Na chwile obecną to tak stół na stelażu, pomalowany, przygotowany do dalszych prac, znalazłem fajny statyw do wiertarki. Okazuje się że uchwyt ma otowor 42 a moja wiertarka dwubiegowa ma 47... mam taką która by pasowała ale przy małych obrotach moment jest taki marny że żal wiercić.. Muszę teraz kombinować z wiertarka stacjonarną, albo wypożyczę magnesówke za 80 zł/h

Nastąpiła znaczna zmiana planów związana z konstrukcją, początkowo miały być profile wzdłuż dłuższego boku ale po przemyśleniu doszedłem do wniosku że znacznie utrudniają konstrukcje i wprowadzają kolejne niedoskonałości. Wiercenie gwintowanie takiej ilości otworów ręcznie to bedzie masakra. wiec jednak zdecyduję sie na ruchomą bramę. trochę ułatwi mi to montaż śrub w osi Y ( w sumie znacznie), konstrukcja bedzie troszkę niższa i bardziej zwarta. Jeśli brama okaże sie za ciężką na te prowadnice pomyśle o 3 łożysku w osi Y lub wymienię na prowadnice trapezowe, ( czaje sie na nie, może trafie jakąś okazje).
Dodatkowo zwiększyłem w łatwy sposób prześwit pod belka, w takiej postaci w pełni wykorzystam długość osi Z. Żeby podnieść bramę w poprzedniej wersji musiałbym kombinować ze spawaniem ( na takiej długości bankowo by sie skrzywiło) lub kupić inne profile a tego wole uniknąć., ze względu na koszty.
Blachy na narożnikach sa dość spore ponieważ stół jest pokancerowany, wyszlifowałem największe zadry i nierówności zachowując możliwie duża płaszczyznę która kiedyś tam była obrabiana. W ten sposób blacha bedzie raczej prostopadle do powierzchni. Cały czas zastanawiam sie co zrobić w osi x ,żeby zamontować śruby i jednocześnie uniknąć obróbki. Na razie najlepszym pomysłem na jaki wpadłem to łożyska wahliwe w obudowie, jest kilka rodzajów to coś sie dopasuje.
[ Dodano: 2016-07-14, 15:22 ]
Pytanko do kolegów którzy montowali prowadnice 20 podparte, rozwiercaliście otwory 5,5 pod śróbke m6 czy tak jak katalog mówi m5 ?