taśma do transportera wiórów

Duszczyk_K pisze: ↑

31 sie 2020, 11:39

Hmm... a czy rolka ta która kontaktuje się z pracującą stroną taśmy jest niezbędna? Nie można tam dać po prostu prostego taśmociągu pracującego w linii prostej pod kątem opartego na 2 rolkach tak by powrotna droga taśmy była po skosie.... Nie wiem czy zrozumiale piszę ale taśma na przedstawionym rysunku będzie "obustronnie zginana"-czyli może krócej wytrzymywać eksploatacje. Twoja taśma raz będzie zginana w jedną stronę, a za chwile na kolejnej rolce przewijana w przeciwną stronę. W klasycznym taśmociągu jest tylko zginana i prostowana. Już nie mówiąc o tym, że jak jakiś wiórek delikatnie się przyklei to ten walec będzie wgniatał go w taśmę. Taśma z zabierakami ze względu na tę rolkę też odpada.

Mysle ze lekkie alu wiory (do tego mokre) i tak beda sie przyczepiac i odpadac na drodze powrotnej. Tasme chce zawinac tak nieco dziwnie w dol aby nie bylo duzo wolnej przestrzeni i nie powstawala tam pod spodem gorka z wiorow ktore odpadly. Tam zbierze sie moze 2cm warstwa i tasma powinna zaczac przesuwac je z powrotem az w koncu znow zostana zabrane gora. Niestety jakis tam syf tak czy tak sie zrobi ale mniejszy...

Ten rysunek z pierwszego postu zrobiony jest na szybko tylko w celu wrzucenia czegokolwiek do tego watku.

sad_madman pisze:Pamiętaj, że w transporterach takie taśmy muszą być jeszcze w jakiś sposób prowadzone.

Spoko mam odrobine doswiadczenia w tasmach;) https://www.facebook.com/uniwersalmachi ... 1845890132

Przyznam, że widząc te przewinięcia taśmy, które przewidziałeś trochę dziwnie to brzmi. Układ, który wystarczy to rolka bierna, rolka napędowa oraz skrobak do taśmy (w postaci kawałka tworzywa albo szczotki).

sad_madman pisze: ↑

01 wrz 2020, 23:21

Przyznam, że widząc te przewinięcia taśmy, które przewidziałeś trochę dziwnie to brzmi. Układ, który wystarczy to rolka bierna, rolka napędowa oraz skrobak do taśmy (w postaci kawałka tworzywa albo szczotki).

Kolego zbedny docinek. Pomijam. Jak juz wspomianlem chce miec wypelniona cala przestrzen pod spodem aby nie zbierala sie gorka wiorow w niezagospodarowej przestrzeni. Uwzgledniajac interwalowa prace 99% czasu "tasma" nie bedzie pracowac wiec troszke mozna dac jej w kosc dodatkowymi gieciami.

Zgarnianie po kocu spawalniczym odpada, to nie jest material ktory to wytrzyma poza tym musi byc przymocowany z lekim luzem do gumy i beda robic sie nieregularne zakladki.

Btw mam tez odpowiedz w sprawie konkretnych firmowych tasm i podobno nie ma nic co mogloby nadawac sie do temperatur goracych stalowych wiorow. W gre wchodzi tylko tasma segmentowa metalowa co jeszcze bardziej przemawia za jakas ekonomiczna kombinacja.

To może po prostu stół blaszany po którym będą się poruszały same zabieraki ? Oczywiście będzie się to zużywało ale jest tanie w wymianie. Napędzane byłoby to np. łańcuchem galowskim gdzie co któryś sworzeń byłby wydłużony. Wygląda to tak:


Jeżeli chodzi o ideę rozwiązania to wyglądałoby to tak jak w rozrzutnikach do obornika:

Hm, przyznam ze dales mi troszke do myslenia tymi lancuszkami;) Masz jakies pomysly jak ekonomicznie i madrze skonstruowac metalowe segmenty do takich lancuchcow z przedluzanymi trzpieniami?

Weź zobacz jak wygląda redler (przenośnik zgrzebkowy) do zrębki lub trocin

uniwersał pisze: ↑

05 wrz 2020, 13:54

Masz jakies pomysly jak ekonomicznie i madrze skonstruowac metalowe segmenty do takich lancuchcow z przedluzanymi trzpieniami?

Zależy od tego czy umiesz spawać czy nie. Na powyższym zdjęciu pokazałem łańcuch z trzpieniami co któryś moduł. Docelowo najlepiej byłoby gdyby te trzpienie występowały na jednym ogniwie (wtedy odległość między nimi zawsze będzie taka sama). Ja bym wziął zwykły kątownik hutniczy (20x20 lub 25x25) i po prostu po bokach przyspawał blaszki z dwoma otworami. Możesz też użyć innego typu łańcucha - wpisz sobie w google "łańcuch rolkowy z zabierakami K2". Wtedy wystarczyłby jakiś prosty pręt kwadratowy w którym wykonałbyś gwint i po prostu przykręcił.