Nikt mi nie odpowiedział na pytanie o wyjęcie silnika,ale sobie poradziłem. Po prostu się zassał i trzymał wałek silnika w tulei . Nic go tam nie trzyma ,jest tylko stabilizowany klinem aby się nie obracał.
Na inne pytanie , o to czy olej może się wylewać z położonego wrzeciennika także nie otrzymałem odpowiedzi. No to sobie odpowiadam:
Oczywiście że nie może, a obecność oleju w silniku elektrycznym ,choćby ze względu na jego silne rozgrzewanie się jest zdecydowanie niepożądana- olej wylewał się przez puszkę elektrycną -dziwne co?
Powód poniżej:
No bo jak skośnooki montuje pierścień uszczelniający...no jak....skośnie ! Ekipa montująca moją maszynę albo była pijana albo już chora.
Przy okazji zdarłem farbę z pokrywy, ale po co? Tylko że zdarłem to złe słowo,ja tylko groźniej na nią spojrzałem a ona sama odskoczyła.
Schodziła, spływała ,jak zwał tak zwał, nalepki na jabłkach w Biedronce trzymają mocniej. Malowane na ciepłe i tłuste żeliwo. Brawo oni!
No i wkrótce przyjdzie czas zajrzeć do wrzeciennika. Już się boję.....