Witam.
Kolega małpa151 napisał:
,,Coś czuję, że było by to rozwiązaniem mojego problemu.
Jak byś znalazł chwilkę na opis było by super:)''
Opisuję to teraz ale nie wiem czy to się koledze do czegoś
przyda. Może komuś kto będzie musiał zrobić coś podobnego.
Moim problemem w tym przypadku było to że wtedy przebywałem
w odległości ponad 500 km od maszyny na której to było frezowane
i ludzi - bardzo utalentowanych rzemieślników ale nie mających żadnego
doświadczenia z modelowaniem 3D ( moje też wtedy było było niewielkie! )
kórzy to mieli wykonać.
Musiałem znaleźć prosty sposób na ,,pokrojenie'' tych dwu dłoni na plasterki.
Model dostałem gotowy w formacie .obj i można go było łatwo otworzyć
w wielu programach. Wybrałem Rhinoceros bo wydawał mi się najprostszy
i miał wszystkie potrzebne funkcje.
Cała rzeźba miała trzy metry wysokości i podzieliłem ją na warstwy o grubości
3 cm. Ta rozdzielczość musiała wystarczyć, resztę trzeba było zrobić
szpachlowaniem i szlifowaniem. Kuszące było podzielenie tego na warstwy
centymetrowe ale wtedy było by ich 300!
Następnym problemem było pozycjonowanie warstw podczas sklejania.
Chodziło o to żeby moi przyjaciele nie pogubili się mając do sklejenia
sto wyfrezowanych warstw. Kawałków styropianu było więcej bo palce
tych obu dłoni były lekko rozstawione.
Zacząłem od powiększenia dłoni do odpowiednich rozmiarów w Rhino,
następnie w widoku z góry narysowałem prostokąt poza który nie
wychodziły żadne linie warstw. Każdą warstwę eksportowałem razem
z tym prostokątem referencyjnym jako osobny plik w formacie .ai
z kolejnym numerem warstwy w nazwie. W Rhino zaznaczałem kolejne
warstwy w widoku z boku, oczywiście warstwy każdej dłoni stanowiły
osobną grupę po to żeby móc eksportować palce tylko jednej ręki na raz.
Na dwóch bokach prostokąta narysowałem po trzy wycięcia z każdej strony.
Te wycięcia pozwalały póżniej na dokładne ustawienie kolejnych warstw
podczas klejenia.
Podczas frezowania zostawiono mostki które łączyły warstwę z resztą
styropianu - tym prostokątem z wycięciami na bokach. Każda warstwa po
wyfrezowaniu ale przed zdjęciem z maszyny była numerowana.
Podczas składania smarowano klejem tylko właściwą powierzchnię
warstwy a nie resztę prostokąta. Po sklejeniu całego stosu jednej dłoni
można było obłamać resztki każdej warstwy zaczynając od górnej.
Na zdjęciach widać dość wyraźnie to co opisałem powyżej.
Kolega corano napisał:
,,PIĘKNA RZEŹBA ! Ja najwyżej jutro opisze funkcje z 3DMAX STUDIO..''
Dzięki za pochwałę!
Faktem jest że to nie ja stworzyłem model dłoni i to nie ja frezowałem,
kleiłem, szpachlowałem i malowałem tę rzeźbę.
Ale wiem że moi przyjaciele nigdy by sobie z tym nie poradzili gdybym
im nie pomógł. Dostali ode mnie około 150 rysunków (warstwy obu dłoni
dublowały się na pewnej wysokości) tak że mogli bez problemów kłaść
na maszynie kolejne kawałki styropianu a potem sklejać je posługując się
wycięciami na bokach kolejnych kawałków styropianu.
Jestem ciekawy jak się robi coś takiego w 3D Max Studio, oglądałem trochę
ten program i inne też (Maya, Z-Brush i Mudbox) ale wydały mi się dosyć
skomplikowane. Parę dni temu trafiłem przypadkowo na coś takiego:
https://www.cnc.info.pl/topics40/darmow ... t32058.htm
Jest niezwykle łatwy w użycu i do tego za darmo!
Pozdrawiam, Andrzej