oprawcafotografii pisze:Ja się nie przyp... po prostu nie rozumiem tej 'idei". Może jak zrozumiem pójdzie z górki
Rysuję koło na znanej płaszczyźnie, środek w znanym punkcie X,Y, znana średnica.
To co do jasnej cholery jest jeszcze potrzebne żeby to koło było koszerne???
Jak tak narysujesz to masz wszystko ustalone ( załóżmy, że ten znany punkt to 0,0,0 - zresztą to jedyny znany punkt na początku szkicowania i do niego koniecznie trzeba jakoś nawiązać ).
Położenie związane ze środkiem układu, znana jawnie ustalona średnica.
Wszystko.
Staniesz na kole to powinno się pokazać, że środek koła jest związany ze środkiem układu.
Program jak program, ma jakiś sposób wizualizacji tego połączenia.
Oczywiście nie musisz wykorzystać wiązania geometrycznego, możesz to powiązać wymiarem.
Czyli zwymiarować odległość od środka układu albo od innego obiektu już ustalonego.
Musisz oznajmić programowi, że wiesz gdzie ma się znaleźć obiekt i wiesz jakie ma wymiary.
Ale nie tak, że sobie z łapki coś klepniesz i rozciągniesz. Tak to nie działa.
Jest założenie takie, że możesz napstrzyć z ręki takich kółek ( na przykład wiesz że będziesz potrzebował 6 otworów na płycie ).
Potem , jak już szybko nakreślisz obojętnie jakie i gdzie te kółka, dokładasz założenia jakim mają odpowiadać czyli wymiary i relacje.
Czasem wynikają z rysunku technicznego a czasem z tego co konstruujesz.
Czyli na początek wiesz, że będziesz do tych otworów coś przykręcał i wiesz jak jest zbudowane i jak ma działać, a co za tym idzie które wymiary i styczności na przykład są dla ciebie ważne.
Prostym zobrazowanie relacji jest na przykład zaokrąglenie narożnika.
Wcale ten łuk nie musi być styczny. Przecież może, "ścinać " narożnik dużym promieniem.
Najczęściej jednak robimy to właśnie łukiem stycznym do obydwu krawędzi.
I właśnie jak zrobisz takie zaokrąglenie - na przykład z automatu, to te wiązania styczne pokażą , wykonają się same.
Możesz jednak zrobić to samodzielnie, rysując w pobliżu okrąg o znanym potrzebnym promieniu i dowiązując go potem do obydwu krawędzi wiązaniem styczności. On się tam przesunie.
Potem ucinasz co zbędne i masz to samo co wcześniej z automatu i te same wiązania.
sorry trochę się rozpisałem