powiem tak... miałem do czynienia z tokarką hollzman tego typu na silnik szczotkowy z uchwytem 125. Nie wiem czy te tokarki nie mają lepiej rozwiązanego łożyskowania wrzeciona bo robiłem taki brutalny test z czujnikiem zegarowym na uchwycie wrzeciona i podważaniem uchwytu "na wagę" dłuższą rurką... i pamiętam, że zegar nawet nie drgną... w moim techmigu zaś wystarczy żebym ręką silniej pchnął uchwyt i już zegar łapie wychył 0.03, 0.05.... sztywność techmiga jest niepowalająca...
i nie jest to wina nadmiernego luzu łożysk wrzeciona, na potrzeby prób były stopniowo dokręcane do wyczuwalnego momentu lekkiego klinowania się

ale toczyć toczy i na tym się lepiej skupić
PS
Tu taką anegdotę jeszcze opowiem. Na moim forum jest człowiek, emerytowany pilot migów 21, zadałem mu swego czasu pytanie, jak to jest/było z tymi ruskimi samolotami, czy to jest/było gotowe do lotu z fabryki czy trzeba wymieniać śruby na twardsze, lepsze, sprawdzać dokręcać.
Więc uzyskałem odpowiedź, że mig ma bardzo dobrą jakość i w zasadzie z fabryki nadaje się do latania, w ciągu ekslopatacji zdarzyły się różne historie, ale częściej na polskich iskrach gdzie przy manewrach pilot widział jak z płata odrywają się nity....
Rozwiązaniem problemu okazywało się być odwrócenie głowy w drugą stronę i kontynuacja lotu, tudzież ja tak samo postępuje tocząc na moim techmigu
