#36
Post
napisał: atlc » 30 lis 2020, 23:03
Dobranie jako para współpracująca materiału o dużej twardości nie jest tu błędem - niesie to jedynie za sobą konkretne wymagania co do jakości.
Nikken (jeden z czołowych producentów podzielnic do CNC), stosuje ślimaki z węglika spiekanego, a do tego ślimacznice azotowane lub też z VHM, a więc materiały wyjątkowo twarde. Działa to i to doskonale.
Przekładnię najlepiej rozebrać, dokładnie umyć, zmierzyć twardość.
To na początek.
Później wykonać pasowanie na tusz traserski, trzeba wykluczyć złą współpracę elementów ze względu na złe wykonanie.
Mógł być dobrany zarówno zły numer frezu (przy właściwym module), jak również mógł zostać źle ustawiony kąt na obwiedniówce.
Jeśli ślimak był toczony to o błąd łatwo, zarys może być zniekształcony złym pochyleniem noża, to wystarczy, żeby to źle pracowało, mimo że przekładnia stal-brąz jakoś by się dotarła.
Powierzchnie współpracujące nie wyglądają dobrze, szlif by im wcale nie zaszkodził.
Można przekładnie próbować docierać na pastę jak wspomniał kolega wyżej - trzeba zakupić najtańsze łożyska z przeznaczeniem na zmarnowanie - złożyć, docierać, wszystko później wymyć bardzo dokładnie. Ciężko powiedzieć na ile taka operacja poprawi sytuację.
Na jakiej podstawie został ustalony luz międzyzębny, odległość osi? Faktyczna odległość osi, a nie ta nominalna wyliczona z modułu i przełożenia? Może korpus jest ofrezowany na dyszkę w minusie i nie ma to prawa działać.
W sumie mało wiadomo.