pavyan pisze: ↑20 lip 2019, 12:12
Smarowniczki - nawiasem mówiąc, bardzo pasują do tokarki, wyglądają "epokowo"

- mają chyba wykręcaną, wymienną końcówkę z tym nietypowym gwintem.
Nie da rady zrobić lub zamówić nowych końcówek, z gwintem pasującym do gniazd w Twojej tokarce?
A co do pinoli - spróbuj wyznaczyć umiejscowienie tych ewentualnych wystających "strupów" w otworze (tak jak pisałem poprzednio, płynem do trasowania) i np. wałkiem giętkim DREMEL-em
ostrożnie je przyszlifuj kulistą ściernicą trzpieniową.
Końcówka robocza wałka jest długa i wąska - powinna dotrzeć do krytycznych punktów. Nawet gdy tam powstaną lekkie wklęśnięcia - pozostała nieuszkodzona powierzchnia wewnętrzna stożka będzie dobrze trzymała "wkład".
To prawda, te smarowniczki nadaja tokarce bardzo przyjemnego klimatu.
To byl dobry zakup bo raz, ze zdecydowana poprawa warunkow pracy panewek a dwa, ze bardzo mile dla oka.
No wlasnie one nie maja wkrecanej koncowki.
To jest wykonane jako calosc z tym trzpieniem przechodzacym przez calosc zasobnika i dokrecanym nakretka od gory.
U mnie w tokarce gwintu niestety nie ma pod te smarowniczki.
Tam byly oryginalne blaszane osadzone "na wcisk"
Dzis przy obiedzie zrobilem sobie prowizoryczny szkic "przejsciowki" za pomoca ktorej moge funkcjonalnie i estetycznie osadzic te smarowniczki w gniazdach.
Trzeba by to wykonac z mosiadzu i oczywiscie pofazowac ladnie wszystkie ostre krawedzie.
To weszlo by praktycznie na wcisk w stare gniazda, ewentualnie polaczenie mozna wzmocnic dajac tam ze dwie krople kleju.
Oczywiscie, aby wykonac gwint wewnetrzny 1/8 BSP dla smarowniczki, musze dokupic sobie gwintowniki bo na tokarce wykonac to bedzie chyba trudne- trzeba by uzyc jakiegos zegarmistrzowskiego noza.
Ale widze, ze sa te gwintowniki bezproblemowo dostepne, praktycznie od reki.
https://sklep.mizar.com.pl/gwintownik-r ... 32656.html
Co do pinoli to postapie tak jak napisales.
Tusz traserski mam, nowiutkie stozki MK2 tez sa wiec odbije sobie obraz zniszczen wewnetrz pinoli i bedzie wiadomo co z nimi robic dalej.
rc36 pisze: ↑20 lip 2019, 12:26
Na razie można te oliwiarki powtykać choćby na taśmę teflonową, a jak
szkodnik będzie miał więcej wolnego czasu (czyli pewnie nigdy

) to wytoczy sobie gwincik taki jaki potrzeba i zamontuje te oliwiarki jak należy.
To prawda, najwiekszym problemem jest u mnie czas a wlasciwie to jego brak.
Blizej zimy z pewnoscia bede mial luzniej i do tego czasu chcialbym sobie wszystko przygotowac by ruszyc z praktyczna nauka toczenia.
Tak wiec mam jeszcze pare miesiecy by skompletowac potrzebne narzedzia i uruchomic tokarke na nowym silniku.
Zima powinno byc juz z gorki.
Ale ogolnie rzecz biorac to i tak przez te poltora miesiaca wykonalem nieco pracy...
Zaczynalem od tego:
A na dzien dzisiejszy jestem juz tutaj:
Tak wiec pewien postep badz co badz jest widoczny.
Znaki pisze: ↑20 lip 2019, 13:40
Jeśli chodzi o dcmt to polecam kennametal, dla mnie są lepsze niż korloy, puki co tylko te dwie firmy testowałem.
Jeszcze jedno, post z 30 czerwca 4 zdjęcie od góry, niech kolega schowa trochę głębiej nóż w blok, nie ma potrzeby robić aż takiej dźwigni na imak, będzie się od razu lepiej pracowało
Fakt, to zdjecie wykonalem bardzo niefortunnie i juz kilka osob mi na to zwrocilo uwage.
W rzeczywistosci noz nie nie byl wcale dokrecony a tokarka do tej pory nie jest uruchomiona.
To byla tylko taka prowizoryczna "ustawka" do zdjecia.
Ale faktycznie moze nasuwac podejrzenia, ze tocze z tak bardzo wysunietym nozem.
Na przyszlosc musze zwrocic wieksza uwage, zeby zdjecia byly takze realistyczne i nie wprowadzaly w blad.
Mysle jeszcze nad jednym usprawnieniem do tej mojej tokarki.
Na forum znalazlem zdjecie bardzo podobnej do mojej obrabiarki z zamontowanymi zgarniaczami:
Domyslam sie, ze pod spodem sa wkladki filcowe a ta blacha z zewnatrz to pewnie mosiadz.
Raczej trudno bedzie mi estetycznie wykonac taki profil wklesly z blachy mosieznej i zastanawiam sie nad wyfrezowaniem czegos takiego...
Chyba, ze koledzy maja jakie podpowiedzi- w jaki sposob mozna by ogarnac ten ksztalt z mosiadzu?