Tokarka czeska SN20A

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 57
Posty: 943
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#61

Post napisał: ak47 » 03 sty 2014, 15:43

Witam, przymierzam się powoli do zabawy z gwintowaniem. Na początek chciałbym nauczyć się nacinania gwintu metrycznego. Przeczytałem co było w książkach ale nie dostałem odpowiedzi na podstawowe pytania. Mam więc jakąś dość sporą i starą nakrętkę i chciałbym pod nią dorobić śrubę ,jak się za to zabrać ? nie mam grzebienia do gwintów. Można będzie coś począć bez tego ? Oprócz tego co warto wiedzieć przy gwintowaniu ? bawię się póki co tylko w stali, jakie obroty ? nacinanie narzynkami ma jakikolwiek sens ?
Mam też jeszcze odwrotne zadanie. Znalazłem na złomie po części popsutego rurhaka. brakowało w nim nakrętki. W jaki sposób można sobie teraz dorobić tę nakrętkę ? mając grzebień do gwintów musiałbym tylko przymierzyć wymiar gwintu a następnie ustawić przekładnię gitarową na potrzebny gwint i go naciąć, czy tak ?



Tagi:

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#62

Post napisał: BYDGOST » 03 sty 2014, 22:14

Do nacięcia gwintu pod nakrętkę musisz znać średnicę zewnętrzną, wewnętrzną i skok. Średnicę zewnętrzną sobie zmierzysz, tak samo skok, są różne metody. Ze średnicą wewnętrzną różnie bywa przy mierzeniu i dlatego warto, pod koniec nacinania, sprawdzać czy nakrętka już się nakręca na ten gwint. Dodatkowo warto posługiwać się tabelami gwintów bo często gwinty można pomylić z innymi np. metryczne z calowymi.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 38
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#63

Post napisał: RomanJ4 » 03 sty 2014, 22:40

ak47 pisze:mając grzebień do gwintów musiałbym tylko przymierzyć wymiar gwintu a następnie ustawić przekładnię gitarową na potrzebny gwint i go naciąć, czy tak ?
z grubsza tak, ale zauważ, że zależnie od typu rurhak ma gwint albo prostokątny, albo trapezowy, albo trójkątny
Obrazek ObrazekObrazek

do pomiaru trójkątnego grzebień, ale prostokątny bądź trapezowy trzeba zmierzyć albo wzornikiem, albo suwmiarką,
Obrazek
Obrazek https://www.cnc.info.pl/topics56/tsa-16 ... t27603.htm

choć przy pewnej wprawie ich skok można zmierzyć i grzebieniem
ak47 pisze:nie mam grzebienia do gwintów. Można będzie coś począć bez tego ?
raczej ciężko będzie, bo suwmiarką ciężko lub nie da się skoku w otworze zmierzyć, można poszukać jeszcze pasującej śruby, i to jej skok zamiennie zmierzyć. W ostateczności można się pobawić podobnie jak w tym przypadku, robiąc odcisk gwintu w plastelinie,
Obrazek

bądź posmarować gwint nakrętki tuszem i przyłożyć doń papierek nawinięty na okrągły wałek, tusz pozostawi na nim kreski wierzchołków gwintu, z których zmierzymy skok. Ale to zabawa, a w ogóle jeśli chcesz gwinty nacinać to grzebień jest niezbędny.
ak47 pisze:Oprócz tego co warto wiedzieć przy gwintowaniu ?
Na ten temat znajdzie kolega na forum chyba wszystko co można powiedzieć, wiec nie będę powtarzał
https://www.cnc.info.pl/topics66/toczen ... t34331.htm
https://www.cnc.info.pl/topics89/nacina ... t51748.htm
https://www.cnc.info.pl/topics89/lewy-gwint-vt15422.htm
https://www.cnc.info.pl/tags/gwintowanie


ak47 pisze:bawię się póki co tylko w stali, jakie obroty ?
przy nacinaniu gwintu obroty musisz dać jak najmniejsze czyli ok 50, 75, 125... niezależnie od materiału, z początku, dopóki się nie podszkolisz i nie wyrobisz właściwych odruchów
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
nacinanie narzynkami ma jakikolwiek sens ?
oczywiście, większość gwintów amatorsko zwłaszcza: typowych, małych średnic, krótkich wykonuje się narzynkami i gwintownikami, oszczędzając czas.
Albo za pomocą oprawki i podparcia konikiem (dla równego wprowadzenia narzynki na materiał),
Obrazek
lub za pomocą "lufki", czyli suwliwej oprawki narzynek z chwytem Morse'a mocowanym w koniku
Obrazek Obrazek https://www.cnc.info.pl/topics40/oprawa ... t43618.htm

Większe średnice, skoki, nietypowe, ze względu na opory na narzynkach i często moc silników tokarek wykonuje się nacinając.

to tak pokrótce..
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 57
Posty: 943
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#64

Post napisał: ak47 » 05 sty 2014, 15:58

Szybkie pytanie, zabrałem się za przecinanie, zdążyłem już parę rzeczy poprzecinać na tokarce ale dziś dowiedziałem się jak na 3 różne sposoby złamać nóż przecinak. Otóż, zamocowałem już po przetoczeniach i wierceniach materiał tak by miejsce do cięcia znajdowało się możliwie blisko szczęk. Nóż ustawiłem w osi, obroty 400 ,przecinałem z ręki, wszedłem na może 2 mm i płytką tylko pstryknęła, no nic. Wziąłem 2 nóż, tym razem obroty na 80, było zdecydowanie lepiej, przeciąłem jakieś 5 mm ale znów stało się "pstryk". Do końca cięcia zostało jakie 5 mm, wziąłem więc przecinaka wykonanego ze stalki ale dałem radę ułamać nawet tego. Aż mi szkoda bo był pięknym krajowym nożem, ma jeszcze wybitą cenę "52 złote". Pewnie nie jedno przeszedł od czasów PRLu a go złamałem w 30 sekund. Jakieś sugestie co robię źle ? Przeczytałem co było do czytania i wydaje się że o niczym nie zapomniałem.

Przy okazji dzięki za informację o gwintowaniu. 2 gwinty zrobiłem i oba dały się nakręcić, po nakręceniu nie miało to luzu, w zasadzie nieco chropowata powierzchnia tylko pozostała ale i z tym dojdę w końcu do ładu.


kuras
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 118
Rejestracja: 28 lis 2013, 22:15
Lokalizacja: Ostrów Wlkp

#65

Post napisał: kuras » 05 sty 2014, 17:06

ak47, możliwe że za delikatnie wchodzisz w materiał, ucinakiem trzeba "wchodzić" z jajem ;)

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#66

Post napisał: BYDGOST » 05 sty 2014, 22:29

No i obroty 80 to zdecydowanie za mało. Stalkami przecinam najczęściej na min. 240, ale i tak zawsze trzeba dopasować się do warunków jakie w tym czasie występują.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 38
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#67

Post napisał: RomanJ4 » 05 sty 2014, 23:19

Podobny temat: przecinanie, masz kolego akurat tu
https://www.cnc.info.pl/topics56/szukam ... 450,70.htm

jaką szerokość miał nóż, jak był zaszlifowany (kąty, kanałek spływu wióra), jak był wprowadzany (pytanie kolegi kuras), luzy tokarki?
ak47 pisze:w zasadzie nieco chropowata powierzchnia tylko pozostała ale i z tym dojdę w końcu do ładu.
dlatego po nacięciu odpowiednio głębokiego gwintu (i sprawdzenia np nakretką) robi się jeszcze jedno czy dwa przejścia, z tą samą co ostatnia przed mierzeniem nastawą, by "wygładzić" gwint.
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 57
Posty: 943
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#68

Post napisał: ak47 » 07 sty 2014, 09:04

Noże miały szerokość 3 mm, kąt natarcia dodatni. Kanałków nie robiłem żadnych. Luzy mam tylko na wrzecionie,na posuwach luzuów brak. Nożem w materiał wchodzę powoli raczej, to fakt.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 38
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#69

Post napisał: RomanJ4 » 07 sty 2014, 10:45

ak47 pisze:kąt natarcia dodatni. Kanałków nie robiłem żadnych
owszem, był dodatni gdzieś ze 3°, czyli bardzo niewiele, podobnie jak ta płytka przed zaszlifowaniem. Można porównać na tym zdjęciu kąt kanałka i samej płytki, i wysnuć wniosek, że będzie ładnie zwijał (no, oczywiście to zależy też od gatunku materiału) W przecinakach chodzi o podobny profil. Im lepiej będzie odprowadzał wiór tym szybciej się posuwa, wiec niejako trzeba "nadążyć" z kręceniem korbą..
Obrazek

Z doświadczeń starych czasów kiedy pracowałem jako tokarz, do przecinania wałka ø45 z otworem ø21 na plasterki używało się przecinaka szerokości ok 3-3,5mm z zaszlifowanym kanałkiem który dawał kąt natarcia 30-40° (więc bardzo "na ostro"), i wiórek zwijał się w rolkę jak serpentynka.
Zaszlifuj sobie kolego ładny kanałek, i sprawdź sam jak to wtedy idzie, tylko nie bój się sżwawiej kręcić korbą, sam szybko wyczujesz ten "złoty środek" między przesadą a zbytnią ostrożnością...
Wiele razy pisałem na tym forum mniej doświadczonym kolegom: nie należy bać się, że się nóż połamie... bo i tak się połamie.. kiedyś. :mrgreen:
Trzeba przejść nad tym do porządku, to nie koniec świata, i... dalej robić swoje. Nawet najbardziej doświadczonemu się zdarza, tylko trzeba umieć wyciągnąć z tego faktu właściwe wnioski - "dlaczego się złamał"?
Trzymam kciuki..
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 57
Posty: 943
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#70

Post napisał: ak47 » 07 sty 2014, 14:03

Wiadomo, że się kiedyś złamie nóż i lamentów nad tym nie uprawiam. Tyle że mając nieco ponad 20 lat i ciągle się ucząc każdy wydatek którego można było uniknąć boli, ale nic poprzecinam co nieco jeszcze na pewno.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”