#70
Post
napisał: bartuss1 » 04 cze 2014, 20:56
odnosnie par walutowych - mam 6 par wzajemnie na siebie oddzialywujących - podobne i ich przeciwienstwa, mam średnie logarytmiczne okreslające trend i potwierdzenie trendu, mam puknty pivot i numery psycho i to wszystko, reszta to zasady obserwacji synchronizacji par walutowych a takze ich historii, aha, mam jeszcze kalendarz ekonomiczny z waznymi wydarzeniami o okreslonej godzinie w ktorej nic się nie robi.
wykresy swiecowe bardziej przejrzyste od liniowych czy slupkowcyh.
metoda wejscia polega na zdobyciu 10 punktów na 1 trada, a ile sie postawi to kwestia zasobności portfela, tak żeby przy ewentualnej stracie nie utopic wiecej niz te 5 procent depozytu, czesciej się wygrywa, czasami coś nie wychodzi, ale to juz strata wliczona w zysk, ktorym się gra, depozyt daje nam psychiczną gwarancję że mozemy dac wiekszego lota i kapital wymagany mniejszy przy dzwigni 1:500
przykladowo jesli na 1 trada postawiam 1 lota czyli 10 dolców i zdobedę 10 punktow mam 100 dolców, czasem w 5 minut czasem w godzinę, ale mam.
aud/usd jest bardzo mulowatym wykresem o dośc powolnej reakcji w przeciwienstwie do eur/usd, rownież nieco flegmatyczny jest gbp/usd, na egzotykach nie gram.
jesli chodzi o indexy to dow jones, dax, ftse i cac 40, ropka, zlotko, sreberko i na longa ładny ostatnio spadek jest na nzd/usd, zas na usd/rub coś sie zagielo a ladnie szły spadki rubla (to akurat egzotyk, ale z małym spreedem), więc co mnie obchodzą jakies sensacje ze swiata, skoro moje marne 10 punktow na trada to raptem chwila wykresowa, na longach tak jak na akcjach predzej mozna sie spodziewać załamania i odbicia stratnego, ale znowuż na longi daje sie minimalne stawki, najczesciej wtedy gdy pary walutowe napierdzielają w trendzie bocznym w krotkim kilkudniowym okresie,
nie tak dawno byly silne wzrosty gbp/usd do decyzji pana od ECB po ktorym nastąpiły gwaltowne spadki, tak czy siak zgarnąlem wtedy prawie 150 punktów zarówno na wczesniejszym wzroscie jak i na spadku, reszta historyjek o leszczach dla niegrzecznych dzieci i przestrzeganie przed wieksza kasą.
odnosnie pracy realnej w firmie - nie jest tak kolorowo, zobaczcie sobie statystyki co sie dzieje z naszym przemysłem zarówno tym duzym jak i mikro i ile ludzi juz wyjechało w poszukiwaniu pracy, mi nie w smak wyjezdac dokądkolwiek, zmienily sie niedawno wymagania odnośnie CE jakies cuda na kiju, wiec nie robie juz maszyn, lapie czasem jakies zlecenie na frezowanie czy coś, ale poki gielda pozwala mi zarabiac tyle samo co bym sie napieprzyl w firmie to w zasadzie nie ma sie co szczypac.
pół roku na koncie live jakos mnie nie zniechęca, ale z czasem moge sie pobawic w nauczyciela i zgarnąc dodatkową kase na depozyt celem zwiekszenia wartosci lotów, czemu by nie.
nasz kochany sponsor tegoż forum rownież polknąl bakcyla hehe, cos pierdylił ostatnio na szajsbuku na ten temat.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign