Frezarka na bazie odzysku. Pole 1800x900.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Frezarka na bazie odzysku. Pole 1800x900.
Jak koledzy wiedzą nie lubię marnotrawstwa przydatnych rzeczy
Wynalazłem na składzie maszynkę do przesiewu mąki. O ile młyna nie otwieram o tyle korpus wydaje mi się fajną bazą do budowy frezarki. Niestety nie jest to maszyna "osiowa" więc płaszczyzn pod prowadnice precyzyjnych nie ma Nie bardzo też jest gdzie w okolicy zawieźć maszynę tych gabarytów na frezowanie płaszczyzn dlatego plan jest odrobinę inny.
Maszyna obecnie wygląda tak:
Korpus z blachy stalowej 5mm w formie profili giętych i spawanych. Stół roboczy możliwy do osiągnięcia około 1800x800.
Wstępne założenie:
I teraz plan. Zbudowanie belki (frezowanej) oraz dwóch podstaw pod Y frezowanych (stal 20mm). Następnie złożenie całego układu XYZ poza maszyną i ustawienie płaszczyzn. Mając gotowy zablokowany układ XYZ ustawienie go na maszynie względem płaszczyzny stołu. Uzupełnienie braków w płaszczyznach pod podstawami bocznymi klejem bądź żywicą (nie więcej niż 1-2mm miejscowo nie na całej płaszczyźnie). Wstrzymanie prac do momentu związania wypełniacza i dopiero przykręcenie podstaw układu do płaszczyzn korpusu tak aby nie pokrzywić ustawionego układu.
Frezowanie tylko materiałów miekkich do metali kolorowych włącznie. Raczej żadnej stali i innych wynalazków Wrzeciono mokry skośnooki lub Perske lub coś kombinowanego jeszcze nie wiem.
Pytania:
- czy montaż już ustawionego układu XYZ jest "zgodny ze sztuką"?
- jakie prowadnice zastosować? 25? w Y jedna czy dwie na stronę?
- podstawy boczne 20mm pod Y starczy czy dać grubsze?
- dwie śruby w Y spiąć razem i jeden napęd czy dwa napędy?
- korpus 5mm trochę powzmacniany wytrzyma?
I ogólnie wszelkie rady / wskazówki / pomysły / zjebki mile widziane
EDIT: Jutro wkleję fotki rozbebeszonego korpusu bo i tak już jest mój (widać Z-aklepany). Cały środek maszyny jest skręcany więc przy bebeszeniu nie będzie żadnego cięcia/tłuczenia żeby jej bardziej nie zdeformować. Korpus po wybebeszeniu na oko będzie ważył ze 300kg. Wstępny plan na bramę - profil 200x100x? plus płaskowniki 10-15mm pod prowadnice X, plus stopy 20mm z zastrzałami i całość wyprowadzona.
Silniki, śruby do uzgodnienia
Wynalazłem na składzie maszynkę do przesiewu mąki. O ile młyna nie otwieram o tyle korpus wydaje mi się fajną bazą do budowy frezarki. Niestety nie jest to maszyna "osiowa" więc płaszczyzn pod prowadnice precyzyjnych nie ma Nie bardzo też jest gdzie w okolicy zawieźć maszynę tych gabarytów na frezowanie płaszczyzn dlatego plan jest odrobinę inny.
Maszyna obecnie wygląda tak:
Korpus z blachy stalowej 5mm w formie profili giętych i spawanych. Stół roboczy możliwy do osiągnięcia około 1800x800.
Wstępne założenie:
I teraz plan. Zbudowanie belki (frezowanej) oraz dwóch podstaw pod Y frezowanych (stal 20mm). Następnie złożenie całego układu XYZ poza maszyną i ustawienie płaszczyzn. Mając gotowy zablokowany układ XYZ ustawienie go na maszynie względem płaszczyzny stołu. Uzupełnienie braków w płaszczyznach pod podstawami bocznymi klejem bądź żywicą (nie więcej niż 1-2mm miejscowo nie na całej płaszczyźnie). Wstrzymanie prac do momentu związania wypełniacza i dopiero przykręcenie podstaw układu do płaszczyzn korpusu tak aby nie pokrzywić ustawionego układu.
Frezowanie tylko materiałów miekkich do metali kolorowych włącznie. Raczej żadnej stali i innych wynalazków Wrzeciono mokry skośnooki lub Perske lub coś kombinowanego jeszcze nie wiem.
Pytania:
- czy montaż już ustawionego układu XYZ jest "zgodny ze sztuką"?
- jakie prowadnice zastosować? 25? w Y jedna czy dwie na stronę?
- podstawy boczne 20mm pod Y starczy czy dać grubsze?
- dwie śruby w Y spiąć razem i jeden napęd czy dwa napędy?
- korpus 5mm trochę powzmacniany wytrzyma?
I ogólnie wszelkie rady / wskazówki / pomysły / zjebki mile widziane
EDIT: Jutro wkleję fotki rozbebeszonego korpusu bo i tak już jest mój (widać Z-aklepany). Cały środek maszyny jest skręcany więc przy bebeszeniu nie będzie żadnego cięcia/tłuczenia żeby jej bardziej nie zdeformować. Korpus po wybebeszeniu na oko będzie ważył ze 300kg. Wstępny plan na bramę - profil 200x100x? plus płaskowniki 10-15mm pod prowadnice X, plus stopy 20mm z zastrzałami i całość wyprowadzona.
Silniki, śruby do uzgodnienia
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Zalanie betonem nie wchodzi w grę niestety bo maszyna musi dać się przestawiać... Max 1-1,5T na gotowo... Jeśli chodzi o wzmocnienie to myślałem nad wyspawaniem kratownic skręcanych z obudową wewnątrz boków i pod stołem. Przy okazji puste miejsca w bokach i pod stołem posłużą jako szafki na sterowanie, chłodzenie wodne/mgła/podsys stołu i szafka na frezy i osprzęt
Martwi mnie tylko jak taki gotowy insert zbazować do obudowy... Jakie przyrządy i punkty kontrolne? Jak na przykład sprawdzić czy dwie płaszczyzny prowadnic Y o głębokości 1250mm i rozstawie 22000mm nie są "na śmigło"... Jaka jest tolerancja śmigła przy takim rozstawie?
Martwi mnie tylko jak taki gotowy insert zbazować do obudowy... Jakie przyrządy i punkty kontrolne? Jak na przykład sprawdzić czy dwie płaszczyzny prowadnic Y o głębokości 1250mm i rozstawie 22000mm nie są "na śmigło"... Jaka jest tolerancja śmigła przy takim rozstawie?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Przeczytałem betoniaka od dechy do dechy Masz chłopie rozmach
Nie do końca rozumiem metodę, ale łapię główne założenia chyba... Muszę tylko wykombinować żeliwny przymiar, zniszczyć mikrometr i zbudować naczynka połączone z szerokim naczyniem...
Swoją drogą myślałem trochę nad bramą... Nie mam pod ręką profili rzędu 200x100x12 ale mam sporo 100x100x6. Wpadło mi do głowy żeby zespawać 6 sztuk ze sobą tak żeby wyszła brama 300x200... Do tego stopy bramy wycinane z blachy 20mm i tak samo podstawy prowadnic OY. Nie będzie za pancerne i za ciężkie?
PS Właśnie sobie uświadomiłem, że pytam czy nie będzie za ciężkie gościa co zbudował bunkier w garażu
Nie do końca rozumiem metodę, ale łapię główne założenia chyba... Muszę tylko wykombinować żeliwny przymiar, zniszczyć mikrometr i zbudować naczynka połączone z szerokim naczyniem...
Swoją drogą myślałem trochę nad bramą... Nie mam pod ręką profili rzędu 200x100x12 ale mam sporo 100x100x6. Wpadło mi do głowy żeby zespawać 6 sztuk ze sobą tak żeby wyszła brama 300x200... Do tego stopy bramy wycinane z blachy 20mm i tak samo podstawy prowadnic OY. Nie będzie za pancerne i za ciężkie?
PS Właśnie sobie uświadomiłem, że pytam czy nie będzie za ciężkie gościa co zbudował bunkier w garażu
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
W takim razie podziwiam bo tam pare stron jednak było . Żeby się łatwiej rozmawiało przyjmę osie tak jak u siebie tzn oś Y to ta gdzie będziesz miał dwie prowadnice, X najdłuższa jeżdżąca po bramie. Do listy narzędzi ja bym jeszcze dołożył albo strunę (cienki drut stalowy) albo poziomicę maszynową bo jakoś musisz w płaszczyźnie ustawić oba inserty osi Y wzdłuż krótszego boku tzn tak żeby były w miarę możliwości równoległe do osi X. Potem już możesz do płaszczyzny insert ustawiać na podstawie zwierciadła wody, inna sprawa że liniał to ułatwia i przyspiesza.Petroholic pisze:Przeczytałem betoniaka od dechy do dechy Masz chłopie rozmach
Nie do końca rozumiem metodę, ale łapię główne założenia chyba... Muszę tylko wykombinować żeliwny przymiar, zniszczyć mikrometr i zbudować naczynka połączone z szerokim naczyniem...
Swoją drogą myślałem trochę nad bramą... Nie mam pod ręką profili rzędu 200x100x12 ale mam sporo 100x100x6. Wpadło mi do głowy żeby zespawać 6 sztuk ze sobą tak żeby wyszła brama 300x200... Do tego stopy bramy wycinane z blachy 20mm i tak samo podstawy prowadnic OY. Nie będzie za pancerne i za ciężkie?
PS Właśnie sobie uświadomiłem, że pytam czy nie będzie za ciężkie gościa co zbudował bunkier w garażu
Pytałeś o tolerancje prowadnic na "śmigło" te odchyłki są mierzone w pojedynczych setkach na metrze więc trzeba się dość mocno przyłożyć.
Co do zalewania betonem szkoda że to w grę nie wchodzi bo tak blaszka 5 mm mimo że wydaje się bardzo stabilna przy wibracjach od freza może wpaść w rezonans.
Co do bramy to musisz przemyśleć jak bardzo Ci zależy na obróbce stali. Jeśli to ma być na zasadzie "musze wygrzebać fasolke w płaskowniku frezem 3 mm " to nie ma co robić jej zbyt ciężkiej. Ja obrabiałem prawie tylko stal i jak położyłem kawałek alu to byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Stal dużo bardziej szarpie maszyną, przy pierwszych próbach w Alu przyglądałem się czy frez nie jest nad materiałem ALE moja maszyna to kloc, brama waży tonę i przy alu widać że brak jej dynamiki, sztywności jest dużo ale nie da się jej wykorzystać bez bardzo mocnych napędów i to jest właśnie ten wybór do dokonania.
Jeśli chcesz jednak orać jakąś głowicą fi80 to nie ma takiego pojęcia jak "za ciężka brama" .
Co do prowadnic to pisałeś o podwójnych prowadnicach czyli (4 na oś Y) po dwie na każdą stronę belki - taka konfiguracja będzie znacznie bardziej wymagająca dla Ciebie jeśli chodzi o ustawienie insertów. Inna sprawa że to też nie ma za bardzo sensu, pojedyńczy wózek 25 ma nośność w tysiącach kilogramów a Ty ich będziesz miał minimum 4 na oś więc zapas jest tylko zwróć uwagę na naprężenie bo warto dołożyć do wózków z naprężeniem.
Generalnie polecam poświęcić 2 miesiące na dumanie, wszystko dokładnie przemyśl. Nie wiem jakie masz doświadczenie w obróbce ale może warto sobie wziąć jakiś katalog, wybrać narzędzia jakimi planujesz pracować i zobaczyć jakich posuwów będą wymagały i jakich obrótów. Wtedy będziesz wiedział jaką dynamikę musisz osiągnąć, będziesz mógł sie zastanowić czy zastosować serva czy krokowce i na jaką bramę przy obu konfiguracjach możesz sobie pozwolić. Każdy dzień poświęcony na reserch & developmend teraz zaoszczędzi Ci wydatków i rozczarowań.
Pozdrawiam i powodzenia
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Tak jak piszesz w moim przypadku robota w stali to tylko ewentualnie okazjonalne zrobienie miejsca na kasetę zamka w profilu, wiercenie otworów w stali do max powiedzmy 20mm średnicy stopniowo co powiedzmy 5mm albo tylko trasowanie (grawerka) na płycie, a potem wycinka ręczna bądź na pile...
Czasami może być potrzeba planowania płaszczyzny to wtedy jakaś głowica albo frez nie wiem 20mm i zagłębienie na minimum...
Profil 100x100x6 to 17,7kg/mb
Blacha 20mm to 156kg/m2
Szacunkowo wyjdzie z 500kg brama na gotowo...
Do napędu na początek myślałem o krokowcach 12,5Nm albo serwa jak uda się kupić w dobrej cenie... Serwa wiadomo byłyby lepsze i nie byłoby problemu gubienia kroków...
Demona prędkości nie buduję, to zawsze gdyby były za słabe mogę zredukować 1:2 przekładnie na śruby... Śruby kulowe skok 05 rozmiar się jeszcze zobaczy...
Z krokowcami trochę miałem doczynienia to się ich nie boję, serwa w życiu nie widziałem na żywo i nie wiem czy bym to spiął do kupy Na dobrą sprawę to nawet nie wiem jak porównać serwo charakterystyką do krokowca - ile W serwa odpowiada ilu Nm krokowca... W sumie serwa się kręcą szybciej to można wziąć mniejsze i zredukować obroty na przekładni pasowej.
Jakie serwa byś tutaj zastosował? Założenie - stabilna praca / NIE szybkość obróbki... Więcej niź 5m/min G0 nie oczekuję...
Czasami może być potrzeba planowania płaszczyzny to wtedy jakaś głowica albo frez nie wiem 20mm i zagłębienie na minimum...
Profil 100x100x6 to 17,7kg/mb
Blacha 20mm to 156kg/m2
Szacunkowo wyjdzie z 500kg brama na gotowo...
Do napędu na początek myślałem o krokowcach 12,5Nm albo serwa jak uda się kupić w dobrej cenie... Serwa wiadomo byłyby lepsze i nie byłoby problemu gubienia kroków...
Demona prędkości nie buduję, to zawsze gdyby były za słabe mogę zredukować 1:2 przekładnie na śruby... Śruby kulowe skok 05 rozmiar się jeszcze zobaczy...
Z krokowcami trochę miałem doczynienia to się ich nie boję, serwa w życiu nie widziałem na żywo i nie wiem czy bym to spiął do kupy Na dobrą sprawę to nawet nie wiem jak porównać serwo charakterystyką do krokowca - ile W serwa odpowiada ilu Nm krokowca... W sumie serwa się kręcą szybciej to można wziąć mniejsze i zredukować obroty na przekładni pasowej.
Jakie serwa byś tutaj zastosował? Założenie - stabilna praca / NIE szybkość obróbki... Więcej niź 5m/min G0 nie oczekuję...
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Nie bardzo rozumiem koncepcję postuYarec pisze:
O planowaniu, wałkach i konstrukcji bramy dopiszę później
Wydaje mi się, że chciałeś skorygować podpisanie (opisywanie) osi, ale nie wydaje mi się aby było błędne... U ciebie są dwie osie prostopadłe opisane jako X - ewidentnie błąd...
Zawsze zdawało mi się, że stojąc frontem do maszyny:
- od lewej do prawej biegnie X
- od tyłu do przodu biegnie Y
- w pionie biegnie Z
- obrotowo wzdłuż X lub Y biegnie A
Coś w ten deseń (u mnie bez A bo na razie nie ma w planach)...
Ewentualnie mogłem pomylić X z Y bo tego pewny nie jestem
No i postępy dzisiejszych prac:
Cała maszynka wybebeszona chirurgicznie... Został goły korpus i o dziwo waży 280kg. Jutro wjeżdża na warsztat i dalsze prace... Na razie czyszczenie ze zgniłej mąki, szlifowanie otworów do zaspawania (ma być ładna) i pomiary dokładne żeby zacząć coś szkicować precyzyjniej Oraz postaram się dorobić nogi regulowane i go wypoziomować żeby mniej więcej sprawdzić odchyłki płaszczyzn oraz wymierzyć wzmocnienia do wspawania/przykręcenia oraz wymiary płyty stalowej i kratownicy pod nią na stół
Jak się dzisiaj okazało maszyna miała ruchome osie w sobie więc przynajmniej w teorii powinna jakieś wymiary trzymać. A jeśli chodzi o wytrzymałość to nie sądzę aby frezowanie z odpowiednio dobranymi parametrami bardziej nią zatrzęsło niż przesiewanie mąki na sitach o wadze blisko 400kg (bez mąki) i ruchu na mimośrodach w poziomie +/-50mm Musiała przy tym skakać jak pralka na wirowaniu bez betonów w środku Przy okazji można uznać, że korpus jest odpuszczony wibracyjnie
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
500 kg brama jak będzie jeździła po tych blaszkach to je powichruje napewno, musisz to wzmocnić. Zadam pytanie z innej beczki, potrzebujesz takiego pola roboczego ? Odwrotna konfiguracja była by dużo sztywniejsza, taka długa brama nie sprzyja sztywności ogólnie. Taki układ fajnie się sprawdza np w plazmie ale do frezarki plotera w sumie chyba bym takiego nie zastosował.
Co do porównania servo vs krokowiec to mówiąc o silniku że ma 12.5 nm to mówisz o momencie trzymającym czyli przy zerowej prędkości, wraz ze wzrostem obrotów moment spada, większy podział kroków moment spada (tu pomagają troche wysokonapięciowe sterowniki). Jak mówisz o serwie AC np 3 NM to ono ma ten moment 0-3000 obr przeważnie + można je chwilowo znacznie przeciążyć. Przeciążony krokowiec zgubi krok. Serwa AC nie powodują też rezonansów generalnie same plusy poza ceną.
Co do samej maszyny to przemyśl to jeszcze czy warto kupić ten korpus, żeby nie okazało się że próbując wykorzystać to co masz wydasz dużo więcej niż robiąc od zera.
Jesli już się zdecydujesz to ja bym tu widział śruby o skoku przynajmniej 10 mm, sam mam 5 mm i trochę żałuje.
Pozdrawiam
Co do porównania servo vs krokowiec to mówiąc o silniku że ma 12.5 nm to mówisz o momencie trzymającym czyli przy zerowej prędkości, wraz ze wzrostem obrotów moment spada, większy podział kroków moment spada (tu pomagają troche wysokonapięciowe sterowniki). Jak mówisz o serwie AC np 3 NM to ono ma ten moment 0-3000 obr przeważnie + można je chwilowo znacznie przeciążyć. Przeciążony krokowiec zgubi krok. Serwa AC nie powodują też rezonansów generalnie same plusy poza ceną.
Co do samej maszyny to przemyśl to jeszcze czy warto kupić ten korpus, żeby nie okazało się że próbując wykorzystać to co masz wydasz dużo więcej niż robiąc od zera.
Jesli już się zdecydujesz to ja bym tu widział śruby o skoku przynajmniej 10 mm, sam mam 5 mm i trochę żałuje.
Pozdrawiam