No tak, rzeczywiście wtrąciłem się bez sensu, mógłbym mieć uwagi co do ceny związanej z tym, że jest to lodówka uniwersalna na 3 różne źródła... albo do tego pomysłu:
strikexp pisze:Potrzebujesz studni, byle jakiej oby wody była z tona. Wpuszczasz pompę, i pompujesz do wymiennika ciepła lub bezpośrednio w jakieś rury/grzejniki/radiatory/chłodnice. Woda z płytkiej studni ma nawet 4 stopnie i dużą pojemność cieplną. Z dodatkowym wiatrakiem to możesz sobie w 30 stopniowy upał w kurtce siedzieć.
powiedzieć, że nie spotkałem się z jeszcze holomiksacyjną temperaturą w studni, chociaż wchodziłem do środka na dwie drabiny aby pogłębić... oraz, że w temperaturze dużo powyżej 30 (przy kotle BP-1150) to zapinałem się szczelnie aby chronić swój "wewnętrzny chłód". Ale po co i dla kogo byłyby te uwagi? Co wiem i doświadczyłem to po prostu moje.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
powiedzieć, że nie spotkałem się z jeszcze holomiksacyjną temperaturą w studni, chociaż wchodziłem do środka na dwie drabiny aby pogłębić... oraz, że w temperaturze dużo powyżej 30 (przy kotle BP-1150) to zapinałem się szczelnie aby chronić swój "wewnętrzny chłód". Ale po co i dla kogo byłyby te uwagi? Co wiem i doświadczyłem to po prostu moje.
Moje dwie drabiny to jest jakieś 4 metry, trochę mało jak na studnię. Szczególnie taką która ma być odizolowana od powierzchni.
Nie wiem czy Ty ogarniasz że jako żywy organizm wydzielasz ciepło. Więc siedząc w kurtce przy kotle to w końcu będziesz cieplejszy niż otoczenie. Rozumiem że w upały to też pod dwiema kołdrami śpisz żeby mieć chłodno
Mogłem przesadzić co do tych 4 stopni, pamięć zawodną jest. Natomiast za dzieciaka nie raz wyciągałem ze studni dziadków wodę dla przyszłych kotletów i krów. Musiała się grzać pół dnia bo była dosłownie lodowata. Studnia chyba z tych płytkich, bo woda nie nadawała się podobno do picia. Nawet wyschła na kilka lat.
Za to na pewno się nie zgodzę co do pojemności cieplnej, tona wody to tona, a tona powietrza to jakieś 826m3. To tego akumulator ciepła w tej studni i 4 razy mniejsza pojemność powietrza niż wody. Może na duży dom i ostre upały nie wystarczy, ale wtedy trzeba trochę więcej tej wody mieć. Jakoś robią klimatyzacje oparte tylko o powietrze przepuszczane przez grunt i działa
A gdyby tak od studni do łóżka? W końcu kto z kim przystaje takim się staje. Byłoby tak:
nawiązanie do czegokolwiek
strikexp pisze:Moje dwie drabiny to jest jakieś 4 metry, trochę mało jak na studnię
Wiejskie drabiny, po których wchodziłem do studni, były robione z dwóch połówek pnia, świdrem wykonane otwory i w te otwory nabite były wystrugane szczeble. Czasem się drabina wichrowała. Czy miała 3 czy 4 metry nie pamiętam. Były długie a w studni trzeba było zjechać o jeden krąg niżej, żeby zbierało się więcej wody do napojenia krów.
trochę krytyki
Ten pomysł ze studnią to raczej spora inwestycja. Studnia nie może być blisko budynku, a im dalej tym większa utrata chłodu. Pompuję wodę do kilku zbiorników mieszczących po tonie wody i widzę jak wąż kawałek drogi "rosi się" czyli woda ogrzewa się. To chyba jest ze 30 metrów. Trzeba by to zaizolować. W pomieszczeniu trzeba wydajnie ogrzać tą wodę powietrzem z pomieszczenia. Więc musiałby to być wymiennik z kaloryfera zamkniętokanałowego i nadmuch powietrza, dużo powietrza:
a potem popłynąć z tematem gdziekolwiek co mi tam się skojarzy
strikexp pisze:tona wody to tona, a tona powietrza to jakieś 826m3
więcej niż gdy grzeje się pomieszczenie, bo przy grzaniu jest wymiana ciepła między wodą a powietrzem np. 60-20°, a przy chłodzeniu wodą będzie np. 30-15°. Najlepiej zrobić chłodzenie ciągłe bo przy chwilowym potrzebna byłaby większa wydajność. Wodę z jednej studni musiałbym oddać do drugiej. To już lepiej zbudować "ziemiankę-letniak" i tam siedzieć w lecie albo zrobić łóżko wodne aby utworzyć mikroklimat wypoczynkowy.
No i jak już jesteśmy przy łóżku to na upały dobre jest łóżko indyjskie... plecione, chodzi o to aby nie było takiej izolacji termicznej dzięki materacom.
no i oczywiście jestem zorientowany dobrze co gdzie jest w youtube
i przedstawiam dowód.
Czy zestrajkeowałem już?
Bo z tego co czytam w innym wątku to strike już dość ztuxizował ?
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
No cóż w końcu czas trochę pozwolił i wiatr nie oszczędza więc odpaliłem silnik 1kw serwo AC przy obrotach ( nie wkrętarka ) 100-120 obr /min napięcie dochodzi do 76V bez obciążenia ,z obciążeniem spada do 38-42V prąd 2,3- 3A chwilami .Szału nie ma ale akumulatory żelowe można w jakimś czasie naładować choć czas nieznany bo mam 230 A akumulatorki więc może tydzień jak nic .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
No właśnie nie zrobiłem śmigło i sobie lata w zależności od mocy wiatru i pod obciążeniem nie widzę spadku obrotów może kwestia poboru mocy ale nie szalałem z obciążeniem ustawiłem na max 3 A więc śmiga raczej sensacja wśród sąsiadów niż elektrownia . Ale oświetlić posesję można na led-ach oczywiście.
Dodane 1 minuta 20 sekundy:
No pewnie gdyby to było servo 10Kw to mocy można wyciągnąć więcej .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki