3 pytania od zielonego

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#61

Post napisał: IMPULS3 » 05 cze 2015, 21:00

kubus838 pisze:A do czego jest Ci podszebny fragment kodu jest odpowiedzialny choćby za łuk?
Akurat to były literki więc mało ważne, ale jak frezujesz kształt w różnych stalach to niestety ale ta sama maszyna, ten sam frez, te same obroty robią różne wymiary. Pomimo że robię sporo lat na maszynach to czasem w momencie pisania programu ciężko jest przewidzieć jak te składniki się zachowają i co wyjdzie na końcu. Mylisz się ze wszystko mozna przewidzieć. Niespodzianek jest sporo pomimo że mam duze i sztywne maszyny.
Myślę ze robisz elementy w miękkich materiałach i małych dokładnościach i dlatego jak zrobisz wszystko w CAD/cam to wychodzi Ci dobrze czy poprawnie.




kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 40
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#62

Post napisał: kubus838 » 05 cze 2015, 21:24

IMPULS3 pisze: Akurat to były literki więc mało ważne, ale jak frezujesz kształt w różnych stalach to niestety ale ta sama maszyna, ten sam frez, te same obroty robią różne wymiary. Pomimo że robię sporo lat na maszynach to czasem w momencie pisania programu ciężko jest przewidzieć jak te składniki się zachowają i co wyjdzie na końcu. Mylisz się ze wszystko mozna przewidzieć. Niespodzianek jest sporo pomimo że mam duze i sztywne maszyny.
Myślę ze robisz elementy w miękkich materiałach i małych dokładnościach i dlatego jak zrobisz wszystko w CAD/cam to wychodzi Ci dobrze czy poprawnie.
Jeżeli robisz w drewnie to widzisz jak ułożone są włókna i wtedy wiadamo gdzie frez może poderwać a gdzie nie. Ustawiasz w tym fragmięcie innu kąt oraz kierunek wejścia i cała filozofia. Robiłem wielokrotnie w drewnie dębowym, bukowym, suchym czy mokrym. Ale to już jest kwestia rodzaju obróbki. Ostatni robiłem fronty z reliefami na płaszczyznach i to w drewnie. Ale powtarzam to jest kwestia juz ustawienia rodzaju obróbki.

robert


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#63

Post napisał: IMPULS3 » 05 cze 2015, 21:28

kubus838 pisze:Jeżeli robisz w drewnie to widzisz jak ułożone są włókna i wtedy wiadamo gdzie frez może poderwać a gdzie nie.
I tu jest chyba cały pic tego sporu. Jak robisz rzeczy z dokladnościami rzędu dziesiętnych to OK, ale jakbyś miał dokładności w setnych albo dokładniejsze to nie zawsze maszyna + narzedzie temu podoła bez problemów.


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 16
Posty: 1678
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

#64

Post napisał: CFA » 05 cze 2015, 22:06

kubus838 pisze:
CFA pisze: Nie chodzi o prowokowanie. Nie ma się co wstydzić niewiedzy. Ja doświadczyłem już wielu niespodzianek technologicznych, ale nie mogę stuprocentowo zadeklarować, że detal wyjdzie mi tak jak zaplanowałem - niezależnie od przyjętej technologii - czy CAM czy z ręki czy nawet konwencjonalnie. Jesteś obecnie na takim etapie, że nie wiesz czy też nie zdajesz sobie sprawy z tego, że czegoś nie wiesz. Nie raz jeszcze maszyna i technologia, którą dysponujesz zaskoczy Cię i po skończonym cyklu otworzysz drzwiczki z drętwym "A co to k...a jest?"
Więcej pokory i otwartości na poglądy innych - możesz na tym tylko skorzystać.
Jeśli zamykasz się już teraz na jakiekolwiek inne rozwiązania, to jesteś przegrany.
Jeżeli nie wiesz co Ci wyjdzie to zmień zawód. Ja zawsze znam efekt swojej pracy. A niewiedza chyba nie jest po mojej stronie, bo ja wiem co robie i jestem tego pewien. Jeżeli nie jesteś w stanie wyfrezować elementu na jaki dostałeś rysunek techniczny to po co to robić.
Taki jesteś pewny siebie, że nawet nie czytasz skierowanych do siebie komentarzy, a co dopiero mówić o ich przemyśleniu. W kwestii błędu, to podpowiem Ci tylko, że jak ktoś jest nieomylny, to najczęściej zbiera kumulację.


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 40
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#65

Post napisał: kubus838 » 05 cze 2015, 22:30

IMPULS3 pisze: I tu jest chyba cały pic tego sporu. Jak robisz rzeczy z dokladnościami rzędu dziesiętnych to OK, ale jakbyś miał dokładności w setnych albo dokładniejsze to nie zawsze maszyna + narzedzie temu podoła bez problemów.
A Ty oczywiście robisz z dokładnością w setnych milimetra - oczywiście blaty do stołów?

Cały czas powtarzam wszystko jest kwestią obróbki. Sama maszyna luzów nie łapie. Musi być jakiś powód np, przeciażenie prowadnic wskutek 'agresywnej" obróbki. A druga sparwa to obsługa techniczna maszyny. Jak się dba - tak sie ma. Nic dodać nic ująć.

robert

[ Dodano: 2015-06-05, 22:35 ]
CFA pisze:
Taki jesteś pewny siebie, że nawet nie czytasz skierowanych do siebie komentarzy, a co dopiero mówić o ich przemyśleniu. W kwestii błędu, to podpowiem Ci tylko, że jak ktoś jest nieomylny, to najczęściej zbiera kumulację.
Jestem pewny tego co robię bo musze być pewny - za to mi w końcy płacą. A dzisiaj jak coś źle robisz to nikt Ci za to nie zapłaci. To jest prawo rynku. A komentarze czytam wszystkie a nie odpowiadam na głupie stwierdzenia bo nie chce sie zniżać do poziomu ich autorów. Dlatego odpowiedzi na głupie komentarze i stwierdzenia poprostu sobie daruje - szkoda zachodu.


robert


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#66

Post napisał: IMPULS3 » 06 cze 2015, 07:25

kubus838 pisze:A Ty oczywiście robisz z dokładnością w setnych milimetra - oczywiście blaty do stołów?
Nie wiem o jakie blaty chodzi. Ale prawie wszystkie roboty w metalu to pasowanie w setnych. Chyba nie chciałbyś mieć samochodu który części miałby dorobione w dokładnosciach do 0.1mmm. :)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 5776
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#67

Post napisał: jasiu... » 06 cze 2015, 08:58

kubus838 pisze:Jeżeli robisz w drewnie to widzisz jak ułożone są włókna i wtedy wiadamo gdzie frez może poderwać a gdzie nie. Ustawiasz w tym fragmięcie innu kąt oraz kierunek wejścia i cała filozofia. Robiłem wielokrotnie w drewnie dębowym, bukowym, suchym czy mokrym. Ale to już jest kwestia rodzaju obróbki. Ostatni robiłem fronty z reliefami na płaszczyznach i to w drewnie. Ale powtarzam to jest kwestia juz ustawienia rodzaju obróbki.

robert
I wszystko jasne. Kolega ma opanowaną obróbkę drewna (fronty meblowe, może listwy do ram obrazowych itp.) i prawdopodobnie nie wie nic o obróbce metalu. Rozmawiamy o dwóch zupełnie innych i neporównywalnych rzeczach. Właśnie dlatego kolega nie rozumie, że pokazany przez założyciela wątku detal powinien być obrabiany inaczej.
kubus838 pisze:Pewnie, ze mu to zlece ale najpierw w CAD-ie bo on zrobi to szybciej od Ciebie. Ty poprostu bronisz swoje pozycji bo w innym przypadku zwykły programista okaże sie bardziej przydatny niz Ty.

robert
No jeśli prostokątną kostkę z otworem kolega "programuje" w CAD-zie to ja argumentów nie mam. On po prostu nigdy nie widział przemysłowej obrabiarki do metalu, a na argumenty jest bardziej odporny niż H17N13M2T na rdzę :lol:


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 40
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#68

Post napisał: kubus838 » 06 cze 2015, 09:21

Tematem naszego sporu jest nie jest rodzaj obrabiamego materiału tylko stworzenie pliku do obróbki. Kto szybciej i dokładniej jest w stanie stworzyć taki plik. Czy programista który robi to na komputerze podłączonym pod obrabiarke, czy programista który tworzy taki plik na komputerze stacjonarnym z jakimkolwiek systemem CAD/CAM. Dlatego prosze nie "przekierowywać" dyskusji na inny temat. Wiadomo, że stal, plastik czy drewno obrabia się inaczej - ale to nie jest tematem naszej dyskusji. A uwagi typu "on obrabia drewno nie stal to nic nic nie wie" uważam za brak jakichkolwiek sensownych argumentów.

robert


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 5776
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#69

Post napisał: jasiu... » 06 cze 2015, 11:29

kubus838 pisze:Kto szybciej i dokładniej jest w stanie stworzyć taki plik. Czy programista który robi to na komputerze podłączonym pod obrabiarke, czy programista który tworzy taki plik na komputerze stacjonarnym z jakimkolwiek systemem CAD/CAM.

robert
I znów widać, brak doświadczenia z obrabiarkami przemysłowymi. Obrabiarka przemysłowa, wyposażona w sterowanie typu HH, czy Sinumerik z nakładką (nawet bez) nie zawiera niczego, co można określić jako "komputer podłączony pod obrabiarkę" bo system jest integralną cechą obrabiarki. Tam się nie tworzy "takiego pliku".

Zamiast wgrywać plik z zewnątrz, dość szybko możesz zadany kształt wprowadzić za pomocą systemu, wbudowanego w obrabiarkę. Robisz to czasem znacznie szybciej, niż za pomocą komputera. Gdybyś nie był taki odporny na wiedzę i obejrzał film o wprowadzaniu konturu w HH, to byś pewnie zrozumiał, o co chodzi.

No dobra, chociaż przyjrzyj się rysunkowi:

Widzisz na nim szare klawisze pod ekranem?

Masz na nich symbole. L służy do wprowadzenia linii, CHF do ścięcia fazą, RND, to zaokrąglenie dwóch prostych promieniem. CR to przejście po promieniu. Masz też APPR/DEP, czyli dosumięcie i odsunięcie narzędzia do/z konturu.

To teraz zobacz drugą i trzecią stronę w http://content.heidenhain.de/doku/tnc_g ... 903-P1.pdf - oczywiście możesz, jak masz chęć zajrzeć dalej. I w czym się to rózni od twojego CAD/CAMa? Że szybciej i prościej w ten sposób?

Przejdźmy do sedna.

Jeśli dysponujesz prymitywną maszyną, z prymitywnym sterowaniem, to jesteś skazany na zewnętrzny program CAM.
Jeśli masz maszynę przemysłową, przystosowaną do pracy w przemyśle i wyposażoną w nowoczesne sterowanie, to masz wybór, czy chcesz skorzystać z zewnętrznego programowania, czy program wprowadzić samemu z pulpitu maszyny.

W pierwszym przypadku maszyna pracuje, a programista przygotowuje ją do pracy używając komputera z oprogramowaniem CAD/CAM. Jeśli jednak masz powtarzalne elementy, a nowe programy pojawiają się niezbyt często, to warto przemyśleć, czy warto utrzymywać biurko dla programisty, czy zatrudnić dobrego frezera/programistę, który ogarnie wszystko na raz, wykorzystując to, w co fabryka wyposażyła obrabiarkę.

U mnie w firmie nie wykonuje się jednostkowo form, czy wykrojników (programista niezbędny), ale części do maszyn, o niezbyt skomplikowanym kształcie. Czasem warto zatrzymać maszynę na kilkanaście minut (wpisywanie programu na nowy detal), niż przyjąć do pracy kolejnego pracownika, programistę. Owszem, jest biuro programistyczne, bo lepiej, żeby łoże maszyny było przygotowane do obróbki przez "więcej oczu", kiedy to pracownik w zasadzie tylko kontroluje wykonywanie programu, ale większa część produkcji odbywa się z wykorzystaniem programów stworzonych samodzielnie przez obsługę maszyn. Fakt, wówczas obsługanci muszą mieć trochę większe umiejętności, ale widocznie firmie się to opłaca.

Pracuję w Niemczech w dość prestiżowej firmie, a więc nie sądzę, by przyjęte w niej standardy były złe. Chyba Niemcy potrafią prowadzić biznes, a mój szef, biorąc pod uwagę pozycję na rynku, nie wpuszczał by się w kanał, gdyby mógł coś zmienić na lepsze.


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 40
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#70

Post napisał: kubus838 » 06 cze 2015, 13:37

jasiu... pisze: I znów widać, brak doświadczenia z obrabiarkami przemysłowymi. Obrabiarka przemysłowa, wyposażona w sterowanie typu HH, czy Sinumerik z nakładką (nawet bez) nie zawiera niczego, co można określić jako "komputer podłączony pod obrabiarkę" bo system jest integralną cechą obrabiarki. Tam się nie tworzy "takiego pliku".

Zamiast wgrywać plik z zewnątrz, dość szybko możesz zadany kształt wprowadzić za pomocą systemu, wbudowanego w obrabiarkę. Robisz to czasem znacznie szybciej, niż za pomocą komputera. Gdybyś nie był taki odporny na wiedzę i obejrzał film o wprowadzaniu konturu w HH, to byś pewnie zrozumiał, o co chodzi.
Ja nie mam doświadczenia z obrabiarkami przemysłowymi. Każda obrabiarka jest przenysłowa nawet ploter frezujący do póki na niej wykonujesz prace w celu zarobkowym. Czy budujesz okręty czy budujesz zabawaki.
A u Ciebie widać brak elementarnych podstaw. Mówisz, że obrabiarka ze sterowaniem Sinumerik nie posiada wbudowanego komputera. To na czym ten system pracuje? A jak wprowadzasz dane do obróbki - na kartce piszesz i wieszasz przy maszynie? Co siedzą w niej kransoludki? No przecież człowieku kto Cie zatrudnia. Tobie strach do ręki grabie dać bo Ci się zepsują. Ty nawet nie iwesz jak zbudowane jest obrabiarka na ktorej pracujesz. Te kursy Ci nic nie dały.

Nie będę ogładał Twoich zdjęć bo w tej chwili mnie przekonałeś, że nia masz żadnej wiedzy. Obrabiarka bez komputera i programowana z pulpitu. To że ten komputer nie stoi obok, to nie znaczy, że go nie ma.

jasiu... pisze:Jeśli dysponujesz prymitywną maszyną, z prymitywnym sterowaniem, to jesteś skazany na zewnętrzny program CAM.
Jeśli masz maszynę przemysłową, przystosowaną do pracy w przemyśle i wyposażoną w nowoczesne sterowanie, to masz wybór, czy chcesz skorzystać z zewnętrznego programowania, czy program wprowadzić samemu z pulpitu maszyny.
Prymitywnym sprzetem - gdzie pliku obróbki robisz w CAD/CAM.. A wiesz co to jest Catia? W każdej maszynie możesz g-cody wprowadzać z pliku albo z pulpitu. Już Ci to pisałem. Każdy program sterujący ma taka możliwość nawet te darmowe. Jak chcesz robić porównania to najpierw dowiedz się o co w tym chodzi a dopiero pisz. A według Ciebie w telefonie jest klatka z gołębiami?
jasiu... pisze:W pierwszym przypadku maszyna pracuje, a programista przygotowuje ją do pracy używając komputera z oprogramowaniem CAD/CAM. Jeśli jednak masz powtarzalne elementy, a nowe programy pojawiają się niezbyt często, to warto przemyśleć, czy warto utrzymywać biurko dla programisty, czy zatrudnić dobrego frezera/programistę, który ogarnie wszystko na raz, wykorzystując to, w co fabryka wyposażyła obrabiarkę.
A po co kumu taki frezer, który nie ma pojęcia z czego maszyna jest zbudowana i jak działa. Po drugie to kończą się czasy rozdzielczości stanowisk. Bo łatwiej wytłumaczyć zasady obróbki metodą skrawania programiście, niż zasady obsugi CAD/CAM-ów takiemu frezerowni jak Ty. Bo to jest nie możliwe. Po tym co piszesz nic innego nie przychodzi mi do głowy.
jasiu... pisze:U mnie w firmie nie wykonuje się jednostkowo form, czy wykrojników (programista niezbędny), ale części do maszyn, o niezbyt skomplikowanym kształcie. Czasem warto zatrzymać maszynę na kilkanaście minut (wpisywanie programu na nowy detal), niż przyjąć do pracy kolejnego pracownika, programistę. Owszem, jest biuro programistyczne, bo lepiej, żeby łoże maszyny było przygotowane do obróbki przez "więcej oczu", kiedy to pracownik w zasadzie tylko kontroluje wykonywanie programu, ale większa część produkcji odbywa się z wykorzystaniem programów stworzonych samodzielnie przez obsługę maszyn. Fakt, wówczas obsługanci muszą mieć trochę większe umiejętności, ale widocznie firmie się to opłaca.
Kolego mylisz pojęcie. W każdej tego typu firmie jest biuro projektowe które W CAD-zie projektuje dane urządzenie, forme itd, i jest biuro programowe które w tym samym CAD-zie ma za zadanie sprawdzenie spójności projektu i w CAM-ie przygotowanie obróbki. I nie robi się tego w dwa lata tylko pare dni. Kiedyś samochód projektowano 5 lat i dopiero budowano prototyp. A teraz prototyp powstaje w pół roku. Nawet w Polsce firma zbudowała nową syrenke w ciągu ośmiu miesięcy. A jakby mieli takich specjalistów jak Ty to nic by nie zrobili. Po raz setny Ci powtarzam to jest cena postępu, kiedys robiło się tak dzisiaj robi się inaczej a jutro będzie się robiło jeszcze inaczej. I Twoje betonowe podejście nowego tego nie zmieni. Dzisiaj najpierw wszystko robi się na komputerze czyli wirtualnie a dopiero potem jest prototyp a jak jest popyt to rusza produkcja seryjna i w trakcie dokonuje się zmian. Przynajmniej tak działa przemysł motoryzacyjny. No już bardziej prosto tego nie da się wytłumaczyć.
jasiu... pisze:Pracuję w Niemczech w dość prestiżowej firmie, a więc nie sądzę, by przyjęte w niej standardy były złe. Chyba Niemcy potrafią prowadzić biznes, a mój szef, biorąc pod uwagę pozycję na rynku, nie wpuszczał by się w kanał, gdyby mógł coś zmienić na lepsze.
Twój szef jeżeli będzie mógł zmienić coś na lepsze to napewno to zmieni. Bo może ograniczy koszty produkcji, może podnieść jakość swojego produktu a co za tym idzie zwiekszyć jego popyt. Dlatego lepiej żeby on nie czytał co Ty piszesz bo pierwsze co zmieni to na pewno Ciebie na osobe która bardzo dobrze zna CAD/CAM-a i to co zaprogramuje to będzie zgodne z projektem.

Po raz setny to pisze, tego nie zmienisz. Lepiej jest robić projekt na komputerze a póżniej wdrożyć jego produkcje. Niż ponosić koszty materiału i takich pracowników. Dzisiaj jedne z lepszych CAD/CAM-ów są programami stacjonarnymi które są w stanie "dorobić" plik do każdej obrabiarki o określonym sterowniu. Takie systemy jak Catia, Unigraphics czy Rhinoceros dysponują ogromną bibliteką operacji technoligicznych, których programista z pulpitu musi mase czasu siedzieć żeby to napisać. A w takich systemach zą funkcje które te operacje wykonuja w ciągu killku sekund po wprawadzeniu wymiarów. Jak rownież każdy tego typu system dysponuje miniumum 150 postprocerami dla różnych sterowników. Więc chyba nie wiesz jakie są najnowsze systemy CAD/CAM. W Twojej obrabiarce jest tylko podstawa CAD-a, bo jeżeli profesionalny system CAD/CAM z bilbiotekami i pluginami zajmuje około 8Gb i potrzebuje pamięci operacyjnej około 12Gb i "wyśrubowaną" karte graficzną to Twoja obrabiarka wogóle by nie pracowała. To nie czasy, że przy maszynie musisz siedzieć i patrzyć co ona robi.

robert

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”