
Przez standard rozumiem technologie produkcji a nie rodzaj akumulatora. Więc trochę się zapędziłeś nie w tą stronę co trzeba.
Sęk w tym że wsadzić na rower 10kg to nie jest problem. A akumulator kwasowo-ołowiowy jest nadal najtańszy i najłatwiej się ładuje, ot zwykłym prostownikiem z marketu.
O trudności poprawnego ładowania akumulatorów litowo-jonowych to nie chcę mi się pisać, z pewnościa masz większą wiedzę niż mój profesor
