PikoCNC Sterownik maszyny CNC via USB

Dyskusje dotyczące działania obsługi programu PikoCNC

micges
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 292
Rejestracja: 08 sty 2010, 02:04
Lokalizacja: Toruń

#911

Post napisał: micges » 12 lis 2013, 20:56

Sorki poodałem nazwę scalaka z głowy bo gdzieś go ustatnio używałem. Jak się można domyślać trzeba zastosować wersję w drugą stronę, z nadajnikiem linii np max9044



Tagi:


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 104
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#912

Post napisał: mc2kwacz » 12 lis 2013, 21:27

A co to zmienia? I co rozwiązuje?


Resk8
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 19
Posty: 28
Rejestracja: 11 sie 2011, 11:47
Lokalizacja: Gdańsk

#913

Post napisał: Resk8 » 12 gru 2013, 17:30

Po niewielkich zmianach w mojej maszynie chciałem wreszcie ustawić funkcje ręcznej zmiany narzędzia (wcześniej jechałem trochę na pałę, ale to nie jest teraz ważne). No więc przy pierwszej zmianie jest wszystko ok (wszystkie osie ustawiają się w odpowiedniej pozycji),
ale za drugim razem już oś Z nie podnosi się do takiej wysokości jak poprzednio. Po skończonym programie jak kliknę na przycisk park, to oś z też nie podniesie się od odpowiedniej wysokości, tylko do takiej samej, jak podczas pomiaru narzędzia.
Ma ktoś pomysł, dlaczego tak się może dziać, i co zrobić, żeby było ok? Dodam jeszcze, że
póki co nie mam zainstalowanych żadnych krańcówek. Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc ;)

Awatar użytkownika

Autor tematu
cosimo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 253
Posty: 637
Rejestracja: 21 maja 2008, 10:02
Lokalizacja: Damasławek

#914

Post napisał: cosimo » 12 gru 2013, 18:54

Dodam jeszcze, że póki co nie mam zainstalowanych żadnych krańcówek


To znaczy, że krańcówek bazowania osi też nie ma ? Jeśli tak, to to nie będzie działać...


Resk8
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 19
Posty: 28
Rejestracja: 11 sie 2011, 11:47
Lokalizacja: Gdańsk

#915

Post napisał: Resk8 » 12 gru 2013, 22:23

Ehh... trochę mi się to wszystko pomieszało, więc chyba wszystko jest ok, ale czemu mówisz, że bez krańcówek nie zadziała? Założyłem je, ale w zasadzie nic to nie zmieniło, wcześniej oczywiście wszystkie ustawienia pozycji i zjazdu były ustawione.

Awatar użytkownika

Autor tematu
cosimo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 253
Posty: 637
Rejestracja: 21 maja 2008, 10:02
Lokalizacja: Damasławek

#916

Post napisał: cosimo » 12 gru 2013, 23:52

Założyłem je, ale w zasadzie nic to nie zmieniło...
Ale korzystasz z nich ;-) ? Tzn. wykonujesz jazdę referencyjną jako pierwszą czynność po załączeniu maszyny (przycisk REF) ? Po bazowaniu można dopiero myśleć o pracy. W samym procesie wymiany narzędzia faktycznie te krańcówki nie biorą udziału.

Wkleję tu jeszcze ściągę jak w miarę prawidłowo ustawić parametry bazowania osi „Z” może komuś się przyda.

Ustawienie parametrów bazowania osi „Z”

1.Jeżeli uchwyt narzędzia jest w stanie dotknąć stołu demontujemy z niego narzędzie. Natomiast jeśli nie, to zakładamy takie narzędzie aby minimalnie dało się to zrobić.
2. Jeżeli domyślnie używamy SOFTLIMIT dla osi „Z” to w ustawieniach Oś „Z” ustawiamy tymczasowo na tryb „ON (bez limitu)”.
3. Przełączyć liczniki położenia na współrzędne maszynowe (czerwony kolor) .
4. Osią „Z” jedziemy w dół aż dotkniemy blatu stołu. (jeśli nie mamy blatu to jedziemy ile jest to fizycznie możliwe).
5. Zerujemy licznik osi „Z” !!!.
6. Jedziemy teraz powoli w górę do momentu, aż załączy się krańcówka HOME_Z (stan krańcówki kontrolujemy w monitorze)
7. Wartość z licznika osi „Z” wpisujemy w pole pozycja "Bazowanie osi/pozycja" dla osi „Z”. W pole „Obszar roboczy” osi "Z" wpisujemy wartość kilka mm większą.
8. Jedziemy teraz osiami „XY” nad czujnik długości narzędzia, a następnie powoli osią „Z” w dół do czujnika narzędzia - jedziemy do momentu aż czujnik załączy.
9. Stan licznika osi „Z” wpisujemy do „Pomiar długości narzędzia” w pole „wysokość czujnika".
10. Gotowe. Bazujemy ponownie maszynę.


Resk8
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 19
Posty: 28
Rejestracja: 11 sie 2011, 11:47
Lokalizacja: Gdańsk

#917

Post napisał: Resk8 » 13 gru 2013, 17:57

Dzięki za odpowiedź ;) wcześniej bazowanie wykonywałem ręcznie, więc wszystko był w miarę ok, ale wiadomo, z krańcówkami jest lepiej ;). Dzięki też za opis ustawienia parametrów bazowania Z-tki, oczywiście się przydał :). Dzisiaj wyfrezowałem pierwszą płytke PCB 2-stronną, efekt nie jest powalający, bo frezowałem kiepskim narzędziami.

Dla zainteresowanych zdjęcia:

https://imageshack.com/i/nsqutij
https://imageshack.com/i/0jiv1uj

Muszę jeszcze popracować nad pozycjonowaniem płytki po odwróceniu.

A tu płytka 1-stronna frezowana kilka miesięcy temu:

https://imageshack.com/i/5nmi19j

Jeszcze chciałbym ponowić pytanie, które kiedyś zadałem i nie otrzymałem odpowiedzi;
Jest szansa na to, że w programie pojawi się możliwość importowania plików GERBER?


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 104
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#918

Post napisał: mc2kwacz » 13 gru 2013, 18:35

Gerber to przeżytek który pamięta czasy układów TTL robionych z bramek. Nawet postscript powoli przechodzi do historii. Teraz naświetlarnie najczęściej przyjmują prace w... PDF, jak się okazuje.
Wadą gerbera jest konieczność użycia apertur. Czyli sam plik gerber nie definiuje jeszcze wyglądu wydruku.

Pozycjonowanie robi się tak, że w projekcie płytki robisz otwory pozycjonujące. Potem wiadomo - kołki w podstawce, otwory na płytce, i zgodność jest na poziomie setek.


Resk8
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 19
Posty: 28
Rejestracja: 11 sie 2011, 11:47
Lokalizacja: Gdańsk

#919

Post napisał: Resk8 » 13 gru 2013, 18:57

mc2kwacz pisze:Gerber to przeżytek który pamięta czasy układów TTL robionych z bramek. Nawet postscript powoli przechodzi do historii. Teraz naświetlarnie najczęściej przyjmują prace w... PDF, jak się okazuje.
Wadą gerbera jest konieczność użycia apertur. Czyli sam plik gerber nie definiuje jeszcze wyglądu wydruku.
No ale z PDF ciężko będzie przerobić na G-CODE, żeby w miarę przyzwoicie wyfrezować płytkę, chodź jak by istniała tak możliwość, to to byłaby najlepsza opcja, tylko jest jeden problem; trzeba by program do wiercenia otworów podawać w osobnym pliku. Ale cały czas niektóre firmy wykonujące PCB na zmówienia życzy sobie wzór płytki w pliku GERBER, a w przypadku PDF, lub innych formatów każą dopłacać. Co do apertur nie wypowiadam się, bo próbowałem dowiedzieć się co to jest, ale nic z tego co przeczytałem nie rozumiem :P no ale mam program, który przerabia GERBER na G-CODE, więc jest taka możliwość (tak nawiasem, to brakuje mi kilku opcji w tym programie, dlatego przydałaby mi się taka opcja w PikoCNC).
mc2kwacz pisze:Pozycjonowanie robi się tak, że w projekcie płytki robisz otwory pozycjonujące. Potem wiadomo - kołki w podstawce, otwory na płytce, i zgodność jest na poziomie setek.
Dzięki za radę, jeszcze dzisiaj pewnie spróbuję ;)


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 104
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#920

Post napisał: mc2kwacz » 13 gru 2013, 21:50

Gerber to prymitywna przedpotopowa naświetlarka wektorowa. Działa w ten sposób, że jeździ po wektorach z odpowiednią przysłoną (wielkość, kształt). Coś jak połączenie programu frezowania z frezem o konkretnym kształcie czoła. Założysz zły frez i w tym momencie praca do wyrzucenia. Więc generując plik gerber albo pobierasz apertury z pliku wcześniej przygotowanego albo jednocześnie z gerberem tworzony jest plik wykorzystanych apertur (APT) optymalnych. Zwykle jest tak, że firma która naświetla gerbery dostarcza swoim klientom zbiór APT w którym są zdefiniowane apertury (przysłony) dostępne na ich naświetlarce.

A o co chodzi? Oczywiście o pieniądze chodzi. To prawda, że folie z gerbera są lepszej jakości: grube i skompensowane termicznie. Ale mają tak samo nietrwałą emulsję i mogą być łatwo porysowane. Tyle ze ta sama folia z gerbera kosztuje np 100zł a z naświetlarki poligraficznej A4 kosztuje 6zł. Dużo firm od pcb, jak to polskie zakłady, ma stare naświetlarki gerbera odkupione za grosze z zagranicy. Zmuszenie klienta do wykonania folii na gerberze jest zwykłym skubaniem z kasy. Taka dokumentacja potrafi wielokrotnie przekraczać wartość samej gotowej płytki która z tego powstanie. Np PCB kosztuje stówę, a folie z gerbera do niej dodatkowe 400zł. I biznes się kręci :)

Nie jestem przekonany, czy wycięcie negatywu z wektorowego gerbera byłoby prostsze niż zwykłe wycięcie tła z czarno-białej bitmapy. Można to po chamsku zrobić kreskowaniem i objechać na końcu krawędzie albo przeprowadzić wektoryzację i potem wyciąć poligony wektorowe. tak czy siak, wykonywanie PCB tą metoda ma sens problematyczny. Moim zdaniem jest bez sensu. Chemia daje lepsze efekty. Tyle że trzeba naświetlić folie w naświetlarni co potrwa kilka godzin. A jeśli ktoś mieszka w środku puszczy, to jeszcze przesyłka potrwa.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „PikoCNC”