Zbych07 pisze:
dłuższe prowadnice co umożliwi wyjazd wrzeciona poza zarys maszyny w jej przedniej części
wydaje się to bez sensu ale zyskujemy dodatkową ( nietypową ) możliwość mocowania obrabianych detali
Przyznaję że do dobry pomysł. Ja swoją zrobiłem tak, dlatego że skok w osi Z mam mały i żeby łatwiej było narzędzia wymieniać, a później wpadłem na pomysł, że mogę za stołem umieścić oś obrotową, ale np wiercenie w większych detalach co cenna i użyteczna możliwość.
cube000 pisze:Generalnie jak zobaczysz początek czyli projekt ze sklejki na prowadnicach szufladowych to sam chyba powiesz że skok z maszyny 40 kg do 2000 kg jest spory
Norma na tym forum. Ja planowałem zrobić wszystko na częściach odzyskanych z drukarek i skanerów, tak żeby wszystko lekko jeździło i nie miało najmniejszych luzów, a sztywność by była nie potrzebna do delikatnej grawerki. Maszyna wyszła na podpartych 20 i z podstawą betonową

Wszyscy tak kończą i wszystkim wychodzi to na zdrowie.
Kup kilka dobrych wierteł, wiadro śrub z nakrętkami, podkładek i całość porządnie skręć ustawiając jednocześnie geometrie, tak by po nałożeniu szalunków i wibrowaniu żaden wymiar się nie przestawił. Tylko musisz jeszcze całość położyć na bardzo równej i poziomej powierzchni, bo jak zalejesz to betonem to konstrukcja pod ciężarem zaprawy dopasuje się do podłoża i wygnie jeśli te będzie krzywe. Sprawdź to dwa razy, bo jak zalejesz to już pod któryś róg jak trzeba będzie nic nie podłożysz. Nie ruszysz takiej masy.
[ Dodano: 2013-12-29, 21:04 ]
A jeszcze jedną rzecz przypomniałem, ten dodatek do betonu sprawia, że tego nie trzeba podlewać w trakcie wiązania. To ważne, bo tak gruba konstrukcja ze zwykłego betonu bez podlewania popęka.