szatri pisze: I Ze te problemy komunikacji to jak mówi tuxcnc kwestia ustawień?
problemy z komunikacją były zawsze - zestaw pracował ale komendy start, stop czy zmiana częstotliwości były wykonywane poprawnie ale z lekkim a czasem większym opóźnieniem. Teraz poza przełączeniem falownika w stan RUN ale bez uruchomienia nic nie mogę zrobić. Potem nie reaguje na żadne komendy z LC. Wtedy nie wiedziałem że można "podpatrzeć" na drugim kompie komunikacje Modbus zatem nie wiem jak to wyglądało wcześniej. Teraz ciąg komend wysyłanych przez LC wygląda poprawnie to znaczy naprzemiennie są wysyłane dwa polecenia zapisu rejestrów 8192 i 8293 oraz polecenie odczytu rejestru 8203. Wartości do zapisu są poprawne i zgodne ze wzorami i wartościami zapisanymi w CL. Brakuje reakcji falownika.
Ja mam falownik podłączony do wrzeciona bez ekranu. Ale ten zestaw chodzi . To jest falownik Huanyang z mokrym chińczykiem 2,2 kW i tam wszystko jest ok. Nie ma żadnych widocznych problemów.
Natomiast w domu na stole postawiłem testowy zestaw - falownik YL620-A z kompem i linuxemcnc oraz podłączonym silnikiem trójfazowym . Całość mogę uruchomić i zmieniać obroty, zatrzymać itd. Ale też jak już silnik pracuje to reakcja na komendy wysłane do falownika jest czasem bardzo opóźniona. Ale działa. Do podłączenia kompa i falownika używam zamiennie dwóch różnych przejściówek - obie rozpoznawane zarówno w Linuxie jak i w Windows. Na identycznej jak jedna z nich chodzi zestaw w piwnicy. Drugą kupiłem teraz na innym chipie bo doczytałem że niby lepszy - jest z trzema wejściami - A,B i "-". Falownik ma też trzy wyjścia , próbowałem też z terminatorami ale bez skutku.
Dodane 2 minuty 14 sekundy:
Całość mogę uruchomić oczywiście używając programu Windowsowskiego ModbusMAT 1.1. Z poziomu linux'a już niekoniecznie poza trybem RUN
Dodane 54 minuty 58 sekundy:
No i ZONG!!! wziąłem na próbę jedną z przejściówek USB-RS485 oznaczoną jako niedziałająca - i po podłączeniu do falownika i próbie czytania pierwszych 10 -ciu rejestrów pokazywał się na przemian "Timeout" na czerwono albo na szaro BŁĄD CRC po chwili dostałem jakiś obłędny ciąg znaków niepodobny do żadnych wcześniejszych książkowych odpowiedzi falownika. W akcie desperacji bo wcześniej na tej przejściówce nie miałem żadnej komunikacji , podłączyłem przejściówkę do linux'a z CL w/g konfiguracji podesłanej przez Szatriego (z drobnymi modyfikacjami dla portu i szybkości połączenia) i wszystko funkcjonuje. Jest nieznaczne opóźnienie ale nawet mniejsze niż miałem poprzednio. To co mogę podglądać na drugim kompie w programie ModbusMAT jest identycznymi sekwencjami sygnałów jakie miałem przy innych przejściówkach. Zatem wygląda na to że albo coś nie halo z moim opisem konwertera albo to jest jednak kwestia tej nieszczęsnej przejściówki. Na tę chwilę mam dość
