TUE35 wymiana lozysk wrzeciona

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#11

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 09:25

Mat3ys pisze:Większość operacji robisz na prawych obrotach gdyby gwint był lewy co chwile odkręcał by ci się uchwyt.
Sprawa oczywista, błędnie myślałem, że toczymy na lewych obrotach :mrgreen: Na kierunek obrotów patrzyłem od strony uchwytu a nie od strony napędu. Idę walczyć :razz:



Tagi:

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#12

Post napisał: Mat3ys » 11 lip 2016, 09:30

W każdym razie uchwyt kręci się na dół :mrgreen: a jak dostaje opór to się zakręca do góry :P Najprościej wyjaśnić :mrgreen:


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 996
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#13

Post napisał: kolec7 » 11 lip 2016, 10:35

Jak nie masz palnika, to może wystarczy w przeciwną stronę, czyli chłodzić wrzeciono:

Obrazek

...i dużo nafty lub WD-40...
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#14

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 11:10

Dwugodzinna walka w garażu zakończona porażką. Tak jak pisałem, przyspawałem do płaskownika nakrętkę z półosi vw, następnie przykręciłem całość do zabieraka. Po kilkunastu minutach prób pneumatem urwała mi się nakrętka a zabierak nie puścił :twisted: Wyskrobałem dokładnie lakier by upewnić się czy nie ma nigdzie zabezpieczenia. Nic nie widzę po całym obwodzie. Klucz mam mocny, w osobówkach z żadną śrubą nie miał najmniejszych problemów.

Obrazek
Obrazek

Na razie polewam połączanie penetratorem. Spróbuje kupić ten zamrażacz liqui moly. Jak do jutra nie uda mi się rozkręcić zabieraka to pożyczę od kolegi pneumata do ciężarówek :mrgreen:


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 996
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#15

Post napisał: kolec7 » 11 lip 2016, 11:31

1) A od czoła zabieraka, za uchwytem nikt przypadkiem nie wywiercił i nie wbił kołka równolegle do osi wrzeciona na łączeniu zabierak-wrzeciono?

2) Z tym kluczem od ciężarówek uważałbym trochę? Żeby tylko zęby w przekładni napędu wrzeciona, wytrzymały takie uderzenia!
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#16

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 12:29

Wróciłem z zakupów. Kupiłem liqui moly penetrator, zamrażacz oraz elektrody. Nakrętkę spawałem resztką elektrody, miała prawo się urwać.
Z pneumatem do ciężąrówek masz pewnie rację, ryzyko zawsze istnieje :???: Za chwile wrócę do garażu i przeczyszcze dokładnie czoło zabieraka w poszukiwaniu kołka. Niby szukałem ale głowy nie daje, że go tam nie ma.
Tarczę zabieraka trochę mogę zniszczyć, będę dorabiał nową ale nie chciałbym jej staczać do zera bo muszę zanieść tokarzowi starą na wzór.
Tak się teraz zastanawiam, czy mój sposób mocowania płaskownika z dospawana nakrętką do zabieraka nie jest błędny. Płaskownik zakręcony jest przez otwory na uchwyt. Czy na takiej odległości mocowania uderzenia klucza udarowego nie są wytracane? Nie lepiej byłoby wywiercić otwory w czole zabieraka w jak najbliższej odległości wrzeciona?


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 996
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#17

Post napisał: kolec7 » 11 lip 2016, 13:50

Moment, jest moment - nie ważne jak daleko od osi obrotu. Zmienia się tylko siła jaka jest przykładana do ramienia. Im dalej otwory w zabieraku oddalone są od osi obrotu, tym mniejsze siły w nich oddziaływują. Jak chcesz działać dużym kluczem, to rozłącz napęd wrzeciona (luz na wrzecionie - jeśli oczywiście jest taka możliwość na tej konkretnej tokarce, bo jej osobiście nie znam - czyli silnik chodzi, a wrzeciono stoi w miejscu). Zablokuj to wrzeciono - choćby wkładając w wewnętrzny stożek wrzeciona jakieś stare narzędzie - stary frez, itp z chwytem na stożek Morse'a. Przez wrzeciono przełóż pręt gwintowany, i dociągnij frez do stożka Morse'a, tak jak się robi to na frezarce, czyli nakrętka (albo dwie) od strony napędu wrzeciona. Do pręta dospawaj kawał rury w poprzek, żeby oparła się o podłogę warsztatu, a do zabieraka zabierz się wtedy kluczem pneumatycznym. Jak nie pomoże, to możesz ztoczyć ten zabierak do zera, a rysunek na nowy zabierak się zrobi. Przecież, to nie jest część od promu kosmicznego. A wykańczanie zgrubsza obrobionego zabierak i tak Ci zostanie na tej właśnie tokarce, na której założysz ten zabierak, żeby Ci nic nie biło i telepało.....
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#18

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 14:55

Uff....udało się :mrgreen: Ale lekko nie było. Zamrażacz się niestety nie sprawdził. Największą robotę zrobił klucz udarowy i penetrator liqui moly. Polecam!! bardzo pasownie jest wytoczony zabierak. Nie ma szans bym nakręcił go ręcznie. Na początku idzie lekko ale potem jak nachodzi na część za gwintem to ręcznie można zapomnieć. Na zdjęciu widać również tuz za gwintem jakby napawanie? Myślałem że to pozostałość bo jakimś kołku blokującym ale na tarczy od wewnątrz nic nie wskazuje by takowy był.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jutro zabieram się za demontaż wrzeciona. Planuje kupić jak najgrubszą szpilkę gwintowaną, dorobić podkładkę która zaprze wrzeciono od tyłu i kręcąc śrubą wyciągać wrzeciono. Jakieś wskazówki, propozycje, uwagi? Mam nadzieje, że nie zapomnę o wykręceniu jakiegoś robaczka jak zdążyło się jednemu z forumowiczów w tue :mrgreen:

Odnośnie zabieraka, to oczywiście wiem, że będą musiał go przetoczyć na gotowo na swojej tokarce. Chciałem zanieść stary tokarzowi by sam sobie zwymiarował. Nie mam zaufania do swoich umiejętności i przyrządów mierniczych :mrgreen:


tokarzmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 134
Rejestracja: 22 gru 2014, 22:19
Lokalizacja: Radomsko

#19

Post napisał: tokarzmaly » 11 lip 2016, 15:38

Tokarzowi zanieś najlepiej zdemontowane wrzeciono. Jak sprawdzi możliwość nakręcenia i luzy bezpośrednio na tokarce to nie ma możliwości pomyłki.
Ponadto sprawdzi gwint na wrzecionie.
Ja też miałem problem z odkręceniem. Temat polegał na tym, że poprzedni "właściciel-mechanik" montował wrzeciono wbijając je młotem i tak zbił końcówkę wrzeciona, że zmienił się skok gwintu.
Jeśli ma okular to zrobi wszystko na gotowo, łącznie z zamkiem. Wolałbym tak to urządzić.


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#20

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 15:45

Będzie problem z wrzecionem. Zabierak będzie toczony na fuchę, wniesienie wrzeciona będzie problemem do zakładu. Trochę przydługawe jest. Sprzęt na warsztacie mają extra, okular jest oczywiście ale niestety o takiej robocie mogę zapomnieć.
Łudzę się że panewka sprzęgła odboczki i powierzchnia wrzeciona z nią pracująca będzie w dobrym stanie..Nie chciałbym mieć niespodzianki jak Zienek u siebie (topowe polskie tokarki ).


Wrzeciono wytargane :mrgreen: Początek lekki nie był ale jak wrzeciono zeszło z tylnego łożyska to poszło jak po maśle. Na fotce widać prowizoryczny ściągacz zrobiony ze szpilki 16mm. Z tyłu wrzeciono oparte było o stare łożysko średnicy wrzeciona.

Teraz proszę Was o wskazówki czym zbić łożysko stożkowe z wrzeciona by szkód żadnych nie narobić. Teraz na świeżo tylko kilka fotek, później wrzucę lepsze z widokiem na panewki, wrzeciono itp.

Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”