viperpl pisze:Jedynie od strony przedniej (tej od której patrzymy na suport) możemy ten suport lekko unieść,
Jeśli już to sprawdz jaki jest luz pomiędzy tą ''łapą'' od spodu suportu, sprawdzając przy uchwycie i w drugim końcu tokarki. Jak jest taki sam to ok, jak inny to będziesz miał obraz zużycia łoża....Ale cena chyba dobra, więc lepiej to niż nutola,
Tokarka jeszcze u sprzedającego, dzisiaj byłem przykręcić silnik. Zdemontowałem górną klapę skrzyni biegów oraz boczną obudowę gitary. Skrzynia biegów smarowana jest rozbryzgowo, wrzeciono jest na łożysku. Czym smarowana jest gitara? tam jest sucha, jednak nie skorodowana.
Aby nie było tak różowo w skrzyni biegów uszkodzony jest jeden element - sprzęgło kłowe?
O dokupieniu i wymianie tego elementu można pomarzyć, Dorobienie pewnie dosyć drogie. A jakby to naprawić? pospawać tigiem i obtoczyć, ewentualnie jeszcze wprasować na to tulejkę?
Ps. Co mogło być powodem uszkodzenia tego elementu? Zmiana przełożenia w skrzynce biegów przy włączonym silniku?
Witam. Tokarka już w domu. Trwa czyszczenie i smarowanie. Chciałbym się zabrać za naprawę uszkodzonego elementu (pokazanego na zdjęciu we wcześniejszym poście). Tulejka jednak nie wchodzi w rachubę, gdyż po zmianie przełożenia nie zmieści się koło z dolnego wałka.
Spawanie fajna sprawa ale nie robiłbym akurat z tiga "świętego Grala " spawalnictwa . Stara dobra spawarka z odpowiednią elektrodą i nagrzanym materiałem spawanym tez jest dobrym rozwiązaniem ... ale nie wszędzie . Musiałbyś rozebrać element uszkodzony i go konkretnie zwymiarować . Nie zawsze trzeba by było robić całość , można odciąć uszkodzoną część tulei , wprasować nową lub "zakołować " , dać na klinie , roztoczyć albo jeszcze inną technikę naprawy . A na samym początku to daj sobie z 2 tygodnie na zapoznanie się ze sprzętem , poznaj działanie Twojej tokarki , sprawdź i w miarę możliwości usuń wszystkie luzy ... oceń na chłodno czy jest warta wydania kilku dodatkowych stów [ tysięcy ] . W jeden dzień starej tokarki raczej nie naprawisz .
PS : moje pierwsze 2 tokarki nie miały nawet śruby pociągowej i doskonale na nich toczyłem , kolejna miała posuw ale bałem się go używać , dopiero teraz na ostatniej tokarce staram się udawać cwaniaka, włączać wajchy i robić wrażenie na znajomych
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
Uszkodzony element znajduje się na wałku wrzeciona, czyli jak przypuszczam wrzecienniku.
Chciałbym jednak pozostać przy oryginale. Poza tym defektem uzębienie kół skrzynki przekładniowej jest w naprawdę dobrym stanie.
@Panzmiasta:
Masz rację, muszę sobie dać więcej czasu na oswojenie się z maszyną. Mam ją od dzisiaj w domu i w wolnym czasie ją czyściłem i traktowałem oliwką. Nie mniej jednak ten defekt pokazany we wcześniejszych postach chciał bym usunąć aby wyeliminować zagrożenie wpadnięcie jakiegoś ciała obcego pomiędzy uzębienie.
Ogólnie jestem zadowolony, po odkryciu tego pęknięcia cena zawisła na 1500 zł. Do moich potrzeb jej gabaryty są idealne, wyposażenia troszkę jest.
Czy ktokolwiek z szanownych Forumowiczów spotkał się z DTR do mojej maszynki Rexvalter VF 140?
Chciałbym kupić sobie olej na zmianę do skrzynki przełożeń oraz do supportu. Na zagranicznych forach doczytałem, że do niej zalecany jest olej o lepkości ISO 68 - czyli LAN 68. Niemniej jednak przed zmianą chciałbym uzyskać sprawdzoną informację.
Aby nie tworzyć kolejnych wątków pozwolę sobie w tym temacie pytać i pisać odnośnie mojej tokarki... być może istnieje gdzieś w polsce taka sama maszynka
Trochę już czasu od zakupu minęło. Naprawiono uszkodzony element, który pokazałem w ostatnich postach. Nauczyłem się w jakimś stopniu tworzenie noża że stalki HSS, który testowałem na starych sworzniach tłokowych.
Nie podoba mi się praca reduktora przy nastawieniu 250 obr/min. Nie rozchodzi mi się o np lekkie wycie, ale wręcz chrobotanie. Robiłem różne kombinacje z olejami. Pierwotnie maszyna pracowała na oleju LAN, później dolałem sporo ponad stan (jednak poniżej osi wałków) - wyższy stan chyba lekko pomógł. Na próbę zmieniłem olej na dużo bardziej lepki (gęsty) przekładniowy GL-4 80w90 jak pamięć mnie nie myli - było głośniej. Powróciłem do LAN`a.
Problem hałasowania nasila się przy obciążeniu wrzeciona. W czym szukać przyczyny? Na moje oko koła od tego felernego przełożenia nie są zauważalnie gorsze od pozostałych.
Jako, że Kolega zaczyna dopiero pracę z tokarką, to powiem krótko:
DOTYKANIE UCHWYTU TOKARSKIEGO A TAKŻE INNYCH CZĘŚCI BĘDĄCYCH W RUCHU, TO JASKRAWY PRZYKŁAD RYZYKANCTWA. JEŚLI MASZ OCHOTĘ POZBYĆ SIĘ KILKU PALCÓW CZY TEŻ CAŁEJ DŁONI, TO JESTEŚ NA ZDECYDOWANIE DOBREJ DRODZE.
AMEN