
A cały sens tej zamiany bierze się pewnie z tego że jak Twoją WS budowali to przemysł był na tak niskim poziomie że małe silniki z większa ilością par biegunów były bardzo drogie.
Niestety na fantazje strike'a nie ma lekarstwaatlc pisze:nie fantazjuj
Jasne bo blok wschodni słynął z niesamowitej jakości.
Nie no, myślę o takim silniku zakrytym całym nie taki jak od automatu.atlc pisze: ↑15 lut 2018, 10:54Proponowałbym poszukać na olx silnika za tą stówkę.
Wiertarka, wióry i gołe uzwojenia silnika z frani to nie jest dobre połączenie.
Ja mam w WS-15 silnik 0.75kW 1400obr. i jest wystarczająco mocny do wiercenia wiertłami 20mm(do tego celu dodatkowo obroty obniżone falownikiem, poza przełożeniem pasków). Także między bajki należy włożyć te 500W tej dedry, może 300.. Wierciłem kiedyś taką i lepsze odczucia miałem z wiercenia wkrętarka makity.
Potwierdzam słowa kolegi, mam identyczną wiertarkę z niemieckiego rynku. Wierciłem przy jej pomocy otwory fi 38 w profilach stalowych za pomocą otwornic HSS. Nie było problemu. A mam już ten sprzęt kilka dobrych lat. Najciekawsze jest to że gdy pracowałem chwilowo na większej wersji tego sprzętu, ale kupionej w Polsce, nie miała siły wiercić otworu Fi 10. Na nasz wschodni rynek niestety jest sprowadzany sprzęt najgorszej jakości.Majstarek pisze: ↑16 lut 2018, 12:08Kupiłem na bazarku ostatnio wiertkę stołową, podobną jak ta z fotki. Jest to sprzęt przywieziony za zachdniej granicy. Porównując do wyrobu z Lidla, moja ma korpus żeliwny i bardzo mało wyczuwalne luzy. Oglądałem 2 tyg. temu tą w Lidlu i tamta miała korpus z dwóch tulejek owiniętych blachą- luzy okropne.