Tokarka domowej roboty

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

ir0nhide
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 30
Posty: 31
Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
Lokalizacja: Silnowo

#81

Post napisał: ir0nhide » 10 lip 2011, 11:55

MlKl pisze:Nie kupiłeś jeszcze silnika - odpuść sobie jednofazowy. Kup trzyfazowy, zwróć uwagę, by miał możliwość ustawienia w trójkąt, czyli sześć końcówek uzwojeń wyprowadzonych do puszki podłączeniowej. Falownik podłączasz właśnie do silnika ustawionego w trójkąt.
Jak najbardziej ja też jestem za 3faz. silnikami wtedy mogę dać 3, 5 albo nawet 10kW, tylko że ja jestem obecnie właśnie w takiej kropce że za miesiąc, dwa lub w przeciągu pół roku przeprowadzam się i nie wiem czy tam będę miał siłę :???: (a też nie pomyślałem - jutro zadzwonię to się dowiem przecież) ogólnie chciałem by tokarka była uniwersalna w kwestii zasilania - 1faz. jest wszędzie.
MlKl pisze:Falowniki są również jednofazowe i trójfazowe - chodzi o zasilanie. Na wyjściu wszystkie dają trzy fazy. Jeżeli masz siłę w warsztacie, nic cię nie ogranicza, jeżeli tylko 220, to max mocy silnika kręci się w granicy określonej przez ciebie, czyli jakieś 2,2 kW.
Tak nawiasem mówiąc to głupotą moim zdaniem jest jednofazowy falownika skoro i tak ma obsługiwać 3faz. silnik. Na pewno nie ma także falowników pod silniki 1faz. ? :???:
Max. prąd w sieci 1faz. to 16A bezpiecznik, więc napięcie 220V X prąd 16A to okł. 3,5kW więc 3kW silnik to już max. (tylko gorzej jak bym toczył a w domu włączą światło, pralkę itd. :grin: - dlatego tak jak mówisz 2,2kW to taka optymalna moc pod 1faz.)
MlKl pisze:Daj na napędzie skrzynię biegów - pozwoli łatwo dostosowywać obroty. Najtańsza będzie od poldka - wielka, ale w twoim przypadku to nie przeszkadza. Najlepsza byłaby od terenówki z reduktorem.
Od poldka to bym musiał szukać, kupować, a od maluszka (126p.) mam - też by się nadawała? (tylko tez teraz już nie pamiętam czy tam czasem choinka się nie posypała w niej)

Co do toczenia wielkich bali to już pisałem na początku że ich średnica oscylowała by w granicach 400mm ale przy tym nie przekraczając dł. 200mm, jak by nie patrzał to 1/4 metra ;) (ja wiem co chcę toczyć i największą rzeczą było by właśnie 400/200mm-250mm - skrajne przypadki z reguły - w większości przypadków toczył bym np. coś w stylu nogi do stołów itp. fi 10cm dł. 800mm [jak znam życie to pewnie dobrze i jak by się dało toczyć fi 500mm ale wtedy na pewno nie musiał bym przekraczać przy tym dł. 50mm - czyli nie taki aż wielki ciężar kwestia tylko zamachu takiej średnicy...])



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 8104
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#82

Post napisał: tuxcnc » 10 lip 2011, 12:20

bogdan54 pisze:Mnie bardzo się podoba ta maszyna , warta zastanowienia się . http://allegro.pl/show_item.php?item=17 ... e849d8f130
Tu się nie ma co zastanawiać, tylko trzeba brać.
Oczywiście jeśli komuś taka tokarka potrzebna.

.


haski
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 143
Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:36
Lokalizacja: blachownia

#83

Post napisał: haski » 10 lip 2011, 12:27

witam jeśli mogę się wtroić to do zrobienia tokarki to te zbudowane samemu czy te oryginały to i tak ludzie wykonali tokarka do drewna jest wsunie prosta do zrobienia wiem bo sam kiedyś zrobiłem taką więc mogę ci podpowiedzieć co i jak. wiele piszecie o skrzyniach biegów ja takiej ani innej mieniałem bo drewno toczy się na wielkich obrotach a żeby toczyć fi 400 wystarczył by falownik do zmniejszenia obrotów. nie wiem gdzie jest silnowo ale jak to blisko do blachowni to stoi nieużywana moja tokarka


ir0nhide
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 30
Posty: 31
Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
Lokalizacja: Silnowo

#84

Post napisał: ir0nhide » 10 lip 2011, 12:50

BTW: Silnowo do Blachownia = bagatela 500km :) (czyli przez cała Polskę)
Silnowo to okolice Szczecinka (lekko ponad 100km od morza) Najbliżej chyba mam do Bydgoszczy okł. 160km


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#85

Post napisał: kamar » 10 lip 2011, 13:10

bogdan54 pisze:Mnie bardzo się podoba ta maszyna , warta zastanowienia się .
Faktycznie dla kolegi idealna. Wytoczy i donice i pałeczki. Pewnie amatorów na nią nie będzie, przeczekać i za pół ceny spokojnie można brać.
Tyle że strach na tym robić, metrowa szajba bez oslony z tysiącem obrotów. :)


bogdan54
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 6
Posty: 93
Rejestracja: 09 maja 2010, 22:13
Lokalizacja: Wrocław

#86

Post napisał: bogdan54 » 10 lip 2011, 14:01

kamar pisze:Tyle że strach na tym robić, metrowa szajba bez oslony z tysiącem obrotów.
Osłona leży na ziemi ,ma skrzynie biegów i redukcję obrotów na wrzecionie, silnik i jakieś dodatki których nie ma na zdjęciu .Ja mam pomieszczenie 4x5m i robię w metalu , inaczej bym ją wziął :shock: .

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#87

Post napisał: MlKl » 11 lip 2011, 11:04

Skrzynia od malczaka jest zintegrowana z dyfrem - da się wykorzystać, ale roboty z dostosowaniem więcej. Skrzynię od poldka wyrwałem na Allegro za 70 zł z dostawą do domu.

Zasilany z jednej fazy falownik pozwala używać silnika trójfazowego z pełną regulacją obrotów wszędzie, gdzie dochodzi jedna faza. Jak kupowałem pierwszą tokarynkę, zadałem sobie trud poczytania o zaletach i wadach rozmaitych systemów napędu tego ustrojstwa, i świadomie wybrałem silnik trójfazowy z falownikiem, choć w mieszkaniach w blokach instalacji trójfazowej nie uświadczysz. Silnika jednofazowego nie da się tak prosto regulować, straty są większe.

Po doświadczeniach z napędem dokupiłem skrzynię biegów - sam falownik wszystkiego nie załatwia, zwłaszcza przy silniczku niewielkiej mocy (u mnie 0,75 kW zaledwie). Mechaniczna przekładnia zwiększa moment - oczywiście kosztem obrotów. Wygodniej mi pracować na silniku skręconym na minimum obrotów, albo na 1/4 - ciszej i mniej energii zużywa.

I owszem - do toczenia drewna potrzeba obrotów. Ale istotna jest szybkość pracy narzędzia, a nie obroty tak naprawdę. O ile w przypadku małych średnic dobre są obroty rzędu 2-3 tysiące/minutę, o tyle dla średnicy 400 mm na początku zwłaszcza potrzeba raptem kilkadziesiąt obrotów na minutę.

Na filmiku z toczeniem a la punk istotnie jest przykład, jak się tego robić nie powinno. Solidna, przymocowana do podłoża maszyna wręcz się wygina od przeciążeń, spowodowanych zamocowaniem nie wyważonej masy i obrotami zupełnie od czapy. Gość, który to demonstrował, nie ma za grosz wyobraźni - gdyby ten pniaczek rozerwało, miałby dużą szansę zaznać śmierci wampira.

Dawno temu wyrwało mi z uchwytu kawałek wiśniowego klocka - miał max fi 150 mm, byłem na tyle przezorny, że napęd włączałem stojąc z boku, a nie na wprost materiału. Pięknie latał...

Kloc fi 400 to dużo więcej - nie ma żartów.

Jak masz w warsztacie siłę, to może zacznij od skrzyni biegów i mechanicznych przełożeń. Falownik zawsze możesz dołożyć. Wątpię, byś przygodę z toczeniem zaczynał od fi 400.


darek4168
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 36
Rejestracja: 17 paź 2009, 22:47
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie

#88

Post napisał: darek4168 » 11 lip 2011, 11:44

bogdan54"]Mnie bardzo się podoba ta maszyna , warta zastanowienia się . http://allegro.pl/show_item.php?item=1704124558&msg

Ta maszyna absolutnie nie jest warta tej ceny, to złom, za 3tyś. kupiłem TUC 40 na której można wszystko toczyć

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#89

Post napisał: MlKl » 11 lip 2011, 11:55

darek4168 pisze:bogdan54"]Mnie bardzo się podoba ta maszyna , warta zastanowienia się . http://allegro.pl/show_item.php?item=1704124558&msg

Ta maszyna absolutnie nie jest warta tej ceny, to złom, za 3tyś. kupiłem TUC 40 na której można wszystko toczyć
Wrzuć filmik, jak na tej swojej TUC 40 toczysz koło o średnicy dwóch metrów...


ir0nhide
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 30
Posty: 31
Rejestracja: 09 wrz 2008, 23:45
Lokalizacja: Silnowo

#90

Post napisał: ir0nhide » 11 lip 2011, 20:59

Panowie a co możecie powiedzieć o tym sprzęcie ?
znalazłem kilka z "mojej okolicy" (tzn. odległość gdzie mógł bym osobiście podjechać po odbiór)

Pierwsza już wcześniej wspomniana:
1. http://allegro.pl/tokarka-uniwersalna-i1703651638.html
lub
2. http://allegro.pl/tokarka-tokarki-tokar ... 21060.html
bądź
3. http://allegro.pl/tokarka-do-drewna-i1698948137.html

Tylko że wszystkie są zrobione tak co i ja bym tak samo je wykonał, a i kosztują/kosztować będą mniej więcej tyle samo więc co się lepiej w takim wypadku opłaca ?

Najbardziej podchodzi mi ta druga ( - http://allegro.pl/tokarka-tokarki-tokar ... 21060.html ) bo do tej miejscowości mam tylko 60km. Czy możecie mi coś o niej powiedzieć, i jakich pieniędzy warta ?
Kolejna to ta 1. w licytacji (150km) O niej już było nieco wspominane.

Nr. 3 nie wygląda za dobrze - silnik wygląda jak te od starych pralek co mam w warsztacie i brak jakiej kol wiek regulacji obrotów, ale może za te pieniądze (może taniej) się opłaca na części? (do przerobienia na toczenie małego metalu)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”