Witam ponownie, chciałem z szanownym gronem forumowiczów podzielić się pewną historią. Żeby nieco poszerzyć swoje kompetencje jakiś czas temu zapisałem się na chyba "sławne" już studia CADCAM na Politechnice Warszawskiej. Prosiłbym o nie robienie śmietnika postami rozważającymi sensowność tych studiów. Niech każdy odpowie sobie sam

W każdym razie, jako że w międzyczasie miałem już mniej więcej gotową frezarkę, postanowiłem stworzyć z niej pracę dyplomową. Chodziło o wyfrezowanie na niej elementu i pomiar dokładności. Żeby się nie rozpisywać, element po wyfrezowaniu wyglądał tak:
Nic wielkiego, większy okrąg fi98, 4 mniejsze fi10 gł 5 styczne do 98, otwór środkowy fi10 gł. 10, kwadrat 98mm i jedna ściana pod kątem 3 stopni. Założeniem było uzyskanie dokładności na poziomie 0,05 mm nie ważne od tego który błąd kształtu będziemy mierzyć. Udało mi się dojść do maszyny pomiarowej i o to wyniki:

Krótki komentarz ode mnie:
1. Zmieściłem się w założeniach a nawet je przebiłem co wywołuje uśmiech na mojej twarzy,
2. Wiadomo że jeden pomiar frezarki nie czyni tj. najlepiej byłoby wyfrezować np. 10 takich i zobaczyć jak pomiary będą pływać,
3. Widać że jest nad czym pracować, myślę że lepsze sprzęgła mogłyby trochę jeszcze urwać, ostatnio wprowadziłem też korektę backlashu co poprawiło nieco pozycjonowanie przy nawrotach
4. Odnośnie pomiarów to wiem że były mierzone okręgi a nie walce, ktoś wie jaki to ma wpływ na pomiar?
Co szanowni koledzy powiedzą na ten temat?
Pozdrawiam