Standardowo - pieresza frezarka CNC
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
Maszyna miała z tego co pamiętam 2000x1500 , silniki krokowe 8,5 Nm przełożenie napędu na pasach HTD jakie przełożenie tego nie wiemembroide pisze:gmaro - a pamiętasz może jakie były użyte silniki jakiej mocy iz przełożeniem czy bez, a duża ta maszyna była ?

Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Tylko że rzecz nie w przekonaniach, światopoglądzie czy wyznawanej religii - tu jest tylko czysta matemtyka . Nie ma co mniemać tylko liczyć.ARGUS pisze:A ja uważam że takie rozwiązanie "belki" osi X jak na pierwszym rysunku będzie dobre
Dwie belki wzmocnione zastrzałami - kratownicą
A dwie belki pospawane zastrzałami staja się jedną belką, choć może dziwaczną.
Ale może kolega pokaże jak pospawać te belki tymi zastrzałami a póżniej pomiędzy nimi puścić wózek z Z-ką - bo o takim rozwiazaniu rozmowa. DWIE BELKI Z Zką POMIĘDZY NIMI!
Pasjonat
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 638
- Rejestracja: 22 lis 2008, 13:59
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
Od czasu do czasu wraca dyskusja tycząca się bramy na podwójnych belkach...
dlatego postanowiłem dorzucić parę fotek działającej już maszyny...


--
Link do strony
dlatego postanowiłem dorzucić parę fotek działającej już maszyny...



--
Link do strony
artstudio - program od ktorego zaczynalem swoja przygode z komputerami
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 638
- Rejestracja: 22 lis 2008, 13:59
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
Tak to prawda.. maszyna już była pokazywana - zawsze jednak temat "podwójnej prowadnicy" gdzieś ucieka i tak oto nikt nie przedstawia konkretnych problemów i wniosków. ..ma555rek pisze:To ju.ż było.
/../
a szkoda...
Jeśli chodzi o mnie to niestety nie będę mógł się szybciutko pochwalić własną maszynką...
to cholera wszystko kosztuje. Obecnie zaczynam od remontu hali.. gdzie ta maszyna stanie

artstudio - program od ktorego zaczynalem swoja przygode z komputerami
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1714
- Rejestracja: 13 sty 2006, 16:41
- Lokalizacja: Stargard
- Kontakt:
Szyny trapezowe zawszę będą lepsze od prowadnic opartych na wałkach.
Są przystosowane do dużego obciążenia i szybkich ruchów liniowych, a także do bardzo dużych przyspieszeń. Jedno jest pewne w przypadku wałków podpartych na klasę dokładności duży wpływ ma pasowanie pomiędzy podporą a samym wałkiem. Prowadnica trapezowa jest jednolitym elementem i z pewnością klasy dokładności dla prowadnic są znacznie wyższe niż dla wałków podpartych. Jednak za jakość i dokładność trzeba słono płacić...
W moim odczuciu nawet szyna 15mm jest bardziej dokładna i bardziej wytrzymała niż wałek fi 25mm.
Są przystosowane do dużego obciążenia i szybkich ruchów liniowych, a także do bardzo dużych przyspieszeń. Jedno jest pewne w przypadku wałków podpartych na klasę dokładności duży wpływ ma pasowanie pomiędzy podporą a samym wałkiem. Prowadnica trapezowa jest jednolitym elementem i z pewnością klasy dokładności dla prowadnic są znacznie wyższe niż dla wałków podpartych. Jednak za jakość i dokładność trzeba słono płacić...
W moim odczuciu nawet szyna 15mm jest bardziej dokładna i bardziej wytrzymała niż wałek fi 25mm.
https://www.instagram.com/cncworkshop.pl/
Obróbka CNC - frezowanie & toczenie
Obróbka CNC - frezowanie & toczenie
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 162
- Rejestracja: 24 maja 2008, 22:52
- Lokalizacja: Katowice
Przyłączę się pod temat prowadnic szynowych vs. wałki podparte.
Czytając forum, w sumie wszyscy są za prowadnicami szynowymi, które podobno są kilkakrotnie bardziej wytrzymałe, większa nośność itd.
Patrząc na budowę jednego i drugiego rozwiązania - w obu łożyskach są metalowe obudowy (bieżnie), na których "oparte" są kulki. W przypadku łożysk do szyn - z tego co widzę na zdjęciach - jest to jedna wielka, chyba stalowa obudowa, w której są rzędy kulek. W łożysku na wałek (otwartym) też jest stalowa obudowa (jednak o wiele cieńsza, bo jest to jakby cienka, otwarta rurka) i rzędy kulek, ale takie łożysko i tak wsadzamy do obudowy np. stalowej.
Stąd moje pytanie - jak takie łożysko liniowe na wałek ma się do łożyska na szynę? Przecież w obu wózkach liniowych są kulki oparte o stalowe bieżnie - to dlaczego szyny uważa się za "sztywniejsze", w przypadku łożyska otwartego można w nim wykasować w jakiś sposób luz, natomiast co w przypadku szyn, skoro to jest tylko pojedyncza część - wózek? Co, jeśli taki wózek się po prostu wyrobi po pewnym czasie?
Jestem początkującym, dlatego pytam, bo ciągle nie wieżę w to, że szyny są o wiele "lepsze"
Czytając forum, w sumie wszyscy są za prowadnicami szynowymi, które podobno są kilkakrotnie bardziej wytrzymałe, większa nośność itd.
Patrząc na budowę jednego i drugiego rozwiązania - w obu łożyskach są metalowe obudowy (bieżnie), na których "oparte" są kulki. W przypadku łożysk do szyn - z tego co widzę na zdjęciach - jest to jedna wielka, chyba stalowa obudowa, w której są rzędy kulek. W łożysku na wałek (otwartym) też jest stalowa obudowa (jednak o wiele cieńsza, bo jest to jakby cienka, otwarta rurka) i rzędy kulek, ale takie łożysko i tak wsadzamy do obudowy np. stalowej.
Stąd moje pytanie - jak takie łożysko liniowe na wałek ma się do łożyska na szynę? Przecież w obu wózkach liniowych są kulki oparte o stalowe bieżnie - to dlaczego szyny uważa się za "sztywniejsze", w przypadku łożyska otwartego można w nim wykasować w jakiś sposób luz, natomiast co w przypadku szyn, skoro to jest tylko pojedyncza część - wózek? Co, jeśli taki wózek się po prostu wyrobi po pewnym czasie?
Jestem początkującym, dlatego pytam, bo ciągle nie wieżę w to, że szyny są o wiele "lepsze"
