Nowy projekt ploterka do pcb-będzie to wystarczające?

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#91

Post napisał: noel20 » 01 maja 2013, 22:22

Przyznaję, że pomysł z papierem do pieczenia aż mnie oszołomił (w sensie, że takie proste, a genialne). Rzeczywiście to może działać. Miałem dziś akurat płytęczkę do zrobienia (wybaczcie, że święto pracy). Papier mam, drukarkę laserową też (clp320), ale z żelazkiem problem. Chyba, żeby od sąsiadki pożyczyć, ale jak by się dowiedziała do czego... heh
Jedyne grzejące urządzenia to prostownica do włosów (dopiero jesteśmy zaręczeni z moją lubą). Musiałem więc zrobić to moim dotychczasowym sposobem na frezarce. Odpalam i po 5 minutach 2 wiertła 1mm połamane, bo się silniki zatrzymują w trakcie przejazdów. Może lepiej zrobię to na linuxie, choć mało przyjazna to bestia i nie zdążyłem się z nim oswoić. 15 minut i kod z macha działa na linux. (Swoją drogą, dlaczego kod M3 nie działa? dopiero M3 S...?) 10 min później płytka jest.
Przyznać muszę, że z obecnym laptopem T42 IBM linux chodzi jak trzeba, a na windzie nie idzie działać. Poprzednia toshiba miała procek p4 z desktopa i chodziło wszystko ładnie pod XP.
Morał z tego taki, że trzeba się linuxa uczyć, albo kupić drogi sterownik (odpada). Ewentualnie laminator kupić. Ale to trzeba jeszcze jakąś wytrawiarkę zlepić z jakąś grzałką i pompką, a płytki i tak trzeba na czymś wiercić, a z ręki mi się nie chce :P
Jutro porysuję trochę w inventorze projekt i pokaże co mi wyszło :)
diodas1 pisze:przy pomocy żelatyny i oto ilość trunku objętościowo maleje a w efekcie otrzymujesz gęsty, bardziej wysokoprężny niż dostępny w monopolowym likier.
Te robienie płytek pcb jest takie pouczające... :mrgreen:

Pozdrawiam

[ Dodano: 2013-05-02, 13:45 ]
Na razie wyszło mi coś takiego. Wałki zmieniałem na 20, paski od Y przeniosłem na zewnątrz, bo miałby być pomiędzy wałkami. Na ten wielki kloc robiący za podstawę nie patrzcie. Jest tam na zasadzie, "co by było gdyby..."
Zastanawiam się właśnie jak zamocować silnik od X.
Pole robocze wyszło delikatnie większe niż A4
Co o tym myślicie?
Obrazek

Obrazek



Tagi:

Awatar użytkownika

kwarc
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 13
Posty: 1058
Rejestracja: 06 sty 2007, 18:13
Lokalizacja: Mgławica Andromedy

#92

Post napisał: kwarc » 05 maja 2013, 16:27

Zabardzo kombinujesz , ponadto szeregowe układanie jednej osi na drugiej jest błędem w
przypadku urządzenia które pracuje skrawając mechanicznie . Taki układ jest dobry dla drukarek , wypalarek ale nie dla frezowania .
....
Oś Y mocowana do podstawy oraz oś X także do podstawy z tym że prowanice do ruchomego stołu a łożyska do podstawy . No i śruby zamiast pasków chyba że to ma tylko wiercić to mogą być paski jako napęd .

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#93

Post napisał: noel20 » 05 maja 2013, 20:27

Czyli wyjdzie klasyczna bramowa konstrukcja z ruchomym stołem. Chciałbym żeby maszyna miała w miarę stałe i niewielkie gabaryty dlatego skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu.
Wiem, że ostatecznie sztywność na frezie spadnie kilkukrotnie w porównaniu do jednej osi, bo tu się wszystko skumuluje. Mam jednak nadzieję, że wałki 20 nie są takim badziewem jak szufladówki i będzie to miało jako taką sztywność. Śrub też wolałbym nie stosować, bo z wyjątkiem kulowych na śrubach zawsze są luzy. Zawsze. Chyba, że są spasowane na ciasno, ale wtedy silniki 1-1,5Nm tym nie zakręcą. Jak jest luz nawet minimalny to też się to będzie z kilku osi kumulować i wyjdzie dokładność gorsza niż 0,2 mm, albo nawet i gorzej. W dodatku luz już istniejący szybko się powiększa. W robocie do tokarki już kilka nakrętek dorabialiśmy. Nawet z poliamidu. Ta chodziła ładnie i nie było luzu, ale jak już złapała to poszło lawinowo. A na śruby kulowe mnie nie stać.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2013, 12:07 przez noel20, łącznie zmieniany 1 raz.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#94

Post napisał: diodas1 » 05 maja 2013, 23:15

Ze śrubami trapezowymi nie jest aż tak katastrofalnie, bez przesady. Wiadomo że kiedy kończy się luz to zaczynają opory tarcia między nakrętkami a śrubą. I odwrotnie. Dlatego po pierwsze nie daje się pojedynczej dopasowanej na wcisk nakrętki tylko dwie na każdą oś i tworzy jakiś wygodny, dostępny bez wielkiej walizy narzędzi system kasowania luzu. Kiedy się to prawidłowo ustawi to starcza na długo. Pojawią się luzy to znowu korekta i jedziesz dalej. W przypadku śrub tocznych ("kulowych") nie ma zwykle takiej możliwości bo choćby z powodów ekonomicznych na jedną śrubę przypada jedna nakrętka. Kiedy się zużyje wtedy trzeba ją wymienić. Mimo że ten rodzaj napędu jest trwalszy, też się wyciera, jak każde łożysko. Na początku powoli a potem lawinowo. Weź pod uwagę że w tokarce występują zazwyczaj dużo większe obciążenia posuwów niż we frezarce na której się rzeźbi PCB, cienkim frezikiem. Dlatego też napędy mają prawo szybciej się zużywać. Jeżeli ta frezarka ma Ci służyć do okazjonalnego robienia obwodów drukowanych to nie musi mieć konstrukcji która przeżyje bez remontu trzy pokolenia operatorów. Skup się raczej na jej precyzji startowej i nie myśl o następnym tysiącleciu. Chcesz użyć pasków to użyj ale wiedz że i paski nie są wieczne i całkowicie bez wad. Tworzywo paska z czasem kruszeje i może się wycierać. Nawet w maszynie która stoi bezczynnie, paski się starzeją, jak opony czy dętki w samochodzie. Wewnętrzne uzbrojenie paska może się rozczłonkować, postrzępić lub naciągnąć. Nic nie jest wieczne.Zużywanie napędów w takiej małej frezarce nie będzie spowodowane tylko oporami frezu do grawerowanie. Więcej wysiłku silniki włożą w pokonywanie oporów przesuwania wzdłuż osi więc warto zadbać o dobrą równoległość prowadnic w każdej osi. Drugim zagrożeniem jest powszechne dążenie do przekraczania bariery dźwięku. Przy gwałtownych nawrotach i dużych szybkościach posuwu daje o sobie znać bezwładność ruchomych elementów. W osi z dochodzi jeszcze waga wrzeciona i ruchomych części osi...

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#95

Post napisał: noel20 » 18 cze 2013, 12:21

Pragnę trochę odświeżyć temat.

Nabyłem wczoraj od jednego z kolegów z forum dwa wałki podparte 20 i 8 łożysk. Będzie na dwie osie. Ale dalej drapie się po głowie z czego i jak zrobić podstawę. Z wątku ursusa ostatnio wyszło, że zamawianie płyt granitowych nie jest najlepszym pomysłem.

Kolejna sprawa to przeniesienie napędu. Co myślicie o tym?
listwa zębata
Wiem, że te rozwiązanie ma swoje oczywiste wady jak trudność w ustawieniu i luz początkowy.
I właśnie o to chciałem zapytać. Przy takiej listwie z modułem 1 jaki możliwie najmniejszy luz jestem w stanie uzyskać?
Przyznam, że w porównaniu do śrub łatwość montażu, późniejszej obsługi, regulacji i oczywiście koszt zakupu jest bardzo kuszący.

EDIT//
Już znalazłem. Luz międzyzębny przyjmuje się średnio moduł * 0,04, więc przy module 1 wychodzi 0.04 mm, więc dla mnie pasuje. W prawdzie to chyba nie jest dokładne liczenie jaki luz liniowy na listwie zębatej otrzymam, ale myślę, że różnice nie będą większe niż 10%.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2013, 23:08 przez noel20, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#96

Post napisał: noel20 » 02 lip 2013, 23:08

Eksperymenta zacząć czas :)


ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Jedno już wiem na pewno. Jest to tanie i jakby się ktoś porwał na coś takiego to konieczny jest stół wibracyjny.
Jak pisałem wcześniej dodałem cementolit do tej zaprawy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Woli wyjaśnienia. Dwa ceowniki aluminiowe 60x40x5 (niestety nie przefrezowane) powiercone od prowadnic i w otwory wstawione szpilki M5 ok 80-90mm. Na cztery niestety zabrakło i wstawiłem śruby. Ceowniki przykręcone do przefrezowanych kątowników stalowych i opierają się na bokach skrzyni, którą zalałem betonem. Formatki na skrzynię cięte na pile w castoramie. Jak na moje przyrządy miernicze, pocięte prosto, choć to nie ma znaczenia. Znaczenie ma tylko ustawienie tych ceowników aluminiowych. Beton jest to jakby ramą maszyny.

Czekam na komentarze

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 43
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#97

Post napisał: ursus_arctos » 02 lip 2013, 23:25

To teraz potrzymaj ten beton z miesiąc w ciepełku i wilgoci (i najlepiej z dostępem CO2), żeby się ustabilizował.... Poza tym, wygląda konkretnie.

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#98

Post napisał: noel20 » 03 lip 2013, 07:16

Zgodnie z tym co dostałem od handlowca:
Obrazek
już po 7 dniach beton ma większość swojej wytrzymałości końcowej. A miesiąca chyba nie wytrzymam :P


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#99

Post napisał: 251mz » 03 lip 2013, 08:16

noel20 pisze:Zgodnie z tym co dostałem od handlowca:
To teraz miesiąc czekamy na efekty;>

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 140
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#100

Post napisał: noel20 » 03 lip 2013, 08:41

No niestety, teraz to czekanie.
Chciałem teraz na lato jak więcej będzie czasu wolnego zająć się tą maszynką, ale to trzeba było z tym betonem się wcześniej zająć i chciałem, ale nie było wcześniej czasu i tak wyszło.

[ Dodano: 2013-07-03, 23:04 ]
Panowie, a jak teraz najszybciej po wyjęciu tego kloca z formy sprawdzić, czy te ceowniki są we wszystkich płaszczyznach równoległe do siebie?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”