Prawie jak Niemcy

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#51

Post napisał: kamar » 04 sie 2014, 10:13

bartuss1 pisze: moja rodzina przybyla akuratnie z podhala i bieszczad,
Hucuł ? :)



Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 17
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#52

Post napisał: bartuss1 » 04 sie 2014, 10:25

czemu hucuł ? nie znam tego okreslenia :P
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#53

Post napisał: kamar » 04 sie 2014, 11:07



mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#54

Post napisał: mc2kwacz » 04 sie 2014, 12:19

oprawcafotografii pisze:Zeby jeszcze przepisy dotyczące DG były proste i jednoznaczne...
Ja bym to ubrał inaczej. Przepisy podatkowe w Polsce są jednoznaczne i w miarę proste. Gdyby położyć na kupie wydrukowane ustawy związane z podatkami polskie, niemieckie i francuskie, to kupa francuska będzie 2x wyższa a niemiecka 3x wyższa. Takie mamy "skomplikowane" prawo.
Problemy są inne, uważam, główne dwa. Po pierwsze tradycja biznesowa w Polsce jest nadal na poziomie raczkującym, więc wiedza o tym takowoż. Absolutnie nie uczy się tego w żadnych szkołach, nie przygotowuje się ludzi od małego do rynkowych realiów, bo i sami nauczyciele to jedno z najbardziej zapóźnionych i skostniałych środowisk i ich poziom świadomości jest bliski zeru (mimo że spora część nauczycielek ma w domu męża prywaciarza). Za to od małego upycha się w rozwijających mózgach różne religijne bzdety, wymiarze 2 godziny na tydzień. Dopiero co przywrócono maturę z matematyki. Jeśli się szkoli narybek na półgłówków, to niestety w większości przypadków taki efekt się właśnie uzyska.
Po drugie niestety generalny brak profesjonalizmu i znajomości prawa wśród... urzędników skarbowych, z których większość wywodzi się z tego samego środowiska co nauczyciele i sama jest zabetonowana w mentalności socjalistycznego etatowca. I to nie o panienki od przekładania papierów z kupy na kupę i wstukiwanie cyferek na klawiaturze chodzi, tylko o kontrolerów skarbowych którzy z prawa powinni być podkuci na 4 kopyta.
Byle mniej oczywisty problem kończy się interpretacją Izby Skarbowej, której zajmuje to 3 bite miesiące (przypadki krótszego, niż najdłuższy możliwy, okresu rozpatrzenia sprawy nie są mi znane).

I teraz, kto jest temu winien? Kapitalizm? Państwo? Nie, LUDZIE.

Oprócz podatku liniowego jest jeszcze ryczałt i karta podatkowa oraz zasady ogólne. Dla każdego coś miłego. Do 85 tysięcy najkorzystniejsze są zasady ogólne przy sporych kosztach, potem podatek liniowy. Przy b. małych kosztach (szczególnie produkcja) warto rozważyć ryczałt oraz kartę podatkową. Zmienić formę można co roku.
A ZUS? No niestety trudno żeby ktoś za nas na naszą emeryturę płacił?! Obecnie minimalka to 710zł + zdrowotne 270zł. Po odjęcie od podatków tego co się da zostaje realnie jakieś 600-750zł miesięcznie ZUS-u do zapłacenia (zależnie od przyjętej formy opodatkowania). To jest dużo? Kiedy się prowadzi prywatną działalność która Z NATURY powinna przynosić sensowny dochód bo inaczej NIE MA SENSU?
Duży ZUS to jest wtedy, kiedy się ma pracowników - zgoda. Dlatego tak niechętnie i z przymusu ktokolwiek kogokolwiek zatrudnia na etacie. Musi już nie mieć wyjścia i do tego w miarę stabilne obroty.

P.S. Nie wiem o czym piszesz w zakresie utrudnień w WDT. Eksportuję do UE praktycznie, mnie teoretycznie. Wysyła się towar, wystawia fakturę a sumę dla danego odbiorcy wpisuje do VAT-UE. I na tym koniec. Dokładnie tak samo jest przy zakupach z UE które robię bardzo regularnie. Największy problem jest taki, że niektórzy dostawcy z UE zapominają wpisać swój NIP na rachunku, tacy są "rozgarnięci" (wliczając Niemców).
Owszem, kiedyś były różne dodatkowe wymagania ale to przeszłość.
Najwyżej przy okazji kontroli mogą zażądać przetłumaczenia faktury na polski :lol:


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#55

Post napisał: oprawcafotografii » 04 sie 2014, 13:38

mc2kwacz pisze:...P.S. Nie wiem o czym piszesz w zakresie utrudnień w WDT. Eksportuję do UE praktycznie, mnie teoretycznie. Wysyła się towar, wystawia fakturę a sumę dla danego odbiorcy wpisuje do VAT-UE. I na tym koniec....
Niestety to nie koniec.

Dowod na to, ze klient otrzymal towar masz?
Nie na to ze wyslales, tylko ze go otrzymal...

Wydruk z VIES masz?

Standardowy zestaw dokumentow wymagany przez US to f-ra z NIPem,
potwierdzenie ze NIP klienta by aktywny, potwierdzenie otrzymania towaru,
potwierdzenie platnosci na kwote wynikajaca z f-ry.

Miales kiedys kontrolowana sprzedaz WDT?

q

Awatar użytkownika

sajo
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 79
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:16
Lokalizacja: Poznań

#56

Post napisał: sajo » 04 sie 2014, 14:26

a tak z ciekawości, jak taki dowód otrzymania towaru miałby wyglądać?


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#57

Post napisał: mc2kwacz » 04 sie 2014, 15:09

VIES? A co to jes?
Oprawca, macie tam w Krakowie jakichś niedouczonych popieprzonych ludzi w skarbówce albo po prostu jeszcze nikt ich do pionu nie ustawił i się szarogęszą zapominając kto tu komu służy.
To co piszesz to są szykany sprzed lat. Już nie pamiętam kiedy coś takiego było, a eksportuję od prawie 20 lat. System VAT jest ujednolicony unijny. Transakcję wpisuje u siebie nabywca, odbiorca u siebie, i to właśnie jest potwierdzeniem transakcji i MUSI się zgadzać w systemie. Jak się nie zgadza, to po jakimś czasie wyjdzie i każą wyjaśniać. po kiego grzyba jakiekolwiek inne dowody, które każdy bez wyjątku można spreparować w domu?
Udowadniać że się nie jest wielbłądem trzeba dopiero wtedy, jeśli występujesz o zwrot VAT z eksportu. Wtedy faktycznie trzeba udowadniać. I słusznie, bo NIESTETY cwaniaków naciągających państwo na lewy VAT nadal nie brakuje, mimo surowych kar i skutecznego ścigania. Z resztą to dotyczy wszelkich zwrotów VAT, nie tylko z eksportu.
Ale jeśli nie, to nic więcej nie trzeba, bo w jaki sposób dostarczyłem towar do odbiorcy to jest moja prywatna sprawa i wybór i nikt nie ma prawa wymagać jakichś archaicznych dokumentów przewozowych z epoki zimnej wojny czy nawet sprzed przystąpienia do UE. Mogę wziąć osiołka, załadować, go i patykiem przepędzić przez 3 granice wypasając po łąkach.
Poza tym - spróbuj wyegzekwować od odbiorcy z "normalnego" kraju żeby sobie gitarę zawracał udowadnianiam czegoś czego w ogóle nie rozumie po co to komu :)

Zdarza mi się kupować produkty od światowych gigantów, i ich faktury potrafią tak wyglądać, że spokojnie byłyby zakwestionowane przez porąbane baby w niejednym prowincjonalnym polskim US.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#58

Post napisał: oprawcafotografii » 04 sie 2014, 15:33

mc2kwacz pisze:VIES? A co to jes?...
Wytlumacza Ci przy okazji kontroli...

q

[ Dodano: 2014-08-04, 15:36 ]
sajo pisze:a tak z ciekawości, jak taki dowód otrzymania towaru miałby wyglądać?
Potwierdzenie odbioru przesylki mozesz otrzymac np. od DHL...

Nie pisz, ze to potwierdzenie jest niewiele warte bo w przesylce mogly
byc cegly. Ja to wiem, Ty to wiesz, a US zadowala potwierdzenie z DHL...

q


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1678
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

#59

Post napisał: CFA » 04 sie 2014, 16:38

mc2kwacz pisze:Udowadniać że się nie jest wielbłądem trzeba dopiero wtedy, jeśli występujesz o zwrot VAT z eksportu. Wtedy faktycznie trzeba udowadniać.
A czym się wg Ciebie różni rozliczanie ze zwrotem od przeniesienia czy rozliczenia z bieżącym VATem ze sprzedaży? I tu i tu korzystasz ze stawki zerowej i do jej stosowania musisz mieć odpowiednie dokumenty. Oprawca trochę się zagalopował, bo dowód przyjęcia przez nabywcę obowiązuje tylko jak się samemu organizuje wywóz, ale jak jest spedycja to zwykła specyfikacja podpisana wystarczy. Co nie zmienia faktu, że w DE, F, GB wystarczy faktura a resztę US sobie znajdzie właśnie w VIES. Dziwię się Tobie mc2kwaczu, że od 20 lat eksportujesz i nie wiesz co to system VIES.
Ja mam częściowo handel i produkcję i stale występuję o zwrot, więc wiem co potrzebuję, ale w sensie dokumentacyjnym wpisanie w rejestr i niekorzystanie ze zwrotu jest takim samym zabiegiem jak każda inna sprzedaż na preferencyjnej stawce i jak nie masz podkładek na zerową stawkę, to przy kontroli uznają Ci, że nie było prawa do zerowej i naliczą Ci, że było 23% i masz zaległość. Bez znaczenia czy Kraków czy Wrocław.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#60

Post napisał: mc2kwacz » 04 sie 2014, 17:20

oprawcafotografii pisze:Wytlumacza Ci przy okazji kontroli...
No właśnie kilka miesięcy temu miałem wyjaśnianie rozbieżności miedzy deklaracją moją a jakiegoś sprzedawcy, i się nie dowiedziałem że cokolwiek mam nie jak trzeba. A wcześniej kontrole miewałem, także w bardziej zamordystycznych okresach, i się nie czepiali nawet do niepotwierdzonych faktur a co dopiero do braku dokumentów dostaw.

Ale chyba wiem co jest na rzeczy. Kiedyś podlegałem pod prowincjonalny US i oni tam ze wszystkim mieli problem, mniej lub bardziej wydumany. Więc przestałem wspierać finansowo swoją małą ojczyznę, przerejestrowałem się do stolicy (bez większego żalu), i tu wreszcie mam spokój. Pierdołami się nie zajmują, dopiero kiedy ewidentnie coś się nie zgadza.

Między zwrotem VAT a przeniesieniem VAT na następny okres rozliczeniowy jest taka różnica, że w jednym przypadku państwo FIZYCZNIE wyjmuje kasę z kieszeni a w drugim przypadku nie ma wpływu albo ma mniejszy. Z punktu widzenia US różnica jest zasadnicza. Dlatego przy nieudokumentowanym zwrocie VAT albo w jakimś z punktu widzenia US podejrzanym (maja swoje wytyczne i algorytmy), wezwanie do wyjaśnienia w ostateczności kontrola jest prawie z automatu.
Wiem że skarbowy się czapia(ł) o potwierdzenie dostaw czasami. Ale ode mnie już parę razy usłyszeli że jest co jest i więcej nie będzie. I na tym się skończyło. To nie jest podstawa do żadnej kary, w razie czego podatnik jest w stanie uzyskać stosowne dokumenty (dowody) i oni to wiedzą. Więc nie marnują czasu po próżnicy mając wokół faktycznych kanciarzy VAT których widać jak na dłoni.
Od bardzo długiego już czasu się nie czepiają w ogóle ponieważ WSZYSTKO JEST W SYSTEMIE VAT bazującym na deklaracjach europejskich VAT. Być może nazywa się to VIES, pierwsze słyszę taką nazwę.
Skoro stale występujesz o zwrot to masz inną sytuacje, bo ja nigdy nie występuje o zwrot i zwykle mam VAT do zapłaty. Stąd (też) różne podejście US do mnie i do Ciebie.
Ale pewnie gdybym nagle wystąpił o duży zwrot raz czy dwa, to miałbym kontrolę spowodowaną tą zmianą. Ale od kontroli do jakiejkolwiek kary, nawet jeśli są jakieś niedociągnięcia, to jeszcze bardzo daleka droga.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”