
Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 225
- Rejestracja: 13 maja 2006, 20:20
- Lokalizacja: Różnie
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
A dał byś dziecku na imię IchabodPaweł Pawlicki pisze:A mnie ciekawi kim był rzeczony Washburne, który dał nazwę tej metodzie. Mam kilka anglojęzycznych podręczników ale o nim milczą. W googlech tez nie znalazłem...


Gdybyś nadal miał problemy ze znalezieniem w google, to...
Tapetę na pulpit z pomnikiem kolesia ściągniesz stąd:
http://mi9.com/washburn-university-icha ... 26331.html
A gustowną koszulkę z karykaturą kupisz za niecałe 22 $ na przykład w tym sklepie:
http://sodatraf.info/washburn-ichabods- ... shirt.aspx
Tak w ogóle to gość jest dosyć znaną postacią w USA

Odlany w brązie prezentuje się tak:

Wyrżnięty w marmurze, jakoś tak:

Na pomniku tak:

Na boisku futbolowym:

I na... Ładnej dziewczynie




Ale cała ta Washburne'a technika, to własnie kołyskówki z pryzmami...
Tylko pryzmy robił naprawdę porządne

O takie:



-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
dawno mnie nie było jakoś temat zszedł na żarty.
Panowie:
Słyszałem o człowieku co gołymi rękami łapał za 220V, taki miał naskórek - zdarza się.
Znałem człowieka co spał podczas docierania zaworów - 25 lat praktyki, nic dziwnego.
Mój kierownik z rurki fi 15 PA7 robił lejek jak do zlewania wina Fi 70 - normalka.
Widziałem takiego co ręcznie poprawiał wiertła - naostrzył może 50000 w życiu to i miał wprawę lepszą niż przyrząd.
Każdy mechanik zna takie przypadki.
Ale to nie znaczy, że namawiam kogoś aby gwoździem w gniazdku grzebał.
Znam tez takich mistrzów ostrzenia co po 3 ostrzeniu kąt wierzchołkowy to 90st a po piątym to się już punktak robi i o dziwo oni też twierdzą, że potrafią ostrzyć wiertła z ręki.
Do tematu: metoda Washburne`a to nie majtanie wiertłem. To geometria ostrza. A czym się różni od innych metod? Niestety nie odrobiliście lekcji Panowie. Było na początku tematu.
Panowie:
Słyszałem o człowieku co gołymi rękami łapał za 220V, taki miał naskórek - zdarza się.
Znałem człowieka co spał podczas docierania zaworów - 25 lat praktyki, nic dziwnego.
Mój kierownik z rurki fi 15 PA7 robił lejek jak do zlewania wina Fi 70 - normalka.
Widziałem takiego co ręcznie poprawiał wiertła - naostrzył może 50000 w życiu to i miał wprawę lepszą niż przyrząd.
Każdy mechanik zna takie przypadki.
Ale to nie znaczy, że namawiam kogoś aby gwoździem w gniazdku grzebał.
Znam tez takich mistrzów ostrzenia co po 3 ostrzeniu kąt wierzchołkowy to 90st a po piątym to się już punktak robi i o dziwo oni też twierdzą, że potrafią ostrzyć wiertła z ręki.
Do tematu: metoda Washburne`a to nie majtanie wiertłem. To geometria ostrza. A czym się różni od innych metod? Niestety nie odrobiliście lekcji Panowie. Było na początku tematu.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 9340
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Jak nie masz nic do powiedzenia, to po co się odzywasz ?upadły_mnich pisze:Do tematu: metoda Washburne`a to nie majtanie wiertłem. To geometria ostrza. A czym się różni od innych metod? Niestety nie odrobiliście lekcji Panowie. Było na początku tematu.
Temat nie jest o metodzie Washburna, tylko o tym jak zrobić wygodny przyrząd do ostrzenia tą metodą.
Sama metoda jest prosta, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Bo jak masz pryzmę i na niej trzeba położyć wiertło żeby dokładnie ileś tam wystawało i było odpowiednio obrócone względem osi, to się robi problem, a do tego w połowie operacji trzeba je obrócić o dokładnie 180° ...
Masz jakiś pomysł ?
.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
A o czym jest temat? PRZEPRASZAM - temat nie jest o tej metodzie tylko o....?tuxcnc pisze:Temat nie jest o metodzie Washburna, tylko o tym jak zrobić wygodny przyrząd do ostrzenia tą metodą.
A to "ileś tam" jest też określone w tej metodzie. Nie poczytałeś literatury. Nie uraź się Touxcnc ale jak mnie wk...wia określanie przez mechaników...: Ileś tam". Nie znam się to nie komentuje ale "ileś tam???".Co to za sformułowanie???tuxcnc pisze:dokładnie ileś tam wystawało i było odpowiednio obrócone względem osi,
Mam pomysł ale sposobów mocowania wiertła jest kilka i to niezależnie od metody ostrzenia.
Są zalety i wady.
A po co się odzywam? Nie wiem. Ale chętnie posłucham co Ty masz do powiedzenia.tuxcnc pisze:Jak nie masz nic do powiedzenia, to po co się odzywasz ?
Na pewno przestudiowałeś wiele pozycji i masz duże doswiadcz3enie praktyczne.
Bardzo chętnie posłucham. Tylko czekam na konkrety a nie "ileś tam".
Kolega Lolo i ja uparliśmy się na tę metodę z pewnych względów. NIE CHODZI O OSTRZENIE Z RĘKI.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 9340
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
upadły_mnich pisze:A o czym jest temat? PRZEPRASZAM - temat nie jest o tej metodzie tylko o....?tuxcnc pisze:Temat nie jest o metodzie Washburna, tylko o tym jak zrobić wygodny przyrząd do ostrzenia tą metodą.
logo pisze:Temat założyłem w celu próby stworzenia działającego oprzyrządowania opartego o teorię ostrzenia wierteł metodą Washburne'a.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Może i mam wypaczone poczucie humoru, ale żartów to ja tu nie widzę. Co do Washburne'a,upadły_mnich pisze:dawno mnie nie było jakoś temat zszedł na żarty.Do tematu: metoda Washburne`a to nie majtanie wiertłem. .
to proch już ciężko będzie wymyślić. Kołysek lepszych i gorszych jest multum. Mnie temat zacznie interesować jak wymyślicie symulację ruchu kołyski za pomocą trzech osi liniowych i jednej obrotowej.
