Mówi się, że obraz mówi więcej niż tysiąc słów, więc :








Frez z widią do drewna się sprawdza, na obrotach ok 700 i przejechaniu połowy nic się jeszcze z niego nie wykruszyło. Główka od wkrętarki za to lata na wszystkie strony. Wygina się plastikowa obudowa przekładni. Kiedyś jak będzie potrzeba to zrobię sobie jakieś fajne wolnoobrotowe wrzecionko do wiercenia na przykład. To musi wytrzymać tylko jeszcze pół stołu.
Sterownik działa bardzo dobrze i z przykręceniem pomimo nietypowego rozstawu otworów problemu nie było

Teraz jak skończę pomalować trzeba ten beton i powiercić otwory, żeby stolik zrobić.
Co ciekawe deska od spodu betonu przykręcona jest na kołki rozporowe. Trzeba było otwory wywiercić. Wywiercenie otworów pod przedłużacz zajęło mi 10 minut, więc postanowiłem kupić nowe wiertło w nadziei, że będzie lżej szło. Boscha kupiłem. I wiertło faktycznie idzie jak w masło, ale z wyłączonym udarem. Z włączonym idzie gorzej

Zapraszam do komentowania.