Ręce opadają...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 35
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Jak tak sobie niektórych czytam, to ręce i cycki opadają... Niemcy mają dobrobyt, bo u nich do pracy idzie się pracować. Bez pośpiechu, dokładnie i sumiennie przez 8 godzin, tak samo w tygodniu, miesiącu, roku. Mogą płacić za godziny, bo wiedzą za co płacą.
Polak to urodzony kombinator - i jako szef, i jako pracownik. Stąd zamiast myślenia o pracy jest obopólne myślenie, jak się nie dać wycyckać i jednocześnie wycyckać tego drugiego...
A efekty widać - gospodarka miast rosnąć, podupada.
Polak to urodzony kombinator - i jako szef, i jako pracownik. Stąd zamiast myślenia o pracy jest obopólne myślenie, jak się nie dać wycyckać i jednocześnie wycyckać tego drugiego...
A efekty widać - gospodarka miast rosnąć, podupada.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 105
- Rejestracja: 15 lip 2004, 20:04
- Lokalizacja: xxx
Miki tu się z tobą zgodzę. Ale pytanie skąd to się wzięło - co tak na Polaków wpłynęło że do dnia dzisiejszego mamy taką mentalność. Logiczne jest chyba że żeby coś mieć trzeba na to zapracować lub ukraść. Kradzież to raczej nie nasza domena, a praca wygląda na to że jest adekwatna do tego jak wygląda nasza gospodarka czyli nędznie. Co można z tym zrobić bo jak patrzę na przeszłość to chyba było się poddać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 35
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Brakuje nam kilkuset lat rozwoju systemu kapitalistycznego. Z gospodarki feudalnej przeszliśmy praktycznie z marszu w socjalizm. Teraz próbujemy zbudować kapitalizm, ino cały naród myśli w kategoriach chłopa pańszczyźnianego, albo ekonoma na folwarku.
Gnanie do pracy batem jest nieskuteczne, i rodzi opór. Pracownik powinien widzieć cel pracy i być rozliczany za jej faktyczne wykonanie. Im więcej do płacy doda się elementów nie związanych bezpośrednio z wydajnością, tym ta wydajność spada.
Interes jest obopólny - pracodawcy zależy na wykonaniu roboty, pracownikowi na zarobieniu jak największej ilości gotówki.
Celem jednych i drugich powinno być wyprodukowanie towaru sprzedawalnego - czyli tańszego, niż produkuje konkurencja.
W Polsce moim zdaniem nie ma sensu rozwijanie na siłę wielkiego przemysłu, bo nasz naród się do tego nie nadaje. Należy postawić na jak największy rozwój indywidualnej przedsiębiorczości. Ten sam robotnik, który dziś katuje narzędzia i maszyny szefa, bo to nie jego, na swoim takimi samymi będzie skutecznie pracował latami.
I tu jest rola państwa, które powinno ze wszystkich sił wesprzeć indywidualną przedsiębiorczość, odciążyć ją, zwolnić z większości danin i haraczy, jakimi dziś jest obciążona. I będzie dobrze.
Gnanie do pracy batem jest nieskuteczne, i rodzi opór. Pracownik powinien widzieć cel pracy i być rozliczany za jej faktyczne wykonanie. Im więcej do płacy doda się elementów nie związanych bezpośrednio z wydajnością, tym ta wydajność spada.
Interes jest obopólny - pracodawcy zależy na wykonaniu roboty, pracownikowi na zarobieniu jak największej ilości gotówki.
Celem jednych i drugich powinno być wyprodukowanie towaru sprzedawalnego - czyli tańszego, niż produkuje konkurencja.
W Polsce moim zdaniem nie ma sensu rozwijanie na siłę wielkiego przemysłu, bo nasz naród się do tego nie nadaje. Należy postawić na jak największy rozwój indywidualnej przedsiębiorczości. Ten sam robotnik, który dziś katuje narzędzia i maszyny szefa, bo to nie jego, na swoim takimi samymi będzie skutecznie pracował latami.
I tu jest rola państwa, które powinno ze wszystkich sił wesprzeć indywidualną przedsiębiorczość, odciążyć ją, zwolnić z większości danin i haraczy, jakimi dziś jest obciążona. I będzie dobrze.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 283
- Rejestracja: 31 lip 2007, 20:58
- Lokalizacja: dolnośląskie
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 35
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Polska do drugiej wojny światowej była jedną nogą w ustroju feudalnym - ba, jeszcze długo po wojnie w mentalności ludności wiejskiej trzymała się pamięć pracy na "pańskim".
Stykałem się z tym zjawiskiem jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych. Przemysł w Polsce rozwijały dwie nacje, z których jedna w trakcie wojny postarała się wymordować drugą, a resztki obu wygnaliśmy z kraju już po niej.
Żeromski se mógł pisać Ziemię Obiecaną, i czynić głównym bohaterem Polaka. Ale opisywał też jak małorolni przepoczwarzali się w robotników. I jakie to było trudne do wykonania.
Kultura techniczna nie bierze się z powietrza. Jak każda inna zresztą. I nadal z nią jest w Polsce krucho.
Słowem - Bercik, bierz się za mietłę, bo kielnia to za poważne dla ciebie narzędzie, jeszcze se krzywdę zrobisz wymachując
Stykałem się z tym zjawiskiem jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych. Przemysł w Polsce rozwijały dwie nacje, z których jedna w trakcie wojny postarała się wymordować drugą, a resztki obu wygnaliśmy z kraju już po niej.
Żeromski se mógł pisać Ziemię Obiecaną, i czynić głównym bohaterem Polaka. Ale opisywał też jak małorolni przepoczwarzali się w robotników. I jakie to było trudne do wykonania.
Kultura techniczna nie bierze się z powietrza. Jak każda inna zresztą. I nadal z nią jest w Polsce krucho.
Słowem - Bercik, bierz się za mietłę, bo kielnia to za poważne dla ciebie narzędzie, jeszcze se krzywdę zrobisz wymachując

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 703
- Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
- Lokalizacja: Global
Zgadzam sie z MIKIM-m
Ale swoją drogą to zagraniczne przedsiębiorstwa wezmą za naszą gospodarkę. Nauczą Polaków pracować
Huty już wykupili, żwirownie wykupują, Amica wykupiona, biura projektowe i konstrukcyjne też zagraniczne, markety zagraniczne. Więc będziemy grzecznie pracować dla zachodu i wydawać na zachód.
Dla przykładu w Amice takt produkcyjny (na linii montażowej) wynosi bodajże 18 sekund, wschód robi to 16sec. Do nas mają wielkie żale że 2 sekundy i nie idzie krócej.
Większe firmy (nie będę wymieniał nazw) w mojej okolicy mają ciekawy system płac.
Zatrudniają ludzi za najniższą krajową i płacą im dodatkowo premię w wysokości nawet do 100%. Zrobisz bubla to obcinają premię, pójdziesz na chorobowe nie ma premii itd. Oczywiście oprócz tego jest norma jaką w ciągu dnia trzeba wykonać.
Jeszcze jedno, jak według was niesprawiedliwy jest akord lub norma, to jak pracodawca ma obliczyć ile kosztuje wytworzenie danego wyrobu? Skoro każdy pracownik inaczej pracuje?
Ale swoją drogą to zagraniczne przedsiębiorstwa wezmą za naszą gospodarkę. Nauczą Polaków pracować

Huty już wykupili, żwirownie wykupują, Amica wykupiona, biura projektowe i konstrukcyjne też zagraniczne, markety zagraniczne. Więc będziemy grzecznie pracować dla zachodu i wydawać na zachód.
Dla przykładu w Amice takt produkcyjny (na linii montażowej) wynosi bodajże 18 sekund, wschód robi to 16sec. Do nas mają wielkie żale że 2 sekundy i nie idzie krócej.
Większe firmy (nie będę wymieniał nazw) w mojej okolicy mają ciekawy system płac.
Zatrudniają ludzi za najniższą krajową i płacą im dodatkowo premię w wysokości nawet do 100%. Zrobisz bubla to obcinają premię, pójdziesz na chorobowe nie ma premii itd. Oczywiście oprócz tego jest norma jaką w ciągu dnia trzeba wykonać.
Jeszcze jedno, jak według was niesprawiedliwy jest akord lub norma, to jak pracodawca ma obliczyć ile kosztuje wytworzenie danego wyrobu? Skoro każdy pracownik inaczej pracuje?