Zakup frezarki cnc do metalu do 70-80 tys.

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC
Awatar użytkownika

viper
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 490
Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
Lokalizacja: Polska

#21

Post napisał: viper » 13 cze 2017, 22:26

kamar pisze:
viper pisze: nie jestem znawcą w tym temacie ale zapewne dzieli je przepaść.
Ta, przepaść 80 tysi :)
ta cena powala i nigdy bym się na takie coś nie zdecydował. Wolałbym coś młodego przyciągnąć z zachodu tak do 150k zł a nie robić choinki z maszyny i pośmiewiska ze siebie przed innymi.

Kamar, krokówki to też wg Ciebie dobra droga do przemysłowej tokarki i frezarki? Z tego co czytałem to silniki krokowe tracą moment obrotowy wraz ze wzrostem prędkości oraz nie mają sprzężenia zwrotnego co po zgubieniu kroku daje nam błąd w wymiarach i do tego jeszcze laptop przy maszynie.. I to ma być maszyna?? Sory ale jak dla mnie to jest druciarstwo.
U mnie w pracy tokarki muszą reagować nie na setki ale na mikrony. Standard podczas przybierania miary to 0,002-0,005mm (na średnicy) i maszyna musi trzymać wymiar detal za detalem.
Wystarczy że, operator musi walczyć z temperaturą maszyny a gdyby do tego doszły jakieś znaki zapytani typu "czy nie zgubiła kroku"... to by było wesoło :lol:
A jak tam prędkości tokarek na machu? tak jak na tym filmiku?
co to w ogóle jest za demobil? tak to ma wyglądać te Wasze krokówki i machy?

Starocie u mnie latają na 15m a nowsze na liniówkach na 30m/min. Dla mnie prędkość maszyny, jej bezawaryjność i pewność że jak przyjdę rano to zacznę dalej robić mają ogromne znaczenie.

a jak tam w przypadku wymiany narzędzia w centrum obróbczym na machu? bo coś mi się obiło że, niektórzy mieli problem i musieli pobierać narzędzie ze stołu hehe pełen profesjonalizm :lol: zważywszy że narzędzi jest oryginalnie np. 30 w magazynku.

Do produkcji garażowej w metalu na pewno mach i te krokówki ujdą ale jak się robi coś masowo na 2 zmiany rok za rokiem to się inaczej patrzy na takie sprawy.
Szkłem się du** nie utrze... A chytry traci 2 razy



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#22

Post napisał: kamar » 13 cze 2017, 22:49

viper pisze:[ ale jak się robi coś masowo na 2 zmiany rok za rokiem to się inaczej patrzy na takie sprawy.
Szkłem się du** nie utrze... A chytry traci 2 razy
Wedle stawu grobla, do trzepania masówki na 2 zmiany to masz rację. :)


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

#23

Post napisał: Majster70 » 14 cze 2017, 09:39

kubus838 pisze:Witam
...................
Czym się różni sterowanie sinumerika od sterowania np. Machem czy innym - programem?
.....................
No widzę postęp, zaczynasz zadawać właściwe pytania.
Jeśli chcesz szczegółów, to spytaj elektronika, ja mogę ci odpowiadać z punktu widzenia użytkownika, dokładnie tak samo jak Viper.
Ogólnie, z mojego , (użytkownika) punktu widzenia to po pierwsze, niestety jest duuużo droższe. Po drugie, umożliwia dokładną kontrolę nad obrabiarką, nad tym z jaką dokładnością (uchybem?) i w jakim czasie (uchyb czasowy?) realizuje zadane przez program (nieważne pisany w Cadzie czy na pulpicie) przemieszczenie z uwzględnieniem sił od przyspieszeń ruchomych części (obrabiarki i obrabianego detalu), kompensacji termicznej, atodiagnostyki w razie awarii itd itd itd itd (dużo tego).
Przepraszam jeśli przekręciłem terminy, ale jestem tylko użytkownikiem, nie budowniczym obrabiarek. Więcej (i pewnie przystępniej) mógłby wyjaśnić ktoś, kto buduje profesjonalnie obrabiarki (Bartus, Certus itd)
Na całe szczęście, systemy nazwijmy dla uproszczenia "amatorskie" jak MAH cały czas gonią możliwościami te "profesjonalne" - i bardzo dobrze - dzięki temu mamy rozwój.
Trzeba mieć też świadomość, że do wielu zastosowań MAH, czy jeszcze lepiej systemy "amatorskie" oparte na linuksie w zupełności wystarcza. Ale do wielu zastosowań nie wystarczą. I dobrze jest wiedzieć kiedy nie wystarczą.
Prawdą jest również, że elektronik (w tym przypadku) ze względów komercyjnych woli naprawiać sterownie za 150 k zł niż za 800 zł, bo łatwiej mu uzyskać powiedzmy 100 zł/godz pracy.
Jak zawsze są 2 strony medalu.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#24

Post napisał: kamar » 14 cze 2017, 12:24

Majster70 pisze: Ale do wielu zastosowań nie wystarczą..
I vice versa :) Tam gdzie linux na krokowcach sobie świetnie radzi, wypasione sterowanie grosza nie zarobi.
Ktoś się podejmuje obsłużyć takie cóś fanucem czy innym ?

[youtube][/youtube]


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

#25

Post napisał: Majster70 » 14 cze 2017, 15:36

kamar pisze:I vice versa Tam gdzie linux na krokowcach sobie świetnie radzi, wypasione sterowanie grosza nie zarobi.
I to jest dobre podsumowanie tej dyskusji. Bo o ile nie mam wątpliwości, że dałoby się to uruchomić na Fanucu czy Siinumericu Siemensa bez żadnych problemów oprócz ekonomicznych, to podejrzewam, że przy cenie >80 tysi nie rozpocząłbyś tematu.
Z 2 strony nie ma sensu wydawać >80 tysi jeśli zadowalający efekt da się uzyskać za powiedzmy 5 tysi.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#26

Post napisał: bartuss1 » 14 cze 2017, 15:56

u mnie lata mach ćmo i mitsubischi.
tylko z tym "metalem" to wypadałoby skonkretyzować jaki metal, może rtęc jaką przepaćkiwać?
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 948
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#27

Post napisał: Pneumokok » 14 cze 2017, 16:45

Ja osobiście w żadnym wypadku nie deprecjonuję Macha czy LinuxaCNC. Tak jak Koledzy Majster70, kamar, czy viper wyżej wspomnieli duża część zależy od ekonomii i tego w jaki sposób maszyna ma pracować i czego od niej później oczekujemy. Jeśli Kolega zakładający temat ma korpus to z pewnością da radę to uruchomić na machu czy linuksie i też będzie to działać i zarabiać pieniądze.
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#28

Post napisał: IMPULS3 » 14 cze 2017, 17:59

viper pisze: Z tego co czytałem to silniki krokowe tracą moment obrotowy wraz ze wzrostem prędkości oraz nie mają sprzężenia zwrotnego co po zgubieniu kroku daje nam błąd w wymiarach i do tego jeszcze laptop przy maszynie.. I to ma być maszyna?? Sory ale jak dla mnie to jest druciarstwo.
Moment tracą, ale jeśli jest zapas sily to spokojnie robisz wiele godzin i nic się nie dzieje. Natomiast odnoszę wrażenie ze dzielisz w tym momencie maszyny na "prawdziwe CNC" i nic więcej....
Nikt nie twierdzi ze te wszystkie przeróbki mają się scigać z maszynami typowo przemyslowymi. Ja bym ich umiescil pomiędzy maszynami manualnymi (jakby co to jeszcze się je nadal produkuje i sprzedaje ;) ) a typowymi maszynami przemyslowymi CNC. I w jednym masz rację. Jak mam w rękach detale takie same spod maszyn CNC z toczoną powierzchnią pod np. lożysko, to czasem z ciekawosci zmierzę czy wymiar jest taki sam we wszystkich. I tam nie ma różnic żadnych, jeśli jeden walek ma 0.02 na plusie to i inne też bez jakikolwiek odchylek rzędu 0.005. Więc jakość i wymiarowość maszyn które to robią jest poza zasięgiem tych wszelkich przeróbek!. Ale nie zgodzę się do jednego. Bo o ile chwalisz wysokie prędkosci posuwów co oczywiście ma znaczenie w produkcji seryjnej to w pracach gdzie każdy detal jest inny znaczenie jest praktycznie zerowe. Bo to co oszczędzisz na toczeniu jednej tulejki z racji wycofania noża to jest nic nieznaczący czas.
I jeszcze co do serwisowania, wbrew pozorom to sterowanie jest dość odporne na usterki, a nawet jesli to ma przewagę taką ze większosć części masz dostępnych od ręki więc nie ma obaw że czas przestoju będzie duzy.
A tak poza tym to zgadzam się z tym co mówi Majster70, no i oczywiscie Kamar, bo gdzieś tam sytuację maszynową i roboty mamy podobne.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#29

Post napisał: kamar » 14 cze 2017, 18:07

IMPULS3 pisze: Moment tracą, ale jeśli jest zapas sily to spokojnie robisz wiele godzin i nic się nie dzieje.
Jak co niektórzy wiedzą , na drutówkach mam pozakładane skale setkowe i czasem bazowana po kilku dniach ciągłej pracy zgubi pół lub setkę. I to denne krokowce bez sprzężenia.
Ale przecież już był tu artysta co założył silnik 3Nm na sześciometrową oś i pomścił że gubi kroki :)


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#30

Post napisał: kubus838 » 15 cze 2017, 11:31

Majster70 pisze:
kubus838 pisze:Witam
...................
Czym się różni sterowanie sinumerika od sterowania np. Machem czy innym - programem?
.....................
Majster70 pisze: No widzę postęp, zaczynasz zadawać właściwe pytania.
To nie jest postęp to rzeczywistość - ja to pytanie zadaje już od dłuuugiego czasu. W międzyczasie za to zdążyłem się dowiedzieć, że do sterowników z lat np 70 nie można już kupić/zdobyć części elektronicznych - ale to tak po za tematem programów sterujących.
Majster70 pisze: Jeśli chcesz szczegółów, to spytaj elektronika,
Pytałem i powiedzieli, że raczej takie stwierdzenia są na 99% normą ale finansową. Zwykły użytkownik ma na tym pracować a nie naprawiać. A jeżeli go nie stać na serwis to niech nie kupuje takich urządzeń. Oczywiście dostałem odpowiedź z naciskiem na "jeżeli go nie stać na serwis.
Majster70 pisze: ja mogę ci odpowiadać z punktu widzenia użytkownika, dokładnie tak samo jak Viper.
Ogólnie, z mojego , (użytkownika) punktu widzenia to po pierwsze, niestety jest duuużo droższe. Po drugie, umożliwia dokładną kontrolę nad obrabiarką, nad tym z jaką dokładnością (uchybem?) i w jakim czasie (uchyb czasowy?) realizuje zadane przez program (nieważne pisany w Cadzie czy na pulpicie) przemieszczenie z uwzględnieniem sił od przyspieszeń ruchomych części (obrabiarki i obrabianego detalu), kompensacji termicznej, atodiagnostyki w razie awarii itd itd itd itd (dużo tego).
Pytam ale nie o warunki finansowe tylko o rzeczywiste różnice z punktu widzenia użytkownika. Jak sam zdążyłeś już poczytać zdania są podzielone. To co Ty opisujesz z punktu widzenia użytkownika to "robią" to oba programy przykładowe. A w oby można programy obróbkowe pisać z pulpitu. Praktycznie wszystkie te opcje można ustawiać w cam-ie podczas tworzenia ścieżki narzędzia. Bez większego problemu oba te programu dokonają autodiagnostyki w przypadku awarii. Więc na razie żadnych różnic nie wskazałeś - oczywiście o cenie nie wspominam bo to nie oto chodzi. O bajerach typu zanik zasilania czy pomiar temperatury pisałem już wcześniej.

Tylko jednego nie rozumiem, cytuje:
"przemieszczenie z uwzględnieniem sił od przyspieszeń ruchomych części (obrabiarki i obrabianego detalu)"

Co chciałeś w ten sposób powiedzieć/napisać?

robert

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”