Setne pytanie o tokarke chinke 1800-2500

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#11

Post napisał: grg12 » 04 lis 2010, 09:30

silvvester pisze: długość wałków to max 60cm , z lewej strony pewnie 40 cm będzie wystawało
zwolnie obroty żeby się nie "majtało" na prawo i lewo .
40cm swobodnego walka 16mm poza maszyna? Bardzo niebezpieczne. Nie licz za bardzo na redukcje obrotow - po prostu nie wyczujesz bezpiecznego zakresu. Problem w tym ze taki walek bardzo dlugo potrafi krecic sie zupelnie spokojnie, a potem wystarczy jakis wstrzas, nagly skok obrotow i wpada w dragania - a jak raz sie za bardzo odegnie w ulamku sekundy zamiast tokarki masz mikser z 40 cm ostrzem.
Jako minumum zabezpieczen proponowalbym zbudowanie za tokarka prowadnicy - pol metra solidnej rury puszczonej na osi wrzeciona, tokarka i podstawa prowadnicy przykrecone do wspolnej podstawy, w rurze pierscien prowadzacy - tak zeby walek byl z minimalnym luzem podtrzymywany w osi



Tagi:


Zbych07
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1479
Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
Lokalizacja: Pruszków

#12

Post napisał: Zbych07 » 04 lis 2010, 11:27

grg12 pisze:
silvvester pisze: długość wałków to max 60cm , z lewej strony pewnie 40 cm będzie wystawało
zwolnie obroty żeby się nie "majtało" na prawo i lewo .
40cm swobodnego walka 16mm poza maszyna? Bardzo niebezpieczne. Nie licz za bardzo na redukcje obrotow - po prostu nie wyczujesz bezpiecznego zakresu. Problem w tym ze taki walek bardzo dlugo potrafi krecic sie zupelnie spokojnie, a potem wystarczy jakis wstrzas, nagly skok obrotow i wpada w dragania - a jak raz sie za bardzo odegnie w ulamku sekundy zamiast tokarki masz mikser z 40 cm ostrzem.
Jako minumum zabezpieczen proponowalbym zbudowanie za tokarka prowadnicy - pol metra solidnej rury puszczonej na osi wrzeciona, tokarka i podstawa prowadnicy przykrecone do wspolnej podstawy, w rurze pierscien prowadzacy - tak zeby walek byl z minimalnym luzem podtrzymywany w osi
Widziałem efekty działania takiego "miksera". :mrgreen:
Kiedyś elektryk potrzebował kilka krótkich kawałków gwintsztangi 18-ki , postanowił usprawnić sobie pracę i użyć tokarki - wolne obroty , swobodny koniec gwintu miał ok 60 cm :???:
Jeden kawałek "specjalista" nawet bez problemu odciął. Gdy przy drugim delikatnie zwiększył obroty, w jednej chwili swobodny kawałek gwintu zamienił się w śmigło, wszyscy darli z pomieszczenia jakby ktoś wrzucił do środka granat. Pomogło użycie wyłącznika bezpieczeństwa odcinającego zasilanie wszystkich maszyn. Szczęśliwie jedyną ofiarą była metalowa szafka narzędziowa - nadawała się jedynie do kasacji. A na naszego "specjalistę" wołano od tamtej pory .... mikser . Tyle że mogło się zakończyć mniej śmiesznie.

Awatar użytkownika

M 52
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 420
Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
Lokalizacja: Warszawa

#13

Post napisał: M 52 » 04 lis 2010, 13:30

grg12 pisze:
silvvester pisze: długość wałków to max 60cm , z lewej strony pewnie 40 cm będzie wystawało
zwolnie obroty żeby się nie "majtało" na prawo i lewo .
40cm swobodnego walka 16mm poza maszyna? Bardzo niebezpieczne. Nie licz za bardzo na redukcje obrotow - po prostu nie wyczujesz bezpiecznego zakresu. Problem w tym ze taki walek bardzo dlugo potrafi krecic sie zupelnie spokojnie, a potem wystarczy jakis wstrzas, nagly skok obrotow i wpada w dragania - a jak raz sie za bardzo odegnie w ulamku sekundy zamiast tokarki masz mikser z 40 cm ostrzem.
Jako minumum zabezpieczen proponowalbym zbudowanie za tokarka prowadnicy - pol metra solidnej rury puszczonej na osi wrzeciona, tokarka i podstawa prowadnicy przykrecone do wspolnej podstawy, w rurze pierscien prowadzacy - tak zeby walek byl z minimalnym luzem podtrzymywany w osi
Spotkało mnie coś takiego podczas wiercenia otworu w pręcie. Wystający materiał ugnie się pod swoim ciężarem, a siła odśrodkowa pogłębi efekt. Prowadnica jest tu niezbędna.

Mała tokarka wystarczy także do stali, sam to sprawdziłem. Dyskusji na ten temat jest na forum sporo i tam można poszukać szczegółów.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#14

Post napisał: RomanJ4 » 04 lis 2010, 15:16

Kolega januszs0 napisał:
"Miałem taka chińską tokarkę i próbowałem toczyć na niej pręty stalowe. Niestety efekty były bardzo kiepskie. Ta maszynka praktycznie nie nadaje się do obróbki metalu. Można na niej coś podtoczyć ale z malutkim posuwem. Maszyna bardzo łatwo wpada w drgania, a silnik ledwo zipie."

W obróbce skrawaniem musimy wziąć pod uwagę jedną prawidłowość : im masywniejsza obrabiarka, tym mniejsza możliwość wystąpienia drgań (zakładając prawidłową regulację maszyny). Im większe elementy do obróbki - tym większa masa maszyny.

I o tym trzeba pamiętać już przy zakupie!


mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1182
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#15

Post napisał: mike217 » 04 lis 2010, 15:25

Zrobiłem sobie taki ::" mikser" kiedyś tez,. 50 cm pręta mosieznego wystającego z wrzewciona, średnica bodaj 18, tez chciałem tylko pociąć. Dramat jaki to się pogieło to nie wiedziałem gdzie spie,.. dziura w w ścianie to jedyny efekt na całe szczęście. Mój dobry kolega modelarz ma taka chinską maszyne... toczenie na niej w stali to mordęga, po roku wszystko ma luzy a konik nijak nie jest w osi wrzeciona...

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#16

Post napisał: grg12 » 04 lis 2010, 17:16

Wielokrotnie spotkalem sie z opinia ze wszystkie "chinki" danego rozmiaru sa takie same - roznia sie tylko malowaniem. Ale najwyrazniej to nie do konca prawda - mam Opti 180x300 ,uchwyt 100mm, moc napedu wg. producenta 600W, naped przez paski klinowe, metalowe kola zmianowe. Jak najbardziej tocze na niej stal - glownie automatowke, ale tez nierdzweke (1.4305), "silberstahl" (stal chromowo wanadowa - latwo hartowalna) i C45, zeliwo tez sie raz trafilo.
Obrabiam z smiesznymi dla profesjonalistow wartosciami (przy walku 15mm max. 2mm redukcji srednicy dla automatowki, max 1mm redukcji srednicy dla pozostalych na przejazd) ale nie ze wzgledu na slabosc napedu tylko goraco - zal mi narzedzi i skory na rekach :)
W automatowce jak do tej pory toczylem maks 100mm (redukcje pod uchwyt tokarski), w pozostalych - ponizej 20mm. Do niedawna uzywalem wylacznie narzedzi z HSS, ostatnio zaiwestowalme w obciacz z wymiennymi plytkami - drogi byl ale IMHO warto - 20mm walek z C45 "przegryzl" bez skargi - nozem HSS dawalem rade maks 12mm (a i to z "muzyka"), 20mm najwyzej w automatowce.
Kilka uwag - ostrosc noza jest BARDZO wazna, jesli jest tepy od razu pogarsza sie jakosc powierzchni i wszystko bardzo sie grzeje. Warto tez zainwestowac w dobry material - "tajemniczy metal" wygrzebany na zlomowisku czy "a taka sruba fi 16" potrafia byc bardzo zdradliwe


mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1182
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#17

Post napisał: mike217 » 04 lis 2010, 17:56

Czyli wynika z tego, " jak się trafi tak się ma"

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#18

Post napisał: clipper7 » 04 lis 2010, 21:30

mike217 pisze:Czyli wynika z tego, " jak się trafi tak się ma"
To nie do końca jest tak. Po pierwsze, każdy, szczególnie amator, ma inną "rękę" i inaczej pracuje. ma też inne wyobrażenie, jak powinna przebiegać obróbka. Często nikt mu nie pokazał, na co zwracać uwagę i jak pracować. Większość małych maszyn jest źle ustawiona i wyregulowana, nie docenia się znaczenia drobnych luzów itp.
Po drugie, chinki różnią się szczegółami wykonania, ale bazują na tej samej konstrukcji.
Po trzecie, zawsze warto dołożyć i kupić model większy od minimalnych potrzeb, np. Nutoola 550 zamiast Mini Lathe. To procentuje w przyszłości. U mnie w zakładzie, w czasach kiedy dorabiało się zaworki do zapalniczek jednorazowych, toczyliśmy je na Porębie, uchwyt chyba z 500 mm i dł. toczenia 3 m. Były idealne. Na dużej maszynie można wytoczyć mały detal, odwrotnie już nie. :lol:
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ

Awatar użytkownika

ozmos
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 53
Rejestracja: 13 gru 2006, 01:35
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

#19

Post napisał: ozmos » 05 lis 2010, 10:42

Co by nie robić z tokarki miksera wystarczy zastosować odpowiedniej wielkości korek - plastikowy czy korkowy, z zewnątrz stożkowy wewnątrz otwór pasowny do obrabianego pręta.

Obrazek

Można oczywiście zrobić ładny korek z o-ringami:

Obrazek
Jerzy

Awatar użytkownika

rudzik6
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 376
Rejestracja: 16 paź 2006, 22:52
Lokalizacja: pod Olsztynem
Kontakt:

#20

Post napisał: rudzik6 » 05 lis 2010, 17:03

hi hi, u mnie sprawę załatwia dziura w ścianie ok pół metra od tokarki, gdzie mogę wstawic dłuższy pręt...Akurat ściana przeszkadzała, własciwie to tylko ok metrowej długości ściana w garażu, taki zabudowany słup nośny, więc nie przechodze do innego pomieszczenia ;)
próbuję budowac rower 750W, skuterek 2kW, samochodzik 2x10kW DC ETEK RT) http://ev.arbiter.pl/galeria/e-samochodzik
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”