cube000 pisze:W tym typie konstrukcji nie widzę żadnych przeciwwskazań aby zastosować trzeci rządek otworów nagwintowanych, pod szynę. Dwa rządki i tak będziesz już mieć do montażu wałka podpartego. Należało by tylko zajrzeć do katalogu i zdecydować się na jakieś. Może popularne hiwiny? Jeśli w belce bramy odpowiednio przewidzisz otwory na wózki (nie znam ich wymiarów, na ile różnią się od otworów pod oprawy łożysk) to będziesz mieć zestaw gotowy do modernizacji w godzinę.
noel20 pisze:A tam nawiasem to są inne betonowe maszynki na forum?
Się robią

Taki miałem plan, żeby właśnie odrazu przygotować wszystkie otwory, chociaż powiercenie tego później też nie wydaje się trudnym zadaniem.
Zbych07 pisze:Suwnica rynnowa - moje marzenie.
Co bym zmienił ?
Dałbym dłuższe prowadnice co umożliwi wyjazd wrzeciona poza zarys maszyny w jej przedniej części
wydaje się to bez sensu ale zyskujemy dodatkową ( nietypową ) możliwość mocowania obrabianych detali, ta fotka powinna wyjaśnić co mam na myśli:
Jeszcze lepiej widać to na tym filmie -
35 sekunda ----> Link
Co do umiejscowienia śrub osi Y to jest kilka możliwości.
Osobiście dałbym je obok prowadnic :
lub nad prowadnicami:
a następnie osłonił tak jak jeden z Forumowiczów w swojej Maszynce

:
Jeśli kiedyś coś podobnego zbuduję to schowam to w takiej obudowie:
Życzę powodzenia przy budowie.

Panowie to co wam pokazałem miało głównie pokazać typ konstrukcji i zbrojenia jakie chciałbym wykorzystać. Z tym wyjazdem wrzeciona to bardzo cenna uwaga. Wstępnie chciałem zrobić to dużo większe tzn korpus długości 1,6 m prowadnice liniowe na całej długości i docelowo dwie bramy jedna wysoka może kiedyś z 5 osią a druga niska sztywniejsza. Śruby kulowe stałe z obrotowymi nakrętkami itd. Wtedy miał bym w garażu spełnienie marzeń domowego tunera. Przeraziły mnie wstępnie koszty przedsięwzięcia przy materiale epoxykwarcowym. Jako że materiał się zmienił na tani jak barszcz zrobię to od razu w docelowej skali czyli duże. Śruby będą umieszczone obok prowadnic i pewnie zrobie przesłonę z blachy wystającą do samej belki tak żeby zasłonić prowadnice i śruby przed chłodziwem. Rozmawiałem już z ojcem (ma spore pojęcie o klasycznych betonach i wyraził chęć pomocy). Boję się tylko że lustro epoxydowe wylane na posadzce pod wpływem ciężaru odlewanego korpusu odkształci się (całość będzie ważyć pewnie jakieś 2 t) i powierzchnie nie będą idealnie w jednej płaszczyźnie. Obróbka powierzchni w takiej maszynie będzie już raczej niemożliwe. to jest najtrudniejszy aspekt do przejścia wg mnie. Ktoś pytał o materiał insertów, będą stalowe.
Dudi1203 pisze:Zbych07 pisze:Dałbym dłuższe prowadnice co umożliwi wyjazd wrzeciona poza zarys maszyny w jej przedniej części
wydaje się to bez sensu ale zyskujemy dodatkową ( nietypową ) możliwość mocowania obrabianych detali, ta fotka powinna wyjaśnić co mam na myśli:
I zdecydowanie bardzo przydatną. Planowalem to przy budowie swojej maszyny i mam jakos 100mm wyjazdu osi wrzeciona poza stol. Idealne do wiercenia plyt od czoła.
Jak dla mnie to montowanie wałkow na tego typu konstrukcjach to profanacja. Idzie kupic szyny w dobrej kasie, tylko projek trzeba zaczac nie od modeli 3d a od szukania podzespołow spełniających okreslone założenia. I dopiero majac je w rekach rozpocząć projektowanie.
Prowadnice miałem w planie tylko ewentualnie trochę później, w docelowej maszynie.
Generalnie jak zobaczysz początek czyli projekt ze sklejki na prowadnicach szufladowych to sam chyba powiesz że skok z maszyny 40 kg do 2000 kg jest spory

.
Teraz te wałki będą takim "zestawem startowym". Chciałbym się zabrać za konfigurację tego wszystkiego (chodzi o sterowanie) bo zebranie kilku tysięcy na prowadnice śruby kulowe itd uniemożliwi mi dopięcie projektu auta który buduje. (miło by było gdyby w marcu kwietniu maszyna już normalnie śmigała.)
Skrzydlaty pisze:DOHC pisze:Sprzęgła wywalę, generalnie tak jak pisałem cały ten osprzęt był szykowany pod sklejkę
No i co z tego? Czy sklejka, czy plastelina, czy stal - te sprzęgła do zadnej frezarki się nie nadają.
Powiedź, co ludźmi kieruje kupując takie sprzęgła do różnej maści frezarek? Bo tego od dłuższego czasu nie mogę zrozumieć.
Może to jakieś zboczenie, dociekanie....nie wiem jak to nazwać - prubuję zrozumiec, wypytać, dostać jakąś odpowiedź... od paru ładnych lat. Do tej pory nie dostałem żadnej odpowiedzi i nie wiem.
Dlaczego helikalne?
W moim przypadku było tak że wydawały mi się lepsze od wężyków a są tanie jak barszcz, w poprzednim temacie dobrzy ludzie wyjaśnili mi już że to się nie nadaje.
Pozdrawiam