Remont tokarka stołowa TOS MN-80 rok produkcji 1966

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1168
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#551

Post napisał: mike217 » 20 lut 2015, 07:39

Szkoda, że ktoś przerobił to na łożyska bo nie dość, że stracił dokładność tej naprawdę dobrej panewki to zniszczył tokarkę. Moim zdaniem, szukaj dawcy i wracaj do panewek.



Tagi:


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 7643
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#552

Post napisał: pukury » 20 lut 2015, 07:53

witam.
to jest właśnie bolszewizm techniczny :twisted: :twisted:
nie dość że przerobił to zepsuł to co przerobił - debil.
chyba lepiej zrobić jak kol. GrafRamolo pisze - kupić dawcę i poskładać .
jak zaczniesz spawać to straci geometrię .
czasami wyć się chce patrząc na " dzieła " .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 11624
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#553

Post napisał: RomanJ4 » 20 lut 2015, 09:13

pukury pisze:jak zaczniesz spawać to straci geometrię .
pewnie masz rację, ale ja bym spróbował, i tak do kasacji w razie niepowodzenia...
Tyle, że może nie spawać, a twardo lutować.
Sam lut nie utrzymałby obciążeń, dlatego przed lutowaniem na złożone do kupy gniazdo założyłbym dopasowane (otwór jak widać musi być lekko stożkowy) jarzmo
Obrazek
zrobione na kształt podobny do tego (gdyby było założone z łożyskiem to prawdopodobnie by nie pękło)
Obrazek
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#554

Post napisał: GrafRamolo » 20 lut 2015, 09:23

To nie ma sensu, po pierwsze nie wiadomo czy ktoś pod te łożyska tam nie wyskrobał materiału, po drugie to są setki, nie zlutuje się co do setki nie to że nie wierzę w klegę ale mała szansa by nie było przekoszone, od samego ciepła podczas lutowania może się zdeformować (to zrobiła fabryka tego sie nie dotyka ;) ) i po trzecie, brak kalamitek i pewnie innych elementów. Kupa roboty z reanimacją a szanse na sukces bliskie zera.
Kupił bym tokarkę z dobrym łożem i korpusem bo to jest ustalane na kołkach i przekładanie też może mieć opłakany efekt, nie bez powodu cześci są numerowane. Inne elementy może mieć wadliwe i elementy wymienne wybrał najlepsze z obu, poprzekładał. Reszta dla odzyskania kosztów na allegro ;)

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 11624
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#555

Post napisał: RomanJ4 » 20 lut 2015, 09:51

Ostatecznie można też kleić na zimno, tyle że jarzmo musiało by być wtedy bardzo solidne i dopasowane do obudowy(oszlifowanej do gołego) oraz np też wklejone, by to ono przenosiło większość obciążenia na korpus..
W końcu skoro można wkleić luźne łożyska, to...
Ale fakt, że zabawy byłoby dużo..
http://chester.com.pl/katalog/kompozyty ... tal-super/
http://www.metal-glu.com.pl/pasinspl.htm
pozdrawiam,
Roman


mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#556

Post napisał: mrozanski » 20 lut 2015, 10:43

Myśe ze można spróbować naprawić ten wrzeciennik. Kolega nie ma nic do stracenia bo tego juz nie odspreda w takim stanie jak jest ani tez nie wykorzysta. Trzeba by sie jednak zastanowić nad sposobem naprawy. Zaczął bym od ogledzin korpusu i sprawdzenia gdzie ile jest materiału. Mozna by dorobić dokręcaną górną część gniazda łożyska (często w starych tokarkach z panewkami) i przykręcic od góry. Wydaje mi sie jednak że nie będzie na tyle materiału żeby wkręcic śruby w korpus. Drugie rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to roztoczyć otwórc i zabielić czoło wrzeciennika bazując sie na starym otworze, dorobic obudową łozyska z kołnierzem przykrecanym do czoła wrzeciennika. Rozwiązanie drastyczne ale może sie udać. Można by też lutować tak jak kolega zaproponował ale trzeba by najpierw rozwiercic otwór wstawic tuleje troche mniejszą niż łożysko polutować i wtedy zrobic otwór na wymiar pod łożysko. Niestety takie zabiegi wiążą sie z ponownym ustawieniem geometrii ale to chyba nie jest problem nie do przejscia.
Problem drugi to samo łożysko a raczej sposób kasowania na nim luzu. Z tego co widze jest to łożysko stożkowe. Kasowanie było poprzez skręcenie całego wrzeciona? A zarazem całego wrzeciennika....


przeszczep
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 10
Posty: 11
Rejestracja: 16 mar 2013, 21:15
Lokalizacja: warszawa

#557

Post napisał: przeszczep » 20 lut 2015, 11:53

Na razie postanowiłem szukać, zezłomowanej MNki.
Jestem w kontakcie z jednym sprzedawcą z tablicy, co ma kupę części do MNki - ma sprawdzić czy na magazynie nie została jakaś obudowa. Jeśli będzie miał do sprzedania, to pozostaje kupić wał z panewkami i zmontować.
Spawać nie umiem, ale może uda się namówić kolegę na próbę reanimacji - nic do stracenia nie mam ;)

No nic - poszukiwania rozpoczęte. jak coś wskóram - dam znać ;)

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 11624
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#558

Post napisał: RomanJ4 » 20 lut 2015, 11:58

mrozanski pisze:jest to łożysko stożkowe. Kasowanie było poprzez skręcenie całego wrzeciona? A zarazem całego wrzeciennika....
I pewnie dlatego rozsadziło... Z łożyskiem igiełkowym + oporowym może do tego by nie doszło...
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#559

Post napisał: GrafRamolo » 21 lut 2015, 01:28

Zakup obudowy nic nie zmieni, to nie są części zamienne, one są pasowane jedno do drugiego po czym ustalane kołkami. Obudowa z innej torkarki na 99% będzie przekoszona, inna wysokośc o parę setek, brak zbiezności itp. A nie wiem czy uda ci się idealnie ustawić i skołkować na nowo bez naprawdę sporej płyty traserskiej i liniałów. Osobiście odradzam. polecam zakupić łoże z obudową i przełożyć te części, które akurat są wymienne: panweki wrzeciono, śruba tryby itp Nawet sanie z inne jtokarki nie będą pasować idealnie, ale to akurat da się przeskrobać/dodć podkładki.

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2269
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#560

Post napisał: rc36 » 21 lut 2015, 13:37

przeszczep pisze:Kupiłem sobie uchwyt Bisona (niestety bez lewych szczęk), pojechałem do warsztatu żeby gozamontować. Jednak nie wpadłem na pomysł, że do większego uchwytu, trza będzie większy zabierak ;) Taki to ze mnie fachura :P
Zabrałem się więc za rozbieranie, żeby zobaczyć co jak schodzi, co gdzie luzować, co jak wyciągać itp
Niestety podczas tych czynności zobaczyłem pęknięcie, które na razie dyskwalifikuje mojego biednego MNa z dalszej pracy...

Obrazek

Obrazek

rozebrałem wszystko, tylko jeszcze nie wiem jak zdjąć ten kołnierz co jest na wale:

Obrazek

Nie ma ktoś tej części korpusu do sprzedania? ;)
Muszę zacząć grzebać po serwisach sprzedażowych w poszukiwaniu zezłomowanej MNki...
Zastanawia mnie to jakim cudem przy kupnie nie zauważyłeś takiego pęknięcia, przecież nie była to wada ukryta.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”