Nie żyje Stephen Hawking.

Czepiacie się dosłownosci w religiach tyle że religia nie jest rozumiana praktycznie nigdy w sposób prawidłowy bo jest czymś zupełnie innym niż odbiorcy którzy słuchają "przesłania" a które to będzie pózniej tak jak w głuchym telefonie przeobrażone w coś co nie koniecznie jest tym co było na początku...
Tak samo jakbyście elektronika wysłali w przeszłość do choćby średniowiecza i tam on by opowiadał czym jest radio i jak je zbudować. Zapewne w przekazie takim pojawiło by się to że trzeba to zrobić ze starannie wybranego kamienia (krzem)i tchnąć w to siłe błyskawicy...
Tym samym są religie. mają one przekaz ale pozmieniany przez wieki i ludzi, więc czepianie się słówek i robienie z nich tylko jednej wartej idei jest nieporozumieniem.
Natomiast może drobny przykład jak to wygląda :
To nad czym pracował Hawking:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3250 ... ieloswiata
I przykład religijny czyli coś co było napisane tysiace lat temu...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brahma
Co prawda epoka istnienia wszechświata według religii składa się z "wdechu i wydechu Brahmy" czyli wdech to rozszerzanie się wszechświata po czym ma nastąpić jego ponowne kurczenie się (wydech) i ma zakończyć się ponownym wielkim wybuchem czyli kolejnym wdechem.
I wszystko to można uznać za majaczenie jakiś mistyków tyle że jest to spójne z tym do czego dochodzi nauka i to ta przez wielkie N tyle że pisane jest to językiem takim bardzo zwyczajnym. (obecnie nie zgadza się tylko to ze wszechświat ciągle przyśpiesza ale być moze w pewnym czasie następuje wyhamowanie i będzie kurczenie się wszechświata. Tego jeszcze nie wiemy).

Avalyah pisze:Brakuje energii, żeby ta ekspansja się zatrzymała.

Tyle że póki co nie wiadomo co za energia powoduje ciągle przyśpieszanie rozszerzania. Więc wiadomo prawie wielkie nic.