RomanJ4 pisze:Tu się z kolegą nie zgodzę.
Ależ ja nawet tak lubię.

Tu nie chodzi o to aby udowadniać ze jakaś metoda jest lepsza bo każda ma jakieś zalety, ale jeśli kupuje się obrabiarkę to ma być ona jak najbardziej uniwersalna.
RomanJ4 pisze:Tu się z kolegą nie zgodzę.
I tak i nie. Jak chcesz mieć dobrze zrobiony gwint to tylko płytka z pełnym zarysem. Fakt, że ogarnie więcej średnic. Ale nie wszystkie. Dochodzą płytki podporowe o innym pochyleniu.
lepi pisze: Jak chcesz mieć dobrze zrobiony gwint to tylko płytka z pełnym zarysem.
Ty to masz problemyIMPULS3 pisze: ↑26 paź 2019, 21:11. Dlatego też jestem za manualna maszyna a nie CNC choćby z racji trafiania w stary gwint. I o ile z zewnątrz mam z niewielkim błedem opanowane jak to zrobić na CNC to już z wewnętrznym gwintem mam problem. Na szczęście mam tokarke ręczną więc trafienie w gwint nie jest aż tak straszne.![]()
No tak, ale na takim np. weilerze trafinie w gwint, celem jego poprawy jest banalne. No dobra, wiem ile taki weiler kosztuje. Moim zdaniem do serwisu nie jest potrzebna żadna tokarka, bo żeby na niej choćby ten gwint poprawić, to jeszcze potrzebny jest tokarz. W końcu chyba lepiej mieć zaprzyjaźnionych kilku fachowców, dać im zarobić, niż męczyć się i zagracać niepotrzebnie warsztat, zamiast inwestować w naprawdę potrzebne oprzyrządowanie.
Toś poleciał
Ptaszki se zrób bo głupio wygląda