Pytanie o tokarkę
CZ1440G/1
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 513
- Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
- Lokalizacja: Lódź
Pytanie o tokarkę
Witam, zastanawiam się nad zakupem tokarki CZ1440G/1, ale nie mogę znaleźć o tej maszynie żadnych opinii, może ma ktoś taką tokarkę i chciałby podzielić się wrażeniami z eksploatacji w/w maszyny. Niepokoi mnie bardzo duży wznios kłów, co za tym idzie wysoka wieżyczka imaka, obawiam się że toczenie stali narzędziowej lub innego twardziela to będzie mordęga.
No ale może szukam dziury w całym i nie jest tak źle i całkiem dziarsko sobie radzi w ulepszonej stali.
Materiał jaki używam do toczenia to stal 45, 40HMT, alu, brąz...
No ale może szukam dziury w całym i nie jest tak źle i całkiem dziarsko sobie radzi w ulepszonej stali.
Materiał jaki używam do toczenia to stal 45, 40HMT, alu, brąz...
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 232
- Rejestracja: 18 sty 2011, 18:13
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie o tokarkę
Miałem okazję toczyć na takiej maszynie (praktycznie nowej). Da się na tym coś zrobić - jako maszyna pomocnicza używana z doskoku jest do zaakceptowania. Zasadniczo gabaryty standardowej tokarki przy sztywności nieco gorszej od TSB-20. Fatalna dźwignia sterowania posuwem mechanicznym, małe i nieporęczne kółka ręczne. W stosunku do małych tokarek w rodzaju TSB czy MN80 na plus jest mechaniczny posuw poprzeczny oraz zębaty reduktor napędu wrzeciona - przeniesienie napędu jest sztywniejsze niż na podwójnej przekładni paskowej. Kultura pracy tego reduktora pozostawia sporo do życzenia.
Podsumowując: nie jest to maszyna przemysłowa tylko ersatz, ale cena jest adekwatna.
Podsumowując: nie jest to maszyna przemysłowa tylko ersatz, ale cena jest adekwatna.
-
- Posty w temacie: 4
Re: Pytanie o tokarkę
Tu jeszcze nie ma tragedii, jutro będę przy takim cudaku który ma wrzucony pod wrzeciennik, imak i konia klocki ze 250mm grubości. Chińczyk bardzo chciał zrobić średnicę toczenia 900mm:D
Powiem tak, maszyna (CNC) ma 3 lata i przepracowane z 1000 godzin, bo nic sensownego nie da się na niej robić.
Z tym że to nieco drastyczniejszy przypadek niż to co prezentujesz.
Powiem tak, maszyna (CNC) ma 3 lata i przepracowane z 1000 godzin, bo nic sensownego nie da się na niej robić.
Z tym że to nieco drastyczniejszy przypadek niż to co prezentujesz.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 513
- Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
- Lokalizacja: Lódź
Re: Pytanie o tokarkę
ASOR pisze:Zasadniczo gabaryty standardowej tokarki przy sztywności nieco gorszej od TSB-20
Tego się obawiałem, że ze sztywnością będzie problem.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Pytanie o tokarkę
Stosunkowo niedawno opisywałem swój nabytek.
nieco-egzotyki-tajwanska-tokarka-z-norw ... 95910.html
Co prawda nie chińczyk tylko tajwańska z 1985r więc i żeliwo całkowicie inne niż w nowych chińczykach. Skrzynia nortona, prędkości na paskach ale gabarytowo to właśnie coś w rodzaju tego chińczyka na zdjęciu.
Toczyłem już na niej różne metale w tym i 45-kę i 45HM i szło całkiem fajnie. Przybranie w stali 45 na 2mm na stronę spokojnie szło, a nawet na całą szerokość noża też dawała radę ale już delikatnie i prowadząc z ręki (takie sobie testy robiłem). Jednak gabaryty w stosunku do masy wyraźnie dają do zrozumienia, że to nie jest tokarka do orania, tylko taka TSB20 o nieco większych możliwościach z racji parametrów typu przelot, wysokość nad łożem, odległość między kłami itp. Jeśli ktoś chce mieć uniwersalną tokarkę do różnych prac jako pomoc przy wykonaniu różnych ciekawych pojedynczych projektów to jest to tokarka jak najbardziej OK. Jeśli mówimy tu o produkcji seryjnej trzeba rozważać bardziej muskularne tokarki. Oczywiście mam na myśli produkcję stalowych części gdzie musimy zdejmować sporo materiału aby uzyskać pożądany efekt.
Pomijam jakość wykonania tego chińczyka bo jej nie znam. W mojej jakość jest super i nie odbiega od zachodnich tokarek co widać chociażby po wykonaniu zębatek, ślizgów, łoża oraz wymiarze części po obróbce. Jej "filigranowość" nie ma nic wspólnego z brakiem jakości i precyzją.
Musimy po prostu dobrać tokarkę do naszych potrzeb - produkcyjna na produkcję, hobbystyczna dla hobbysty. Ta moja i ta ze zdjęcia to taka pośrednia dla warsztatów robiących pojedyncze projekty i gdzie czas wykonania nie jest priorytetem, tam gdzie mała jest za mała, a przemysłowa za duża.
nieco-egzotyki-tajwanska-tokarka-z-norw ... 95910.html
Co prawda nie chińczyk tylko tajwańska z 1985r więc i żeliwo całkowicie inne niż w nowych chińczykach. Skrzynia nortona, prędkości na paskach ale gabarytowo to właśnie coś w rodzaju tego chińczyka na zdjęciu.
Toczyłem już na niej różne metale w tym i 45-kę i 45HM i szło całkiem fajnie. Przybranie w stali 45 na 2mm na stronę spokojnie szło, a nawet na całą szerokość noża też dawała radę ale już delikatnie i prowadząc z ręki (takie sobie testy robiłem). Jednak gabaryty w stosunku do masy wyraźnie dają do zrozumienia, że to nie jest tokarka do orania, tylko taka TSB20 o nieco większych możliwościach z racji parametrów typu przelot, wysokość nad łożem, odległość między kłami itp. Jeśli ktoś chce mieć uniwersalną tokarkę do różnych prac jako pomoc przy wykonaniu różnych ciekawych pojedynczych projektów to jest to tokarka jak najbardziej OK. Jeśli mówimy tu o produkcji seryjnej trzeba rozważać bardziej muskularne tokarki. Oczywiście mam na myśli produkcję stalowych części gdzie musimy zdejmować sporo materiału aby uzyskać pożądany efekt.
Pomijam jakość wykonania tego chińczyka bo jej nie znam. W mojej jakość jest super i nie odbiega od zachodnich tokarek co widać chociażby po wykonaniu zębatek, ślizgów, łoża oraz wymiarze części po obróbce. Jej "filigranowość" nie ma nic wspólnego z brakiem jakości i precyzją.
Musimy po prostu dobrać tokarkę do naszych potrzeb - produkcyjna na produkcję, hobbystyczna dla hobbysty. Ta moja i ta ze zdjęcia to taka pośrednia dla warsztatów robiących pojedyncze projekty i gdzie czas wykonania nie jest priorytetem, tam gdzie mała jest za mała, a przemysłowa za duża.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 513
- Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
- Lokalizacja: Lódź
Re: Pytanie o tokarkę
Ja właśnie potrzebuję tokarkę do jednostkowych prac typu dorobić wrzeciono, tuleję lub jakiś trzpień.m.j. pisze: Jeśli ktoś chce mieć uniwersalną tokarkę do różnych prac jako pomoc przy wykonaniu różnych ciekawych pojedynczych projektów to jest to tokarka jak najbardziej OK. Jeśli mówimy tu o produkcji seryjnej trzeba rozważać bardziej muskularne tokarki.
Na razie toczę na LD 550 i można tym toczyć i gwintować nawet w ulepszonych stalach, ale trwa to zbyt długo.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5341
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Pytanie o tokarkę
No to szybciej na tym wynalazku nie będzie. Potrzebujesz po prostu tokarki z normalnym silnikiem, która da ci możliwości toczenia. Ta tokarka jest bardzo dobra, ale do poliamidu.
Czemu nie kupisz czegoś większego, choćby do remontu? W tokarce stosunkowo łatwo wyprowadzić geometrię, ustawić konia, poprawić śrubę (nakrętki wtedy dorabiasz nowe). Miałbyś coś, co by robiło robotę, a nie tylko było ładnie pomalowane.
Czemu nie kupisz czegoś większego, choćby do remontu? W tokarce stosunkowo łatwo wyprowadzić geometrię, ustawić konia, poprawić śrubę (nakrętki wtedy dorabiasz nowe). Miałbyś coś, co by robiło robotę, a nie tylko było ładnie pomalowane.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 513
- Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
- Lokalizacja: Lódź
Re: Pytanie o tokarkę
jasiu... pisze:Czemu nie kupisz czegoś większego, choćby do remontu?
Pisałem że poluje na CU 320, ale wszystkie jakie widziałem to poprodukcyjne trupy, mam mało miejsca i typowa przemysłowa tokarka się nie u mnie zmieści. Wyremontować taką bułgarską tokarkę to nie byle co, oprócz szlifu łoża itp. pozostaje jeszcze łożyskowanie wrzeciona które może kosztować nawet kilka tyś. zł.
Oglądałem też tokarkę węgierską E3N cena 4000, gabaryty i pole robocze w sam raz, ale łoże do szlifu i w dodatku nie hartowane.