
OUS1 CNC (katowicki)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Filcu bym nie zmieniał, tylko przy odwróceniu i poszerzeniu oraz zagięciu na boki "jęzora" smieci nie wpadały by pod niego i filc by tylko smarował.tomcat65 pisze:Rozumiem o jakie rozwiązanie Ci chodzi. Wówczas osłaniałoby całość. Ale filc to tak średnio da się zagiąć i utrzymać w zadanym kształcie. Ten jęzor mogłem zostawić szerszy. Ale w tej chwili on tylko śrubę osłania, a cały suport - górna i dolna część prowadnic - jest zgarniana, aż po ostre wcięcia jaskółek. Poza tym kilka kropel oleju w filc i oprócz czyszczenia mam też smarowanie.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 74
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Gdyby suport był nieprzestawialny, to ok. Ale jak przestawię go pod kolumnę do frezowania, wtedy poprzeczny dochodzi do kolumny i blaszka by zawadzała lub ograniczała zakres ruchu. Sam filc się ugnie.Yogi_ pisze:A blaszka górą w takim kształcie?:
Nie wiem, czy dobrze rozumiemAndrzej 40 pisze:Filcu bym nie zmieniał, tylko przy odwróceniu i poszerzeniu oraz zagięciu na boki "jęzora" smieci nie wpadały by pod niego i filc by tylko smarował.

Czy też chodzi Ci o to, aby jak teraz zgarniało, a filc wychodził do góry, ponad blachę, tam zagięty do tyłu i w odwrotną wannę też wpuszczony w kanał


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Właśnie tak proponowałem jak narysował Yogi. Poza tym sądziłem, że "jęzor " jest metalowy. W związku z Twoim zastrzeżeniem pomyślałbym jak zrobić ten element zdejmowany zostawiając filc. Może dłuższe śrubki i dotoczone podkładki fi 10mm z podcięciem na np. fi 6/na grubość blaszki+0,1mm, dociskające blaszkę z filcem i jednocześnie umożliwiające szybkie założenie/zdjęcie wanienki. Wanienka nasadzana na nie z łezkami 6mm. Nie będzie poprzecznej szczeliny za blaszką z filcem.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 23
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
Chopy czepiata sie.
Autor twierdzi, że rozwiązanie się sprawdza a dodatkowo wyjaśnia dlaczego nie zastosował sztywnej osłony.
Ja w swojej mam sztywną osłonę i do prac "pod kolumną" muszę ją zdejmować z przyczyn jak podane wyżej.
Filcowy jęzor to ciekawe rozwiązanie, może tylko mógłby być szerszy.


Autor twierdzi, że rozwiązanie się sprawdza a dodatkowo wyjaśnia dlaczego nie zastosował sztywnej osłony.
Równie dobrze można zapytać : " Panie majster dlaczego na szalunek do fundamentów dał pan nie oheblowane deski ?"tomcat65 pisze: Gdyby suport był nieprzestawialny, to ok. Ale jak przestawię go pod kolumnę do frezowania, wtedy poprzeczny dochodzi do kolumny i blaszka by zawadzała lub ograniczała zakres ruchu. Sam filc się ugnie.
Ja w swojej mam sztywną osłonę i do prac "pod kolumną" muszę ją zdejmować z przyczyn jak podane wyżej.
Filcowy jęzor to ciekawe rozwiązanie, może tylko mógłby być szerszy.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
No i widzisz Pan. Ty masz zdejmowaną sztywną osłonę. Ja proponowałem to samo. Co do szerokości jęzora to Ty Się czepiaszZbych07 pisze:Chopy czepiata sie.![]()
Autor twierdzi, że rozwiązanie się sprawdza a dodatkowo wyjaśnia dlaczego nie zastosował sztywnej osłony.Ja w swojej mam sztywną osłonę i do prac "pod kolumną" muszę ją zdejmować z przyczyn jak podane wyżej.tomcat65 pisze: Gdyby suport był nieprzestawialny, to ok. Ale jak przestawię go pod kolumnę do frezowania, wtedy poprzeczny dochodzi do kolumny i blaszka by zawadzała lub ograniczała zakres ruchu. Sam filc się ugnie.
Filcowy jęzor to ciekawe rozwiązanie, może tylko mógłby być szerszy.


-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 74
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Jak widać, dyskusja ujawniła niebagatelną rolę języczka
. Na razie zostanę przy tej wersji, a że szlifowałem cokolwiek dwa razy, to zabrudzi się za kilka lat. No i używam frezów diamentowych, bo:
-nie pylą
-są stabilniejsze wymiarowo.
Pewna nacja mówi: "Polish peoples are very good in 'kombinowanie' . Żeby podtrzymać tradycję i nie zawieść oczekiwań:
Demo Mach'a G76 nie obsługuje, tzn. tnie jak chce i gdzie popadnie. Żeby nie przezbrajać na ręczną wersję, silnik odłączony, pasek zdjęty, gitara podpięta i idzie. Trochę kombinacji, mały wiór, większa rampa dla silnika wzdłużnego i gwintuje.

-nie pylą
-są stabilniejsze wymiarowo.
Pewna nacja mówi: "Polish peoples are very good in 'kombinowanie' . Żeby podtrzymać tradycję i nie zawieść oczekiwań:
Demo Mach'a G76 nie obsługuje, tzn. tnie jak chce i gdzie popadnie. Żeby nie przezbrajać na ręczną wersję, silnik odłączony, pasek zdjęty, gitara podpięta i idzie. Trochę kombinacji, mały wiór, większa rampa dla silnika wzdłużnego i gwintuje.