Jak napisałem nie jestem inżynierem z zapleczem teoretycznym, swoje uwagi również opieram na doświadczeniu w oparciu o przypadki z którymi się spotkałem (w odniesieniu do literatury serwisowej)
w skrzyniach biegów które udało mi się remontować, na łożyskach głównych stosowało się przekładkę +0,20, dość ciężko się to kręciło po złożeniu, ale producent z pewnością to wyliczył. Dla starych łożysk instrukcja przewidywała przy rozbiórce sprawdzenie czy luzy się nie zmieniły i ewentualnie przekładkę +0.10. Dla lepiej wyposażonych warsztatów, instrukcja podaje momenty obrotowe, do których należy dążyć przy dobieraniu przekładki.
Ja robię w taki sposób, że skręcam łożysko do pierwszego luzu, następnie "daję w pracę", i podlewam gęstym olejem.. jeśli po podlaniu oleju praca łożyska nabiera "sprężystości" tak jak to się robi w dobrze spasowanej tulejce sworznia korbowodowegom to znaczy że jest ok, jeśli wałek dalej kręci się bez oporu to należy jeszcze dokręcić.
W naszym wypadku to nie wiem czy możemy mówić o jakimkolwiek zamiarze ze strony chińczyków i próbach ustalania napięć wstępnych, bo pewnie zakręcają po prostu 'na pałę', ale mimo wszystko ja przy tokarce łożysko dałbym "w pracę", łożyska są dość duże w porównaniu do skrzyniowych, kto wie w czy w specyfikacji markowej maszyny nie byłoby podobnego spasowania co w skrzyni biegów. Bynajmniej, nie należy składać w oparciu o zasadę "do wyczuwalnego pierwszego oporu/wykasowaniu luzu". Stożki trzeba puścić zawsze delikatnie w pracę, szczególnie nowe łożyska, bo jeśli na takim ustawisz luz 0.00, to w ciągu pierwszych godzin pracy zrobi Ci się +0,20 i wtedy może dojść do uszkodzenia bieżni....
Przy okazji, dobrze, że wspomniałeś tutaj o rowerach

... przesyłam Tobie zdjęcie karty z serwisówki motocykla w miarę "sportowego", dość ciężkiego o wadze 250kg. Zwróć uwagę, że nakrętka ustalająca luz łożyska ma być zakręcona z siłą 25NM. To jest wręcz cholernie dużo w porównaniu do zakręcania do wyczucia pierwszego luzu. Na zdjęciu widzisz dwa łożyska kulkowe - nic bardziej mylnego - w rzeczywistości na górze i na dole sztycy są stożki. Gdybym w tym miejscu zakręcił stosując "ogólną koncepcje łożysk stożkowych, czyli do wykasowania luzu" to motocykl przy prędkościach tam +120kmh po prostu by wężykował i nie jeździł stabilnie w zakrętach - jest to łatwo wyczuwalne. Łożyska przy takim napięciu wstępnym wystarczają na jakieś nie wiem, max 25 tys oczywiście warunkuje to jeszcze jakość dróg, kierownica obraca się z oporem i bieżnie odkształcają się od rolek dość szybko - no i są to markowe łożyska.
Także stąd moje pytanie, zdziwiło mnie, że wrzeciono jest zakręcone tak mocno, ale jednocześnie wcale mnie to nie zdziwiło, kto wie czy 25NM nie będzie optymalne..