Roman - pal licho, to grzanie tarczy. Zwróć uwagę, że kolega przyspawał kawałek drążka do wrzeciona!
Na przykład uchwyt tokarski samocentrujący trzyszczękowy, który pewnie gdzieś leży obok maszyny, a za śruby jego mocowania do tarczy zabierakowej, przykręcić ten drążek, który spawałeś?! Może by pomogło, bez spawania.
No ale najważniejsze przed Tobą - jak nie uszkodziłeś tylnych łożysk i nie pokrzywiłeś wrzeciona, to niech bóg nad Tobą czuwa w dalszych pracach i udanej zabawy na tokarynce
