szlifowanie łoża

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#21

Post napisał: lukadyop » 15 gru 2009, 21:56

lepiej przed zdjąć, spróbuj lekko podważyć z jednej strony, muszą puścić.



Tagi:


gaski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 315
Rejestracja: 30 paź 2007, 16:25
Lokalizacja: łódzkie

#22

Post napisał: gaski » 16 gru 2009, 00:23

Spróbuj podważyć te listwy zaostrzonym śrubokrętem pobijając młotkiem wzdłuż linii styku listwy z łożem.


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#23

Post napisał: Frantz » 16 gru 2009, 04:51

Po przeszlifowaniu łoży i tak trzeba na nowo ustalić wysokośc listwy zębatej bo nigdy nie wykleimy na ta sama wysokośc . W kołkach ( jesli nie są hartowane) wiercimy otwory np. fi 5 i gwintujemy a nastepnie jak kolega wspomniał wybijamy wybijakiem .Naostrzenie srubokreta i lekkie podwarzenie listwy powinno przynieś efekt.Pozdrawiam


kowal33
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 3
Rejestracja: 03 maja 2011, 16:27
Lokalizacja: ryki

#24

Post napisał: kowal33 » 15 maja 2011, 21:02

witam jestem nowy i nie bardzo się orientuje w tym temacie .Niedawno kupiłem nie drogo tokarkę tss150 i jest luz na suporcie ,myślałem o prze szlifowaniu łoża i suportu bez wyklejania .a osiowość śruby pociągowej i wałka posuwu wyrównać opuszczając skrzynie Norton bo jest to możliwe . Proszę o wypowiedź kolegów .


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#25

Post napisał: kamar » 15 maja 2011, 21:25

Jak niewielkie wyrobienie to spokojnie możesz. Ale wyklejania się nie bój, dobrze zrobione, posłuży.

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#26

Post napisał: kostner » 22 maja 2011, 23:56

Widze ze temat troche starszy ale mnie rowniez interesujacy. Szlifowanie chyba nie stanowi wiekszego problemu ale co z hartowaniem loza ? Przy niemiejetnym lub zbyt glebokim szlifowaniu pozbedziemy sie calej hartowanej warstwy.
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(


felipo
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 4
Rejestracja: 28 maja 2011, 00:24
Lokalizacja: WRC

Re: szlifowanie łoża

#27

Post napisał: felipo » 01 lip 2011, 18:59

390 pisze:szukam miejsc gdzie można przeszlifować łoża tokarek , jeżeli koledzy znają namiary i wiedzą jak kształtuje się cena to prosze o odpowiedź.
pozdrawiam
Polecam zaklad w Płd. Wielkopolsce. Głównie zajmuja sie szlifowaniem loz tokarek, powierzchnii plaskich itp.
mail: [email protected]

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#28

Post napisał: kostner » 11 lip 2011, 19:47

No i okazuje sie ze temat musi mnie zainteresowac duzo bardziej niz chcialem :( Kupilem tokarke Gildemeister NEF 360. Przednia pryzma byla oslonieta blacha i przy ogledzinach nie chcialo mi sie tej oslony demontowac. Juz u mnie na hali okazalo sie ze na obu pryzmach jest loze wytarte na glebokosc conajmniej 0,2-0,3 mm !! I teraz najpierw musze ja doprowadzic do stanu zerowego inaczej tylko zlom.

Dzisiaj rozmawialem z kilkoma firmami szlifujacymi loza i wszyscy robia remont maszyny w ten sam sposob. Suport nie jest wyklejany Turcitem ale po przeszlifowaniu loza, suport jest ustawiany nad lozem prostopadle do niego i na wysokosci fabrycznej i przestrzen pomiedz lozem i suportem wypelniana jest specjalnym kompozytem (np. MOGLICE). Sposob latwy i prosty (troche upierdliwe i czasochlonne jest ustawianie suportu). Dzieki temu unikamy wszelkich przerobek gniazda sruby, walkow napedzajacych itd. Nie trzeba cudowac ze skrobaniem okladziny. Nie wiem tylko jak sie to sprawdza w praniu - ale podobno wiele maszyn tak naprawionych pracuje. No i mozna znaczaco ograniczyc koszty - loze do oszlifowania a reszte zrobic samemu :) Ja na pewno bede probowal - i zrobie relacje foto z calej operacji.

Pozdrawiam
Daniel
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#29

Post napisał: kamar » 11 lip 2011, 20:03

Sposób ogólnie stosowany bo skuteczny i prosty. Ustawianie też nie takie upierdliwe. Przykręcasz do suportu dwie łapy z drobnozwojnymi srubami i opierając śruby o łoże
ustawiasz jak chcesz. Robie to na swoich srednio co 4-5 lat bez szlifowania łoża. Ale trzeba, jeżeli suport był jeszcze nie ruszany przefrezować z milimetr coby warstwa wylewki była grubsza.

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#30

Post napisał: kostner » 11 lip 2011, 20:21

Czemu robisz to tak czesto co 4-5 lat ? Profilaktycznie czy Moglice sie wyciera ?
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”