rdarek pisze:Tylko pamiętaj że jak założysz płetwę to sobie nie pofrezujesz
To raczej wygląda tak, wkładasz oprawkę, robisz robotę, wykręcasz szpilkę, wkręcasz płetwę i wybijasz oprawkę


rdarek pisze:Tylko pamiętaj że jak założysz płetwę to sobie nie pofrezujesz
Dobre nie pomyślałem
Jak plastelina, to ta opera nie przejdzie... za mało mięsa. Wolałbym zatem dospawać przedłużenie. Trzeba to jednak zrobić precyzyjnie, bo wrzeciono mojej Zosi rozpędzam nawet do 3000 obr/min.
Tak a ja napisałem, że nie pofrezujesz sobie z płetwą. Oprawki z wkręconą płetwą możesz wykorzystac tylko do wiercenia gwintowania i rozwiercania rozwiertakami. Ale nie pofrezujesz bo bedą wypadały dlatego stosuje się tę nieszczęsna szpilke.StanisławKozdurkiewicz pisze: ↑05 kwie 2021, 18:34Zamieściłem tę informację dla tych, którzy pragną wybijać oprawkę z gwintem. Wtedy przed wybiciem trzeba wykręcić śrubę i wkręcić płetwę, która podwyższa oprrawkę.
Jeśli ten klin półautomatyczny chińczycy zrobili dobrze to bedzesz z niego zadowolony naprawde warto ( wyrwalem używany ale chyba USA jutro sprawdze)MrWaski pisze: ↑05 kwie 2021, 20:29Rdarku, bez problemu to da się zrobić. Tak sądzę. Wystarczy kawałek rurki o fi zewn. ok. 15 mm - sprawdzałem, taka wchodzi we wrzeciono z wieloklinem, naciąć pod płetwę i można wkręcać. Jakimś szpikulcem przez fasolki do wybijania da się to wyprostować. Myślę, że wklejenie w rurkę neodyma i wyprofilowanie wycięcia pod płetwę całkowicie uprości całą zabawę.
Po całym dniu rozmyślań i przemyśleń, zakupiłem w Darmecie (mają konto na alledrogo) komplet - śrubę z płetwą, klin pod MK2 i dodatkowo ten klin półautomatyczny. Mam nadzieję że są zrobione zgodnie z normą DIN 317 z utwardzonej stali.
W czwartek ma to przybyć i mam nadzieję, że kończę nierówną walkę z tematem...Dam znać czy to ma sens.