60x55cm z ruchomym stolem z formatek...
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 62
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Bez przesady - nikt ze sruby nie robil smiglapukury pisze:witam.
śruba mogła być prosta- do czasu aż się " majdała " z drugiego końca .
jak się toczy dłuższe wałki to drugi koniec musi być zabezpieczony przed " majdaniem "
pozdrawiam .

Gdyby tak bylo jak mowisz, to bylaby skrzywiona
glownie za miejsce mocowania podczas toczenia.
"Majtala" sie jak tylko tokarka zaczela sie krecic.
Nie skojarzylem odrazu, a trzeba bylo przerwac i sprawdzic
wszystkie sruby. Pewnie wszystkie maja jakas krzywizne...
Mam jeszcze jedna dluzsza luzem, przygladne sie jej.
Walki zataczane na tej samej totarce, nawet bez konika
jakos sie nie pokrzywily

q
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7737
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
no cóż - różne rzeczy mogą/mogły się wydarzyć .
swojego czasu musiałem obrabiać sporo długich wałków .
zrobiłem odpowiednią rurę wstawioną we wrzeciono i w niej prowadzenie wałka .
albo łapiesz wałek za drygi koniec i robisz nakiełek umieszczając wałek w lunetce .
co do tego czy się mógł pokrzywić przez złą technologię to - dużo nie trzeba .
poza tym śruba to nie pełny wałek .
ale to już sprawa tokarza .
jak bym coś takiego robił to po pierwsze sprawdził czy śruba/wałek jest prosty - w celu uniknięcia problemów .
nie raz czytałem na forum jak to kol. śruby żle chodzą - chodziło o zatoczenia pod łożyska .
zła metoda i po sprawie .
ale to inna sprawa .
pozdrawiam .
no cóż - różne rzeczy mogą/mogły się wydarzyć .
swojego czasu musiałem obrabiać sporo długich wałków .
zrobiłem odpowiednią rurę wstawioną we wrzeciono i w niej prowadzenie wałka .
albo łapiesz wałek za drygi koniec i robisz nakiełek umieszczając wałek w lunetce .
co do tego czy się mógł pokrzywić przez złą technologię to - dużo nie trzeba .
poza tym śruba to nie pełny wałek .
ale to już sprawa tokarza .
jak bym coś takiego robił to po pierwsze sprawdził czy śruba/wałek jest prosty - w celu uniknięcia problemów .
nie raz czytałem na forum jak to kol. śruby żle chodzą - chodziło o zatoczenia pod łożyska .
zła metoda i po sprawie .
ale to inna sprawa .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 62
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 62
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Jezu... Postaraj sie rozumiec to co ja piszepukury pisze:witam.
to nie Ty masz sprawdzić i wiedzieć jak się coś tam robi tylko tokarz...

Mialem na mysli to, ze powinienem sprawdzic sruby przy zakupie -
sprawa bylaby jasna. Nie zrobilem tego i to byl blad.
Teraz moge sie tylko domyslac czy sruby byly krzywe, czy tokarz
nawalony

Tokarz dostal sruby i wykonal robote.
Nie bylo polecenia "sprawdz sruby" tylko rysunek jak je ma zatoczyc.
J.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 62
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Mozna przylozyc cokolwiek prostego i obrocic srube.pukury pisze:witam.
myślę że " jezu " rozumie co piszesz .
jak byś sprawdził śruby przy zakupie ?
przykładając linijkę - czy jak ?
Nie chodzi o sprawdzenie bicia na poziomie 0.01mm tylko
widocznego golym okiem.
I tak pewnie sie stanie.pukury pisze: poza tym jak śruba jest krzywa to można ją naprostować - jest przecież tokarz .
pozdrawiam .
J.
[ Dodano: 2011-02-26, 11:41 ]
Zalozylem krancowki osi X - obszar roboczy wyszedl 652mm.
Narazie ograniczylem predkosc przelotowa do 2500mm/min.
Podniose ew. po wyprostowaniu / wymianie srub.
Przykladowe ruchy z predkosciami przy ktorych pracuje - robocza
1200mm/min, minimalna 600mm/min, przeloty 2500mm/min.
Ciag dalszy nastapi.
J.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Nie każdy element można napiąć. Jeżeli konstrukcja jest wykonana z dużą dokładnością i jest solidna, to łożyskowanie śruby pociągowej może pozwalać napinanie śruby. Widziałem, że na forum tak niektórzy robili.
To od kolegi zależy, jak to zrobi, ale mogę go zapewnić, że nie ma śruby, która jest z natury prosta. Wszystko zależy jak są one magazynowane, transportowane itp. Wystarczy, że krzywo leżał odcinek 2m i pocięli go na mniejsze odcinki i oddali do sprzedaży, a w sklepie nikt nie gania z wałkami wzorcowymi i nie sprawdza jak prosty jest przysłany produkt.
To od kolegi zależy, jak to zrobi, ale mogę go zapewnić, że nie ma śruby, która jest z natury prosta. Wszystko zależy jak są one magazynowane, transportowane itp. Wystarczy, że krzywo leżał odcinek 2m i pocięli go na mniejsze odcinki i oddali do sprzedaży, a w sklepie nikt nie gania z wałkami wzorcowymi i nie sprawdza jak prosty jest przysłany produkt.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 62
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Tak na marginesie, jakby sie komus nudzilo to moze policzyc jaka silasyntetyczny pisze:Nie każdy element można napiąć. Jeżeli konstrukcja jest wykonana z dużą dokładnością i jest solidna, to łożyskowanie śruby pociągowej może pozwalać napinanie śruby....
musialaby byc naciagnieta sruba 16mm zeby wyprostowac odchylenie
od "pionu" powiedzmy 1mm.
I konkuretncja dodatkowa - co po przylozeniu takiej sily urwie sie pierwsze

J.