Kupiłem TR 45

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
Agent0700
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 30
Posty: 602
Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
Lokalizacja: Siedlce

#31

Post napisał: Agent0700 » 17 kwie 2011, 16:59

wueskowicz pisze: 1. czy po odkręceniu pokrywy wrzeciennika będą problemy żeby ją założyć? wydaje mi się że trzeba zajrzeć do wodzików bo dźwignie od biegów chodzą bez blokowania zapadkami może sprężynki powypadały albo są popękane?

4. na czym posadowić tokarkę? z maszyną dostałem 9 wibroizolatorów ale miejsc na nie mam 12(150 cm toczenia- 3 nogi) . posadzkę w garażu pod maszyną wykułem wykopię trochę głębiej i zaleję taką ławę . i czy stawiać ją na tych izolatorach czy betonować śruby i dokręcać ją do betonu przez jakąś gumę jeszcze ?
Witam

1. Jak jesteś silny to nie będzie problemów z założeniem.

Ja zdejmowałem i zakładałem sam.

Aby tylko śruby dały się odkręcić. U mnie poszło łatwo.

4. Ja postawiłem po prostu na betonie w garażu.

Żeby nie przenosiła drgań podstawiłem beli drewniane pod nogi.



Chciałem się zapytać jak włączam sprzęgło żeby tokarka ruszyła to przy tym zgrzyta.

Pewnie sprzęgło trzeba podciągnąć.

Dam radę sam wyregulować?

Jak wysmarować suport i te kółka zębate co w środku są?

Od spodu jest otwór, ale nieco niewygodnie.

Da się coś zdjąć z góry (jakiś dekielek) i wysmarować?

Patrzyłem tam, ale takiego małego dekielka nie ma, całość trzeba rozbierać, ale to bez sensu.

Pozdrawiam

Jacek



Tagi:


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#32

Post napisał: wueskowicz » 18 kwie 2011, 11:53

czy do wrzeciennika można zalać bardzo gęsty olej , mam zamiar zrobić mieszaninę towotu z olejem - znaczy trochę rozrzedzić towot żeby był lejący i tym zalać wrzeciennik żeby go wyciszyć bo pracuje jak traktor , i ile tego powinno się wlać gdzie szukać jakiejś miarki , aaa i jeszcze jak to kiedyś trzeba będzie stamtąd wyciągnąć to gdzie jest korek spustowy jakiś bo nie mogę go zlokalizować.

PS Agent jaką długość toczenia ma Twoja maszyna?


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#33

Post napisał: Mariuszczs » 18 kwie 2011, 12:09

nie no takimi mieszninami zaszkodzisz tylko łożyskom i przekładni i pompie olejowej, jak już coś to daj gęsty olej przekładniowy i zrób sobie płytę na tokarkę na narzędzia podklejoną styropianem i ci wyciszy, te maszyny po 50 latach to muszą byc głośne, albo i od początku były bo mają proste uzębienie na kołach


jak pamiętam to korek jest z tyły na rogu,


wueskowicz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 113
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
Lokalizacja: wojsławice

#34

Post napisał: wueskowicz » 18 kwie 2011, 12:11

a co zrobić ze sprzęgłem żeby płynnie chodziło teraz dźwignia chodzi jakby skokowo i się blokuje czasami że nie można wrzucić żadnych obrotów.


Autor tematu
Agent0700
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 30
Posty: 602
Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
Lokalizacja: Siedlce

#35

Post napisał: Agent0700 » 18 kwie 2011, 13:19

Jak mierzyłem między uchwytem a kłem to wyszło 1,6 metra, ale tokarka ma 2 nogi, a wg DTR powinna mieć 3.

Może różnie robili?

W latach były zmiany jakieś.

Trudno wyczuć.

Luf do czołgów nie będę robił, chyba, że będzie inwazja Chińczyków.

J


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#36

Post napisał: Mariuszczs » 18 kwie 2011, 13:33

biegi nie zawsze będą wchodzic bo to nie zależy od sprzęgła tylko od tego że koła zębate staną ząb w ząb i się nie nasuną - wtedy trzeba ciut ruszyc uchwyt i ponownie spróbowac załączyc

agent pokaż foto tej dwunożnej półtorametrówki


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16284
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#37

Post napisał: kamar » 18 kwie 2011, 15:25

Mariuszczs pisze: te maszyny po 50 latach to muszą byc głośne, albo i od początku były bo mają proste uzębienie na kołach,
Nie muszą :) wywal bebechy oprócz odboczki i na falownik. A i połowę prądu zaoszczędzisz.


Autor tematu
Agent0700
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 30
Posty: 602
Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
Lokalizacja: Siedlce

#38

Post napisał: Agent0700 » 18 kwie 2011, 19:12

Taniej kupić nauszniki :-)

Jak się kółka zębate posypią to można tak zrobić, ale jak są dobre to myślę, że lepiej utrzymywać maszynę w stanie fabrycznym.

Fotki zarzucę jak będę miał chwilkę, mam też foto i videoreportaż z ładowania maszyn na samochód.

Postaram się zarzucić na jutuba.

Pozdrawiam

Jacek


hs2
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 88
Rejestracja: 28 kwie 2010, 17:31
Lokalizacja: Nowy Dwór Gdański

#39

Post napisał: hs2 » 18 kwie 2011, 19:50

Agent0700 pisze:Witam

Wziąłem pomoc drogową z wciągarką, Tokarka wjechała na rurkach i na płytach meblowych wciągana na wciągarce, wiertarka WKA 25 założona była koparką - baliśmy się, że się przewróci przechylona. Zdjęte było wszystko też koparką z widłami.

Nie masz się czego bać, ale zamów dużą pomoc drogową, koparka do tokarki nie będzie potrzebna, wjedzie i zjedzie na rurkach.

Weź transportowca z ogłoszenia, który ogłasz się "transport maszyn". On wie co i jak, więc będziesz bardziej wyluzowany :-)

Jak chcesz to podeślę Ci fotki z całej akcji :-) Mam też filmy, ale nie wiem jak przesłać.

Pozdrawiam

Jacek
A dało by zamieścić fotki?
Opracowuję metodę transportu maszyny, już raz miałem okazję robić transport podobnej maszyny z użyciem HDS ale wtedy tokarka leżała sobie na placu a zastanawia mnie jak ją wydobyć z garażu.


Autor tematu
Agent0700
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 30
Posty: 602
Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
Lokalizacja: Siedlce

#40

Post napisał: Agent0700 » 18 kwie 2011, 20:08

Witam

Jak będę miał chwilkę czasu to opracuję to jakoś sensownie.

Powiem jak wciągałem tokarkę, więc łomem za nogę podważyłem i włożyłem cienką rurkę calówkę, potem drugą. O coś trzeba zaczepić linę i taką wciągarką ręczną (za 40 zł) wciągać zmieniając rurki. Ot cała filozofia. Idzie spoko, ale trzeba mieć za co zaczepić linkę bo to coś mocnego musi być, ja ciągnąłem podłączoną do wiertarki zapartej jeszcze paletami z jakimiś ciężarami :-)

Jutro pewnie będą filmy, fotki, raj dla oczu :mrgreen:

Pozdrawiam

Jacek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”