Zarobiony jestem

Wczoraj toczyłem dla szwagra przejściówki do silnika wyścigówki. Pracuje się bardzo przyjemnie. Obawiałem się pierwszego głębokiego wiercenia wiertłem 3mm, a konkretnie tego czy konik będzie w osi. W poziomie musiałem wyregulować, bo był mocno przesunięty. W pionie, na razie tylko po pracy wiertła, nie stwierdziłem żadnej odchyłki. Otwór na 40mm, odwiórowanie robiłem przez odblokowywanie i odsuwanie całego konika. Podpatrzone na YT. To jest jedna zaleta lekkiego konika

Jedynie nie mogę się na razie przyzwyczaić do skromnych rozmiarów imaka

Kolejna uwaga to bardzo blisko umiejscowione korbki od suportu i sanek poprzecznych. W pewnym położeniu korbki od poprzecznych, uderzam dłonią obracając korbką od suportu.
Było też przecinanie, nożem z HSS. Materiał to odpuszczony w piecu wałek ze skrzyni biegów. Cięcie poszło jak w masło, na posuwie automatycznym. Przy drugim cięciu już się nie udało i były straszne drgania, ale ta część wałka nie była dobrze wygrzana i jeszcze chyba twarda.
Generalnie wielkość tokarki jest dobra. Masa myślę, że też. Przy obrotach od 700 są już wibracje maszyny. Ale moim zdaniem jest to spowodowane tymi szafeczkami pod tokarką. Jak już ustalę gdzie będzie stała, to wyleję zbrojone słupy betonowe, osadzę w nich blachy i do tego przykręcę tokarkę. Nie będzie mowy o wibracjach, jeśli tylko maszyna nie będzie przeciążana.
Zamówiłem dziś zestaw noży składanych z Banggood. Za miesiąc testy. Muszę też załatwić kieł obrotowy. Wtedy sprawdzę dokładność na większej długości.
Na ten moment tyle. Więcej jak się coś ciekawego urodzi
