał: bear » 06 cze 2021, 22:53

orion32 pisze:Poza tym miały przetrwać wybuch jądrowy i być zdolne do odbudowy potęgi komunizmu po.

Wojne tak bo w tamtych latach te przemysłowe większe maszyny u nich były tak budowane aby w razie napiętej sytuacji mogły się przezbroić na przemysł zbrojeniowy. Pracowałem na szlifierce do wałów korbowych z silnikiem 12kW która miała możliwość szlifowania wzdłużnego wałów co w tej maszynie jest ewenementem. Dla porównania szweckie maszyny były połowe lżejsze i napędzane silnikami 3-5kW. Dziadek ze wschodzu który wyprowadzał w niej łoże opowiadał jaki ewentualny drugi cel miała ta maszyna :D
Z resztą podobnie było chyba u nas z FSO które było przygotowane na szybkie przezbrojenie.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7737
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: 16K20 nacinanie gwintu

#30

Post napisał: pukury » 06 cze 2021, 23:23

Hej.
Pracując w firmie ZRĘB - nic nie musiałem przestrajać.
Rolki do czołgów jechaliśmy że hej !
I nie tylko rolki - dostawałem rys. na coś tam i jechałem.
A już w zawodówce robiliśmy smarownice do czołgów.
Taka była idea " produkcji rozproszonej".
pzd.
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”