Maszyna z syntetycznego granitu
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 53
- Posty: 141
- Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
- Lokalizacja: USA
DZIKUS, bardzo milo cie widziec. Czy przy okazji rozmow o lozyskach dalbys sie namowic na video z pracy swojej maszyny? Bardzo mnie ciekawi jakie zastosowales rozwiazania.
* * *
Qqaz, dzieki za wykonanie testu. Odchylenie 0.01-0.02mm zdaje sie obrazowac to o czym pisalem.

Fakt dolozenia drugiej prowadnicy z wozkami rowniez nie wyeliminuje katowania. Zmniejszy, ale nie wyeliminuje. I tak jak napisalem w zawodowych frezarkach montowanie w kwadrat gwarantuje stabilnosc systemu przy niewielkich silach skrawania- akademicy sie nie myla. Mysle ze przy zwyklej klasie lozysk Hiwina zamontowanych w kwardat mozna oczekiwac przekoszenia stolu o dobre 0.01mm jesli nie wiecej. Kwestia sil skrawania.
I teraz konkluzja pierwsza. Czy 0.01mm cokolwiek dyskwalifikuje? I tak i nie.
Przede wszystkim dyskwalifikuje tanie maszyny ktore reklamuja "dokladnosc 0.01mm" przy obrobce stali. Skoro na samym stole bez problemu mamy przekoszenie 0.01mm to ile bedzie na calej maszynie po zsumowaniu drugiego stolu (osi Z), wrzeciona, srub napedowych, korpusu? Te maszyny reklamowane jako 0.01mm beda dobre jak utrzymaja 0.1mm. A i w to nie wierze.
Konkluzja druga. Nasze hobbystyczne maszyny nie wymagaja duzej precyzji wiec nie powinno byc problemu. Natomiast warto pamietac ze wiekszosc hobbystycznych maszyn nie uzywa lozysk liniowych Boscha czy nawet Hiwina, tylko rozwiazan tanszych. Te tansze rozwiazania czesto maja luzy wielokrotnie wieksze niz lozyska liniowe. Tak wiec z setnych milimetra robia sie luzy rzedu dziesiatych milimetra.
Konkluzja trzecia. Narazie w dalszym ciagu jestesmy przy montowaniu lozysk w kwadrat (co do ktorego wszyscy zgadzamy sie ze warto stosowac bo ogranicza luzy). Zakladamy tez ze stol jest nieskonczenie sztywny. A co bedzie jak przejdziemy do montazu ponizej kwadratu:

Z setnych milimetra zrobia sie dziesiate milimetra, i to na samych lozyskach. Przejdzmy do jeszcze mniej optymalnego rozwiazania, czesto stosowanego na bramy maszyny:

Nawet przy zalozeniu ze powyzszy stol czy brama posiada nieskonczona sztywnosc konstrukcja bedzie rozjezdzala sie jak nogi niemowlecia. Dwa milimetry rozjedzie sie na samych lozyskach, bez udzialu stolu. Jesli dodamy stol czy brame ktora jest mniej niz absolutnie sztywna to w rezultacie mamy 5mm luzu.
Konkluzja czwarta. Nie wazne czy ktos stosuje drogie podzespoly z importu (ktore jak widac wcale nie gwarantuja bezluzowej pracy), czy prowadnice szufladowe ze sklepu meblowego. Jesli nie przestrzega sie pewnych bardzo podstawowych zasad, to w obu przypadkach mozna latwo skonczyc z maszyna nadajaca sie do precyzyjnej obrobki co najwyzej styropianiu.
* * *
Dziekuje za wszystkie informacje na temat krzywizny Ziemi. Jesli faktycznie jest ona duzo mniejsza niz ta podana wczesniej to jest to doskonala wiadomosc. Zniknelyby limity co do dlugosci ram maszyn, przy precyzji nieosiagalnej tradycyjnymi metodami.
* * *
Qqaz, dzieki za wykonanie testu. Odchylenie 0.01-0.02mm zdaje sie obrazowac to o czym pisalem.

Fakt dolozenia drugiej prowadnicy z wozkami rowniez nie wyeliminuje katowania. Zmniejszy, ale nie wyeliminuje. I tak jak napisalem w zawodowych frezarkach montowanie w kwadrat gwarantuje stabilnosc systemu przy niewielkich silach skrawania- akademicy sie nie myla. Mysle ze przy zwyklej klasie lozysk Hiwina zamontowanych w kwardat mozna oczekiwac przekoszenia stolu o dobre 0.01mm jesli nie wiecej. Kwestia sil skrawania.
I teraz konkluzja pierwsza. Czy 0.01mm cokolwiek dyskwalifikuje? I tak i nie.
Przede wszystkim dyskwalifikuje tanie maszyny ktore reklamuja "dokladnosc 0.01mm" przy obrobce stali. Skoro na samym stole bez problemu mamy przekoszenie 0.01mm to ile bedzie na calej maszynie po zsumowaniu drugiego stolu (osi Z), wrzeciona, srub napedowych, korpusu? Te maszyny reklamowane jako 0.01mm beda dobre jak utrzymaja 0.1mm. A i w to nie wierze.
Konkluzja druga. Nasze hobbystyczne maszyny nie wymagaja duzej precyzji wiec nie powinno byc problemu. Natomiast warto pamietac ze wiekszosc hobbystycznych maszyn nie uzywa lozysk liniowych Boscha czy nawet Hiwina, tylko rozwiazan tanszych. Te tansze rozwiazania czesto maja luzy wielokrotnie wieksze niz lozyska liniowe. Tak wiec z setnych milimetra robia sie luzy rzedu dziesiatych milimetra.
Konkluzja trzecia. Narazie w dalszym ciagu jestesmy przy montowaniu lozysk w kwadrat (co do ktorego wszyscy zgadzamy sie ze warto stosowac bo ogranicza luzy). Zakladamy tez ze stol jest nieskonczenie sztywny. A co bedzie jak przejdziemy do montazu ponizej kwadratu:

Z setnych milimetra zrobia sie dziesiate milimetra, i to na samych lozyskach. Przejdzmy do jeszcze mniej optymalnego rozwiazania, czesto stosowanego na bramy maszyny:

Nawet przy zalozeniu ze powyzszy stol czy brama posiada nieskonczona sztywnosc konstrukcja bedzie rozjezdzala sie jak nogi niemowlecia. Dwa milimetry rozjedzie sie na samych lozyskach, bez udzialu stolu. Jesli dodamy stol czy brame ktora jest mniej niz absolutnie sztywna to w rezultacie mamy 5mm luzu.
Konkluzja czwarta. Nie wazne czy ktos stosuje drogie podzespoly z importu (ktore jak widac wcale nie gwarantuja bezluzowej pracy), czy prowadnice szufladowe ze sklepu meblowego. Jesli nie przestrzega sie pewnych bardzo podstawowych zasad, to w obu przypadkach mozna latwo skonczyc z maszyna nadajaca sie do precyzyjnej obrobki co najwyzej styropianiu.
* * *
Dziekuje za wszystkie informacje na temat krzywizny Ziemi. Jesli faktycznie jest ona duzo mniejsza niz ta podana wczesniej to jest to doskonala wiadomosc. Zniknelyby limity co do dlugosci ram maszyn, przy precyzji nieosiagalnej tradycyjnymi metodami.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Przy kazdej okazji podpowiadam dwie sruby na bramiewalter~ pisze:Nie wazne czy ktos stosuje drogie podzespoly ... Jesli nie przestrzega sie pewnych bardzo podstawowych zasad,...co najwyzej styropianiu.
niestety, na forum też przewija się fala fascynacji rozdzielczością zastępczo brana za dokładnośćwalter~ pisze:Te tansze rozwiazania czesto maja luzy wielokrotnie wieksze niz lozyska liniowe. Tak wiec z setnych milimetra robia sie luzy rzedu dziesiatych milimetra.
Ale kolega podał już przykład wylewki rzędu 10m2 jako bazy pod jakieś precyzyjne urządzenie - było to w sąsiednim wątku - własnie ten kontrast zwrócił moją uwagęwalter~ pisze:Zniknelyby limity co do dlugosci ram maszyn, przy precyzji nieosiagalnej tradycyjnymi metodami.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Tym czasem ja dałem spokój. Pisałem prosiłem przekonywałem, namawiałem do ręcznych testów - wszystko na nic. Powstają nowe maszyny z ruchomą bramą, napędzaną jedną śrubą, bo tak robi jakaś firma i tak robią inni... Rozstaw łożysk też jest dowolny, bo konstrukcja stalowa czy aluminiowa - będzie sztywno...qqaz pisze:walter~ napisał/a:
Nie wazne czy ktos stosuje drogie podzespoly ... Jesli nie przestrzega sie pewnych bardzo podstawowych zasad,...co najwyzej styropianiu.
Przy kazdej okazji podpowiadam dwie sruby na bramie
Jednym słowem jest garstka ludzi "czujących" o co chodzi w tej materii.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 724
- Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
- Lokalizacja: nasza galaktyka
- Kontakt:
Leoo a może stworzyć temat np. żelazne zasady amatorskich konstrukcji maszyn cnc
i zebrać tą wiedzę w jednym miejscu. Dużo czytam tematów na forum ale ta wiedza jest mocno rozsiana. Nigdy bym nie przypuszczał, że powyższe informacje znajdę w temacie maszyna z syntetycznego granitu, choć z drugiej strony nauka na żywym organiźmie też jest ciekawa
i zebrać tą wiedzę w jednym miejscu. Dużo czytam tematów na forum ale ta wiedza jest mocno rozsiana. Nigdy bym nie przypuszczał, że powyższe informacje znajdę w temacie maszyna z syntetycznego granitu, choć z drugiej strony nauka na żywym organiźmie też jest ciekawa
