Butla po acetylenie.
-
- Posty w temacie: 3
Re: Butla po acetylenie.
kuba1im pisze:to możemy się domyślać jak poszło
Czy do karty zgonu wpisać covid?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 843
- Rejestracja: 02 gru 2013, 19:21
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Butla po acetylenie.
A nie lepiej byłoby podjechać do punktu gdzie wymieniają / napełniają butle z gazami technicznymi i spróbować się dogadać, żeby oddać tą, a wziąć pustą po tlenie?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Butla po acetylenie.
A dzwoniłeś do: www.dorsel.pl ?
Mają olbrzymi asortyment grubościennych rur na magazynie. Bez problemu tną i sprzedają ilości detaliczne.
Najbliższe Tobie średnice, to ⌀ 219.1 i ⌀ 244.5 - grubości ścianek od 8 do 25.
Mają olbrzymi asortyment grubościennych rur na magazynie. Bez problemu tną i sprzedają ilości detaliczne.
Najbliższe Tobie średnice, to ⌀ 219.1 i ⌀ 244.5 - grubości ścianek od 8 do 25.
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 135
- Rejestracja: 31 gru 2018, 13:20
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Butla po acetylenie.
Ok, nadal żyję
Nie udało mi się przebić tej masy - pręt się szybko klinuje, po kilku centymetrach już nie idzie go dalej wbić. Chyba zawaliłem sprawę wcześniejszym nalewaniem wody - teraz przymarzło i pewnie przez to klinuje. Nieco tej masy wydłubałem, wygląda jak papka z wody i szarego papieru toaletowego. Na razie machnąłem ręką, bo szkoda czasu na zabawę, butla idzie w kąt na ten tydzień, tematu całkowicie nie zamykam - jak mi przyjdzie jakiś pomysł, to się za to zabiorę. Tymczasem w pobliskim zakładzie dogną i pospawają mi z 5mm blachy taką rurę, na prasie krawędziowej, zapewne nie wyjdzie taka piękna... ale jak się nie ma co się lubi....

Butla którą posiadam ma mocno uszkodzony gwint po pewnym incydencie i jest dość skorodowana, nie nadaje się do niczego innego, niż pocięcie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 135
- Rejestracja: 31 gru 2018, 13:20
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Butla po acetylenie.
Ok, śnieg stopniał, temat cięcia butli wraca...
Jak widać, powiodło się. Pozostaje temat usunięcia tego wypełnienia... Ogólnie, jak komuś do głowy przyjdzie robienie czegokolwiek z butli po acetylenie to nie polecam, szkoda czasu na takie papranie. Jedyne co na plus to zdobyta wiedza i przestroga dla potomnych - w tym wypełnieniu potrafi się uwięzić sporo acetylenu i acetonu, który długo nie odparuje mimo usuniętego zaworu. Czy ryzyko wybuchu jest? dalej nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Być może całe to wypełnienie temu zapobiega.
Jak ktoś się uprze na odzysk rury z butli po acetylenie... to sposób był taki, że nawierciłem ostrożnie kilka dziurek w dnie i butle wstawiłem do wiadra z wodą na dwie doby. Wypełnienie nasiąka wodą, blisko do poziomu w jakim butla jest zanurzona, ryzyko zapłonu w tym obszarze jest małe (mocno zawilgotniała "pulpa" nie strzela, nie pali się - sprawdzałem). Cięte piłą szablastą - przy stałym polewaniu wodą zero iskier... Po nabraniu odwagi, góra odcięta kątówką (oczywiście też nasączona wodą).

Jak widać, powiodło się. Pozostaje temat usunięcia tego wypełnienia... Ogólnie, jak komuś do głowy przyjdzie robienie czegokolwiek z butli po acetylenie to nie polecam, szkoda czasu na takie papranie. Jedyne co na plus to zdobyta wiedza i przestroga dla potomnych - w tym wypełnieniu potrafi się uwięzić sporo acetylenu i acetonu, który długo nie odparuje mimo usuniętego zaworu. Czy ryzyko wybuchu jest? dalej nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Być może całe to wypełnienie temu zapobiega.
Jak ktoś się uprze na odzysk rury z butli po acetylenie... to sposób był taki, że nawierciłem ostrożnie kilka dziurek w dnie i butle wstawiłem do wiadra z wodą na dwie doby. Wypełnienie nasiąka wodą, blisko do poziomu w jakim butla jest zanurzona, ryzyko zapłonu w tym obszarze jest małe (mocno zawilgotniała "pulpa" nie strzela, nie pali się - sprawdzałem). Cięte piłą szablastą - przy stałym polewaniu wodą zero iskier... Po nabraniu odwagi, góra odcięta kątówką (oczywiście też nasączona wodą).



-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Butla po acetylenie.
ciąłem butle po co2 i po tlenie, ale po acetylenie? szaleniec jakiś
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign