Napęd wrzeciona tokarki CNC

Dyskusje dotyczące budowy amatorskich tokarek CNC lub modernizacji maszyn konwencjonalnych.
Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#11

Post napisał: Zienek » 15 paź 2014, 19:03

Jakby ktoś chciał, to mam taki pas wielosegmentowy na sprzedaż :)



Tagi:


patrykb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 169
Rejestracja: 07 maja 2012, 10:23
Lokalizacja: łódź

#12

Post napisał: patrykb » 15 paź 2014, 19:27

Wydaje mi się, że koło pasowe nie "siedzi" na żadnej tulejce, tylko jest bezpośrednio na wale, zapewne zablokowane jakimś klinem/wypustem, przed kołem pasowym jest dystans który napiera na łożyska, a nakrętka służy kasacją luzu, druga nakrętka zabezpiecza przed odkręceniem. Przekładnia pasowa jest w pewnym rodzaju sprzęgłem. Moim zdaniem nie potrzeba żadnego dodatkowego wałka oraz łożysk.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7610
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#13

Post napisał: pukury » 15 paź 2014, 20:11

witam.
są oczywiście tokarki z tzw. " wrzecionem odciążonym " .
chodzi o zmniejszenie drgań i zużycia łożysk ( ślizgowych ).
koło łożyskowane jest osobno i przekazuje moment na wrzeciono przez sprzęgło.
o ile się nie mylę to TUB32 ma takie rozwiązanie.
ale w tym wypadku to chyba przerost formy nad treścią.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#14

Post napisał: MlKl » 15 paź 2014, 20:33

Odboczka jest bardzo przydatna - wiem, bo nie mam jeszcze. Ale na złomowisku już leży i czeka, aż wykupię ~400 kg wrzeciennika od rosyjskiej tokarki, i wreszcie gwintowanie M20 i wyżej narzynką, czy gwintownikiem będzie wykonalne.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#15

Post napisał: IMPULS3 » 15 paź 2014, 21:51

MlKl pisze:Ale na złomowisku już leży i czeka, aż wykupię ~400 kg wrzeciennika od rosyjskiej tokarki, i wreszcie gwintowanie M20 i wyżej narzynką, czy gwintownikiem będzie wykonalne.
Miki a nie prościej poszukać jakiejś nieduzej tokareczki i mieć tą co obecnie do drobiazgów a drugą do więkdzych zadań?

Jak coś moge poradzić to nie baw sie w gwinty tak duże narzynkami bo to spore obciążenie i dość łatwo obrócić detal w szczękach i go zwyczajnieprzytrzeć szczękami.. Nie jesteś głupi facet więc powinieneś robić wszystko aby gwinty robić tokarką, choćby dlatego że będą osiowo w stosunku do toczonych powierzchni, a narzynka potrafi troszkę uciec.... :)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16251
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#16

Post napisał: kamar » 15 paź 2014, 21:57

MlKl pisze: Ale na złomowisku już leży i czeka, aż wykupię ~400 kg wrzeciennika od rosyjskiej tokarki, .
I to najlepszy sposób na projektowanie wrzeciennika :)


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7610
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#17

Post napisał: pukury » 15 paź 2014, 22:01

witam.
ja tam nie wiem - ale..
raczej wykonywanie takich sporych gwintów narzynkami / gwintownikami mi się nie widzi.
może chodzi o inne kryteria / wymagania co do jakości.
taki M18 - M24 to już rzecz straszna :shock:
co innego zrobić noże i kalibrować narzynką / gwintownikiem .
ale co kto lubi.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#18

Post napisał: ma555rek » 16 paź 2014, 00:39

Grzebactwo w smarach i wiórach z poczuciem potęgi własnego doswiadczenia odstemplowało Wam na świadomości skanalizowane widzenie otoczenia - tylko toczyć i frezować.
Ale na zajęcia trzeba też czasem coś narysować. Przy biurku, w jakimś programie a nie na złomie.
No i kalkulator zamiast młotka i pęku kluczy.
Pasjonat


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16251
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#19

Post napisał: kamar » 16 paź 2014, 05:04

Co niektórym chyba się działy pomyliły. Na wirtualne projekty to są podstawy CNC czy rysunek techniczny. Tu sie dyskutuje o projektach do realizacji.
A wysoko kształceni projektańci przy biurku powinni wiedzieć, że każdy projekt zaczyna sie od zdefiniowania potrzeb i mozliwości wykonawczych.
Jak na razie to projektujecie samochód bez określenia czy do F1 czy do wywożenia szamba.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#20

Post napisał: MlKl » 16 paź 2014, 08:10

Na papierze można narysować wszystko. Tylko trudno coś realnie zrobić na narysowanej maszynie...

Padło pytanie o odboczkę - odpowiedziałem zgodnie z moim dotychczasowym doświadczeniem. Zakres regulacji obrotów wrzeciona samym falownikiem byłby wystarczający, gdyby moment uzyskiwany na wale był największy na małych obrotach. Tymczasem jest niestety na odwrót, i mamy do dyspozycji najmniejszy moment akurat wtedy, gdy potrzebny jest największy.

Można się bawić w przekładnię pasową i żonglować paskami, albo właśnie użyć odboczki z przełożeniem mniej więcej 1 do 8 i cieszyć się pełną użytkowością maszynki.

Zaprojektowanie wrzeciennika bez odboczki jest prostsze i to jedyna zaleta takiego projektu.

Co do gwintowania - pełna zgoda, gwint spod noża jest lepszy. Ale często taki z narzynki, czy gwintownika w zupełności wystarcza, i robi się go szybciej i prościej. A to tylko jedna z możliwości, gdy momentu z przełożenia bezpośredniego będzie mało. Podobnie będzie przy toczeniu detalu o dużej średnicy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Amatorska Tokarka CNC”