Klejona maszyna z profili stalowych
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Tutaj dla dobrego sklejenia (jak najcieńsza warstwa spoiwa) potrzebne jest zachowanie równoległości i płaskości, a nie jedynie szorstkości. Piaskowanie jest ok. pod warunkiem, że mamy "idealnie" płaskie powierzchnie ale wcale nie jest najlepsze.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Tagi:
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 20
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 23:11
- Lokalizacja: Warszawa
Mówisz że profile aluminiowe drogie? Może i jakieś zmyślne tak ale normalne o przekroju kwadratowym nie wychodzą tak drogo. Zobacz sobie ceny. A wydaje mi się że z prostoliniowością profili aluminiowych będzie lepiej od stalowych (nie będą chyba wymagały dodatkowego szlifowania pod prowadnice wałków).
http://www.kafra.pl/start.html
Pozdrawiam
http://www.kafra.pl/start.html
Pozdrawiam
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
Link do normalnych profili już mamy. Teraz poprosimy Kolegę o kilka linków do zrealizowanych z tych profili konstrukcji maszynek CNC spełniających:pklecz pisze:Mówisz że profile aluminiowe drogie? Może i jakieś zmyślne tak ale normalne o przekroju kwadratowym nie wychodzą tak drogo. Zobacz sobie ceny. A wydaje mi się że z prostoliniowością profili aluminiowych będzie lepiej od stalowych (nie będą chyba wymagały dodatkowego szlifowania pod prowadnice wałków).
http://www.kafra.pl/start.html
Pozdrawiam
Do maszynek z tych zmyślnych profili linków jest wiele.popik10 pisze:wymyśliłem opcję klejenia ramy.
Założenia maja być takie:
Maszyna do materiałów miękkich najtwardsze z nich to drewno. Dokładność 0,1 chyba wystarczy ale wydaje mi się powinna być większa. Maszyna na wałkach podpartych napęd śruby trapezowe wymiary maszyny około 2500x1100 mm.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 329
- Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
- Lokalizacja: Toruń
Niech sobie kolega da siana z tym klejeniem i nie wierzy w moc takich klejów jak i dokładność profili. Aluminiowe profile to jeszcze jeszcze ich dokładność jest wystarczająca do klejenia ale nie stalowe i żadne listkownice na szlifierkach nic nie dadzą - to będzie tragiczne rozwiązanie.
A połaczenia klejone to nie są wcale elastyczne, jak się na taką ramę przeniesie trochę wibracji to koledze ten klajster popęka.
Ja swoją maszynę zrobiłem na wałkach podpartych i profilach stalowych spawanych i nie widzę żadnego problemu na maszynę bez wyżarzania i obróbki mechanicznej. Trzeba tylko konstrukcje przemyśleć i odpowiednio pospawać.
Wałki nie wymagają aż takiej super hiper dokładności aby sprzęt elegancko chodził i się kolega tego nieobawia.
Ja stosowałem profil zimnogięty stalowy zamknięty 60x40x5 i 40x40x5 oraz gorąco -walcowany 60x60x6,3 i jakoś maszyna po spawaniu chodziła bez problemu.
Teraz robię małą modyfikacje ramy ze względu na warunki warsztatowe ale po moich doświadczeniach z wcześniejszą wersją i spawaną i wersją beta skręcaną już bym ramy ani skręcanej ani tym bardziej klejonej nie robił. Szkoda czasu, zapału i kosztów.
Do skręcania przygotowuję ramę (oczywiście ramę spawaną w rozsądnych gabarytach - wcześniejszą ramę miałem 920x1240, teraz 840x600) wiercę i gwintuję profile aby ramę poskręcać przy pomocy blach do spawania i usztywnić do spawania.
Potem jadę do spawacza, który spawa tą ramę. W narożnikach profili trzeba tylko wykonać w profilach fazy spawalnicze aby lico spoiny zbyt wysoko nie wystawało ponad profile (pachwinowe spoiny), oraz spawać same piony ramy tak aby deformacja była jak najmiejsza w płaszczyźnie wałków.
Przy ramie spawanej 60x60x6,3 zastosowałem pod wałkami przyspawany płaskownik stalowy gr 12 mm do profila a na niego przekładka z płaskownika 4 mm aluminiowego i na to przykręcałem wałki. Ale to było za solidne rozwiązanie.
Teraz będę miał tak, że rama będze z profila 60x40x5 a na to płaskownik aluminiowy 4 mm i na to wałki podparte. I mówię koledze z moich doświadczeń - dla wałków podpartych i łożysk liniowych w zupełności taka dokładność wystarczy. Oczywiście profile stalowe muszą być bardzo dokładnie wyczyszczone i nie mogą posiadać korozji wgłębnej. Ja stosuję szczotkę mosiężną na szlifierce i robie je na czarno na błysk.
pozdrawiam
ps. kolega da sobie siana z klejeniem bo będzie kolega robił dwa razy. Najlepiej skręcić do spawania prezy pomocy jakiś blaszek tymczasowych i pospawać raz a porządnie. Oczywiście nie musi być masa spoin bo za dużo ciepła też niedobrze. Z moich doświadczeń fazy w profilach i same piony w ramie wystarczą.
A połaczenia klejone to nie są wcale elastyczne, jak się na taką ramę przeniesie trochę wibracji to koledze ten klajster popęka.
Ja swoją maszynę zrobiłem na wałkach podpartych i profilach stalowych spawanych i nie widzę żadnego problemu na maszynę bez wyżarzania i obróbki mechanicznej. Trzeba tylko konstrukcje przemyśleć i odpowiednio pospawać.
Wałki nie wymagają aż takiej super hiper dokładności aby sprzęt elegancko chodził i się kolega tego nieobawia.
Ja stosowałem profil zimnogięty stalowy zamknięty 60x40x5 i 40x40x5 oraz gorąco -walcowany 60x60x6,3 i jakoś maszyna po spawaniu chodziła bez problemu.
Teraz robię małą modyfikacje ramy ze względu na warunki warsztatowe ale po moich doświadczeniach z wcześniejszą wersją i spawaną i wersją beta skręcaną już bym ramy ani skręcanej ani tym bardziej klejonej nie robił. Szkoda czasu, zapału i kosztów.
Do skręcania przygotowuję ramę (oczywiście ramę spawaną w rozsądnych gabarytach - wcześniejszą ramę miałem 920x1240, teraz 840x600) wiercę i gwintuję profile aby ramę poskręcać przy pomocy blach do spawania i usztywnić do spawania.
Potem jadę do spawacza, który spawa tą ramę. W narożnikach profili trzeba tylko wykonać w profilach fazy spawalnicze aby lico spoiny zbyt wysoko nie wystawało ponad profile (pachwinowe spoiny), oraz spawać same piony ramy tak aby deformacja była jak najmiejsza w płaszczyźnie wałków.
Przy ramie spawanej 60x60x6,3 zastosowałem pod wałkami przyspawany płaskownik stalowy gr 12 mm do profila a na niego przekładka z płaskownika 4 mm aluminiowego i na to przykręcałem wałki. Ale to było za solidne rozwiązanie.
Teraz będę miał tak, że rama będze z profila 60x40x5 a na to płaskownik aluminiowy 4 mm i na to wałki podparte. I mówię koledze z moich doświadczeń - dla wałków podpartych i łożysk liniowych w zupełności taka dokładność wystarczy. Oczywiście profile stalowe muszą być bardzo dokładnie wyczyszczone i nie mogą posiadać korozji wgłębnej. Ja stosuję szczotkę mosiężną na szlifierce i robie je na czarno na błysk.
pozdrawiam
ps. kolega da sobie siana z klejeniem bo będzie kolega robił dwa razy. Najlepiej skręcić do spawania prezy pomocy jakiś blaszek tymczasowych i pospawać raz a porządnie. Oczywiście nie musi być masa spoin bo za dużo ciepła też niedobrze. Z moich doświadczeń fazy w profilach i same piony w ramie wystarczą.
Jeśli pomogłem wciśnij "pomógł"
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 9337
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Skręcasz wszystko jakimiś blachami, żeby się nic nie poruszyło, a potem szybko spawasz z góry na dół wszystkie pachwiny i zewnętrzne naroża.lopes pisze:Witam
Powiedz o co chodzi z tymi ,,pionami "
Spawamy tylko pionowe połączenia podstawy stołu i belki ?
pozdro
Jeśli zrobisz to naprawdę szybko i z głową to naprężenia nie zdążą pogiąć ramy w chińskie osiem.
Gorąca stal jest bardzo plastyczna, kiedy stygnie to się kurczy.
Cała filozofia to dać spaw ściągający w przeciwnym kierunku, póki ten pierwszy jest jeszcze gorący.
Chodzi głównie o to, żeby nie zrobić takiego numeru, że się pospawa jedną stronę, obróci a tam szpary po trzy milimetry się wszędzie porobiły ...
.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1350
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
- Lokalizacja: Pabianice
Ja powiem moje doświadczenia z klejami. Ano kiedyś robiłem sobie króciec do gaźnika do motocykla. Odcialem fabryczny od cylindra, kupiłem kawalek alu, poskrobalem troche i przykleiłem na klej typu płynny metal (nie bardzo miałem gdzie pospawać aluminium wtedy) No i nastepnego dnia chcąc sprawdzic połączenie przykręciłem do krócca gaźnik i uwaga - udało mi się za niego podnieśc silnik, nie powodując oderwania. Jako że silnik waży około 20kg a gaźnik max 0,4kg stwierdziłem że nie ma opcji żeby odpadło. Wystarczyło 150km przejechać i gaźnik odpadł. Także tak reagują kleje na drgania.
Historia sie skończyla tak, że stało sie to akurat obok stacji benzynowej, więc kupiłem natychmiast paczuszke poxipolu, docisnąłem gaźnik przewodem wyrwanym z instalacji elektrycznej i z takim połączeniem dojechalem szczęśliwie do domu.
Historia sie skończyla tak, że stało sie to akurat obok stacji benzynowej, więc kupiłem natychmiast paczuszke poxipolu, docisnąłem gaźnik przewodem wyrwanym z instalacji elektrycznej i z takim połączeniem dojechalem szczęśliwie do domu.