Tokarka CNC ze złomu już toczy :)
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 154
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
W tej chwili ok 300 - 350 kg, dojdzie jeszcze konik z podstawą ok 40 kg, większy posuw poprzeczny. Planuję też wrzeciono pionowe - w sumie dojść może do pół tony.
Ta tokarka nie jest do ciężkich robót, długie i cienkie detale bedzie lizać po 0,2 mm albo i mniej. Przede mną jeszcze wykombinowanie podtrzymek.
[ Dodano: 2012-07-20, 22:22 ]
[ Dodano: 2012-07-21, 19:54 ]
http://w989.wrzuta.pl/film/5fJ4RKJesrK/ ... _home_made
I pierwsza poważna robota nowej tokarynki - toczenie stożka z kulką na końcu.

Program
Ta tokarka nie jest do ciężkich robót, długie i cienkie detale bedzie lizać po 0,2 mm albo i mniej. Przede mną jeszcze wykombinowanie podtrzymek.
[ Dodano: 2012-07-20, 22:22 ]
Anders pochodził z Błonia pod Kutnem - w Polsce jest jeszcze z pięć innych miejscowości o tej nazwie. W Błoniu pod Warszawą też mieszkają Andersowie, ino związani z cyrkami, a nie z wojskiem.pabloid pisze:Chyba raczej z miasta gen. Andersa
[ Dodano: 2012-07-21, 19:54 ]
http://w989.wrzuta.pl/film/5fJ4RKJesrK/ ... _home_made
I pierwsza poważna robota nowej tokarynki - toczenie stożka z kulką na końcu.

Program
Ostatnio zmieniony 22 lip 2012, 12:33 przez MlKl, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 154
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
To elementy jakiejś dużej polerki mechanicznej. Faktycznie wygląda to jak przerośmięta kalamitka - średnica kulki 8 mm, długość całości 32 mm. Jedna sztuka na gotowo wychodzi w około godzinę - materiał dostałem fi 22, trzeba to przetoczyć na fi 15, i dopiero potem rzeźbić detal.
Na tej nierdzewce i tymi nożami nie pogonię - ciągnie się, i robi kołnierzyk przed nożem, jak pojadę więcej jak 0,2 mm. Za to z posuwem nie ma problemu - 100 cm na minutę i heja
Na tej nierdzewce i tymi nożami nie pogonię - ciągnie się, i robi kołnierzyk przed nożem, jak pojadę więcej jak 0,2 mm. Za to z posuwem nie ma problemu - 100 cm na minutę i heja

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 154
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Fakt - jak przesadziłem z parametrami, to nóż się zaczął grzać, i w momencie cały wałek był brązowy. A wiór prawie świecił w ciemności.
W sumie nie będzie trudno z tym chłodzeniem - wystarczy podłączyć jakąś pompkę z filtrem do tego garnka z nierdzewki, co go używam jako zbiornik na wióry pod tym otworem w płycie podstawy. Tylko muszę wtedy uszczelnić spojenie szyn z płytą, i zrobić tamę przy wrzecienniku, żeby chłodziwo mi się na pokój nie rozlało.
W sumie nie będzie trudno z tym chłodzeniem - wystarczy podłączyć jakąś pompkę z filtrem do tego garnka z nierdzewki, co go używam jako zbiornik na wióry pod tym otworem w płycie podstawy. Tylko muszę wtedy uszczelnić spojenie szyn z płytą, i zrobić tamę przy wrzecienniku, żeby chłodziwo mi się na pokój nie rozlało.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 154
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Generalnie tokarka sobie poradzi szybciej. Mogę brać i dwa milimetry na stronę - ino nie tym nożem. A raczej nie tymi nożami. Chodzi o wykonanie dokładnego detalu, a nie o narobienie wiórów. Ja się przy tym dopiero uczę - nowy materiał, nowa maszyna, nowe wyzwanie. Z tej pierwszej roboty zadowolony jestem średnio - ale następną tego typu zrobię już poprawnie. Wiem, jakie błędy popełniłem tym razem.
Miałem to zrobić na poprzedniej maszynie, ale okazało się, że jest zbyt rozklekotana. Zmobilizowało mnie to do zintensyfikowania prac nad nową - bo ją już przecież budowałem, gdy pojawiło się zlecenie. Tyle, że zamiast obiecanych kilku dni na wykonanie zrobiły się tygodnie... Jednak dzięki tej mobilizacji mam w tej chwili maszynkę o wiele lepszą od poprzedniej. Praktycznie nie kosztowało mnie to nic, poza pracą własną - złom zakupiłem za kasę, którą uzyskałem ze sprzedaży części zakupionego złomu. Prace zewnętrzne - frezowanie suportu i dotaczanie zabieraka pod uchwyt wykonałem w barterze.
W tej chwili mam dość gratów w domu, żeby złożyć jeszcze dwie mniejsze tokarki, w tym i połowę klamotów do zceencowania jednej. Ale na razie ta jedna mi wystarczy aż nadto
Muszę jej tylko zrobić przystawkę do frezowania, bo coraz częściej okazuje się, że jednak coś muszę pofrezować, a z prób frezowania materiału mocowanego do suportu jestem bardzo zadowolony.
Miałem to zrobić na poprzedniej maszynie, ale okazało się, że jest zbyt rozklekotana. Zmobilizowało mnie to do zintensyfikowania prac nad nową - bo ją już przecież budowałem, gdy pojawiło się zlecenie. Tyle, że zamiast obiecanych kilku dni na wykonanie zrobiły się tygodnie... Jednak dzięki tej mobilizacji mam w tej chwili maszynkę o wiele lepszą od poprzedniej. Praktycznie nie kosztowało mnie to nic, poza pracą własną - złom zakupiłem za kasę, którą uzyskałem ze sprzedaży części zakupionego złomu. Prace zewnętrzne - frezowanie suportu i dotaczanie zabieraka pod uchwyt wykonałem w barterze.
W tej chwili mam dość gratów w domu, żeby złożyć jeszcze dwie mniejsze tokarki, w tym i połowę klamotów do zceencowania jednej. Ale na razie ta jedna mi wystarczy aż nadto
