Imadło ze złomu.

Renowacja.

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
grawer
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 394
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:55
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Imadło ze złomu.

#1

Post napisał: grawer » 26 wrz 2020, 22:01

Przejeżdżając koło złomowiska zawsze skręcam by zrobić inspekcję, :D
Trafiłem raz na imadło maszynowe w miarę dobrym stanie. Zapłaciłem za nie po cenie złomu 20zł.
W domu porozbierałem i poczyściłem. Miejsca powiercone zalałem klejem płynny metal. Zakleiłem miejsca które nie podlegały malowaniu. Pomalowałem podkładem, a potem farbą młoteczkową. Zabieliłem przez frezowanie miejsca mocowania imadła oraz miejsca przyszczękowe. Dorobiłem brakujące kamienie. Brakuje tylko klucza. Ale będzie. :mrgreen:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek



Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11569
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Imadło ze złomu.

#2

Post napisał: RomanJ4 » 26 wrz 2020, 22:36

Jeśli jesteś z niego zadowolony, to warto było.
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Petroholic
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2688
Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Imadło ze złomu.

#3

Post napisał: Petroholic » 26 wrz 2020, 22:47

Zdecydowanie warto było... Całkiem ładna sztuka :)

Mam takie tylko po obcowaniu z poprzednim właścicielem wygląda jak ser szwajcarski... Mimo to do tej pory stoi pod wiertarką kolumnową i robi robotę :)


piromarek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1341
Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
Lokalizacja: Chodzież

Re: Imadło ze złomu.

#4

Post napisał: piromarek » 27 wrz 2020, 06:11

Cześć.
Mam kilka imadeł z takiego źródła albo taniej z serwisów aukcyjnych.
Też niestetety mają nawiercenia w płaszczyznach oparcia.
Męczy mnie to od dawna i również myślałem i kitowaniu lub zaspawaniu elektrodą do żeliwa.
Spawanie trochę nie mam pewności jak te małe otwory no i potem trzeba by zabielać całość, a nie każde z nich daje się rozmontować. Nie wiem czy coś się nie pokręci też od ciepła.
Działam tak jak teraz są, ale czasem zagłebienia haczą o płytki równoległe.
Jak Ci się sprawdza ta żywica, bo jakoś nie mam przekonania, bo ani o to nie oprę detalu bo to miękkie ani pewnie wymiaru nie trzyma jak reszta płaszczyzny ?
No jest plus, że lepiej wygląda i się syfy nie zbierają.
Czy to tylko sztuka dla sztuki i raczej kosmetyka w ostateczności?

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7858
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Imadło ze złomu.

#5

Post napisał: tuxcnc » 27 wrz 2020, 07:46

grawer pisze:
26 wrz 2020, 22:01
Trafiłem raz na imadło maszynowe w miarę dobrym stanie. Zapłaciłem za nie po cenie złomu 20zł.
W domu porozbierałem i poczyściłem. Miejsca powiercone zalałem klejem płynny metal. Zakleiłem miejsca które nie podlegały malowaniu. Pomalowałem podkładem, a potem farbą młoteczkową. Zabieliłem przez frezowanie miejsca mocowania imadła oraz miejsca przyszczękowe. Dorobiłem brakujące kamienie. Brakuje tylko klucza. Ale będzie. :mrgreen:
A ja RAZ trafiłem nigdy nie używane imadełko szlifierskie. (robili porządki w dużej firmie i opróżniali szuflady jak leci). Zapłaciłem dwa złote i nic przy nim nie robiłem, bo nie było potrzeby.
No i co teraz ?
Wszyscy maja mi zazdrościć i gratulować ?
A może wszyscy mają się rzucić na najbliższy złom, bo raz na pięć lat da się tam trafić coś fajnego ?
Co do zasady, to pomijając takie wyjątki jak imadło, łażenie po złomie kończy się wyłącznie tym, że kawałek złomowiska ma się w domu.
Co z tego że płaciłem za prowadnice liniowe i śruby kulowe po złotówce za kilo, kiedy do niczego mi nie pasują i penie do końca życia ich nie użyję ?


pitsky
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 470
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:58
Lokalizacja: lublin

Re: Imadło ze złomu.

#6

Post napisał: pitsky » 27 wrz 2020, 08:00

Chętnie odkupię w tej cenie - spokojniej będziesz żył


Autor tematu
grawer
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 394
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:55
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Imadło ze złomu.

#7

Post napisał: grawer » 28 wrz 2020, 22:14

Do piromarek żywica którą zakleiłem ponawiercane otwory faktycznie nie jest twarda jak żeliwo. Mnie to nie przeszkadza, ważne że mam płaszczyznę. A uczono mnie bardzo dawno że w imadle używa się przed mocowaniem elementu podkładek. Zależnie co wiercimy, frezujemy itp. ZAWSZE używam je przy mocowaniu w imadle. Jeśli wiercę na wylot to po zamocowaniu w szczękach podkładkę usuwam i wiercę. Żadne moje imadło nie ma nawierceń.
Podkładki różne wymiary.


Obrazek


Autor tematu
grawer
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 394
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:55
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Imadło ze złomu.

#8

Post napisał: grawer » 18 gru 2020, 21:23

Renowacja imadła zakończona. Całkiem ładna i solidna sztuka. Szczęki przeszlifowane i spasowane.
Dzisiaj było użyte po raz pierwszy. Jego waga plus stół frezarki korzystnie wpływa na obróbkę skrawaniem.

Obrazek Obrazek


piromarek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1341
Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
Lokalizacja: Chodzież

Re: Imadło ze złomu.

#9

Post napisał: piromarek » 19 gru 2020, 11:46

no ładne cacko :-)
aż strach używać :P


tristar0
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2847
Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R

Re: Imadło ze złomu.

#10

Post napisał: tristar0 » 23 lut 2021, 11:06

bardzo dobrze sprawia się do ubytków w żeliwie multibond 1613
tuxcnc pisze:No i co teraz ?
Wszyscy maja mi zazdrościć i gratulować ?
i teraz jak się nie obrócić to z tyłu gdzie plecy gubią szlachetną nazwę jest ten gość pochlebca .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”